Apteczne i sklepowe półki zapełniły się produktami z CBD, który relaksuje, uspokaja, łagodzi stany lękowe i ból. Kolejnym sposobem, który badają naukowcy jest microdosing substancji psychoaktywnych. Ma poprawiać nastrój, pobudzać intelekt, zwiększać kreatywność i pomagać w leczeniu depresji – zapewniają jego amatorzy z Doliny Krzemowej.
Na recepty z zaleceniami dawkowania psylocybiny (substancji psychoaktywnej z grzybów halucynogennych) będziemy musieli zaczekać dłużej niż do 2021 roku. To nie zmienia faktu, że microdosing stał się obiektem badań klinicznych nad THC, których wyniki są bardzo obiecujące. W kolejce czeka też psylocybina, której niewielkie dawki mają dawać niezwykłą poprawę nastroju i poczucie sprawczości osobom cierpiącym na depresję.
Microdosing, czyli mikrodawkowanie polega na przyjmowaniu śladowych ilości substancji psychoaktywnych, aby poprawić jakość życia i ułatwić codzienne funkcjonowanie. Tak niewielkie ilości psychodelików nie powodują zmian w percepcji, a mają zwiększać kreatywność, uspokajać, dodawać energii i ułatwiać rozwiązywanie codziennych problemów. Mikrodawkowanie psylocybiny, czyli substancji psychoaktywnej z grzybków halucynogennych to również duża szansa na przełom w leczeniu depresji i uzależnienia od alkoholu.
Za popularność microdosingu odpowiada dr Jasem Fadiman, amerykański psycholog, który od lat 60. badał wpływ psychodelików na ludzką świadomość. Jego praca skupiała się na wpływie zażywania mikrodawek, a zdolnościami rozwiązywania problemów przez ekspertów z różnych dziedzin zawodowych, które opisał w swojej książce. Jego odkryciami zainteresowali się wysoko postawieni pracownicy Doliny Krzemowej. To informatycy i specjaliści IT rozpropagowali microdosing, opisując na forach internetowych jego pozytywny wpływ. Na długiej liście zalet nie brakowało zwiększenia produktywności, kreatywności, koncentracji, zdolności rozwiązywania problemów, większej empatii, łatwości w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich oraz radzenia sobie z depresją, stanami lękowymi i migrenami.
W Imperial College w Wielkiej Brytanii wykonano badania autorstwa dr. Cartha-Harrisa. Wzięło w nim udział 12 pacjentów, których leczono na depresję lekami farmakologicznymi przed blisko 18 lat. Po 3 miesiącach od badania polegającym na zażyciu mikrodawki psylocybiny, siedmioro z pacjentów nie wykazywało objawów depresji. Takie wyniki badań naukowców otwierają furtkę kolejnym, a pacjentom dają nadzieję na przełom w ich leczeniu.
O specjalistyczną opinię zapytaliśmy Karolinę Jarmołowicz, psychoterapeutkę z Ośrodka CENTRUM i eksperta portalu ZnanyLekarz:
„Przyjmowaniu śladowych ilości substancji psychoaktywnych, może poprawić jakość życia i ułatwić codzienne funkcjonowanie, ale także wywołać negatywne działania narażające pacjentów na ryzyko fizyczne tkj. zachowania agresywne i autoagresywne, nasilić tendencje samobójcze, wpłynąć na występowanie trwałych objawów psychotycznych, czy pogłębić zaburzenia osobowości lub mechanizmy uzależnień. Microdosing może mieć pozytywny osobisty sens, ale jest to bardzo indywidualna kwestia i z cała pewnością jest to uzależnione od indywidualnego stanu psychicznego osoby i jej doświadczeń życiowych, wpływających na zdrowe dorosłe funkcjonowanie. W czasie wielu badań i doświadczeń z przyjmowaniem substancji, to jakie skutki to przyniosło, szczególnie negatywne, uzależnione było także od stanu fizycznego badanej osoby, jej komfortu i poczucia bezpieczeństwa bądź osoby, która towarzyszyła w czasie tego doświadczenia.
Biorąc pod uwagę spektrum negatywnych skutków i zagrożeń, zarówno wyniki badań jak i sami przyjmujący, nie są wstanie jednoznacznie uznać jakie ryzyko psychologiczne niesie za sobą przyjmowanie substancji, jak psylocybina. Nie można więc wykluczyć niebezpiecznego zachowania, doświadczania cierpienia w trakcie, jak i po czasie, czy uaktywnienia się choroby psychicznej bądź pogłębienia się zaburzeń osobowości. Warto także wspomnieć, że osoby mające zaburzenia osobowości np. typu borderline mogą w wyniku przyjmowania takich substancji doświadczyć epizodów psychotycznych, a osoby mające mechanizmy uzależnień – pogłębić je i rozwinąć uzależnienie poszerzając je o niekontrolowanie przyjmowanie takich lub podobnych substancji. Wszelkie przyjmowanie jakichkolwiek substancji psychoaktywnych, niezależnie od ich ilości, powinno być przeprowadzane wyłącznie w warunkach medycznych i ściśle określonych do celów terapeutycznych. Wielokrotnie w swojej praktyce, spotykałam się z regresem w procesie terapeutycznym w wyniku rozpoczęcia zażywania substancji, co było zaprzepaszczeniem nierzadko wielomiesięcznej pracy terapeutycznej pacjenta. Zdarzało się także, że na efekty psychoterapii musiał pacjent dłużej czekać, ponieważ przyjmowanie np. olejku CBD rozładowywało (niezbędne w procesie terapeutycznym) napięcie pomiędzy sesjami, uniemożliwiając tym samym „przepracowanie” problemu.” - wyjaśnia Karolina Jarmołowicz, psychoterapeutka z Ośrodka CENTRUM i ekspert portalu ZnanyLekarz.