Tych nowości wypatrywałyśmy! Trwająca epidemia sprawiła, że dobry tusz jest na wagę złota. Do sprzedaży trafiły cztery nowe mascary i wiążemy z nimi duże nadzieje.
Epidemia koronawirusa i konieczność noszenia maseczek sprawiły, że - jeśli chodzi o make-up - cała nasza uwaga skupiła się na oczach. Ale odpowiednie malowanie oczu tak, żeby makijaż przetrwał pomimo noszenia maski, to nie jedyny powód, dla którego pojawienie się nowych tuszy do rzęs jest tak ekscytujące.
Przede wszystkim, oprócz czoła, oczy to obecnie jedyna widoczna część naszej twarzy, więc warto się nimi pochwalić. Kolejnym powodem, dla którego dobre mascary stały teraz niezbędne są makijażowe trendy prosto ze światowych wybiegów mody. A na wybiegach królowało przydymione oko i hojnie użyty eyeliner, czyli make-upy, przy których mocne podkreślenie rzęs to konieczność. I dlatego właśnie akurat te premiery makijażowe są tak ekscytujące.
Jestem wielką fanką oryginalnej mascary They're Real! - to najlepszy tusz do rzęs jakiego kiedykolwiek używałam. Kolejne odsłony tego - nie tylko moim zdaniem - kultowego kosmetyku przyjmowałam jednak z dużym dystansem. Bo czy można było stworzyć coś lepszego? Okazuje się jednak, że wyobraźnia branży beauty nie zna granic i do sprzedaży weszła nowa, magnetyczna mascara Benefit Cosmetics.
Co wyróżnia ten produkt? Szczoteczka mascary ma magnetyczny rdzeń, a sam tusz został wzbogacany o minerały przez ten magnetyczny rdzeń przyciągane. Dzięki temu kosmetyk można bardzo dokładnie aplikować na rzęsy na całej ich długości. I dzięki temu sprawiają one wrażenie dużo dłuższych, a - za sprawą zygzakowato ułożonych włosków szczoteczki - są dobrze rozdzielone.
Mascara Douglas No Compromise to kosmetyk przyjazny środowisku. Zawiera aż 98 procent składników pochodzenia naturalnego, a 80 procent jego opakowania powstało z materiałów pochodzących z recyklingu. Ale tusz Douglas Collection dba nie tylko o naszą planetę, ale też nasz wygląd. Bo No Compromise dodaje rzęsom objętości i przy okazji je pielęgnuje.
W składzie tego tuszu do rzęs nie znajdziemy parabenów i silikonów. Formuła No Compromise zawiera za to naturalne emolienty, które wygładzają i nabłyszczają rzęsy oraz chronią je przed wysychaniem - między innymi wosk karnuba, wosk ryżowy i olej rycynowy. Nowy tusz Douglas Collection ma też w swoim składzie łagodzący podrażnienia panthenol oraz ekstrakt z propolisu, który działa antyseptycznie, kojąco i przeciwzapalne.
Nowa mascara marki IsaDora ma zapewniać naturalny i świeży wygląd, subtelnie podkreślając rzęsy. Doskonale sprawdzi się zwłaszcza przy tworzeniu minimalistycznego, monochromatycznego makijażu. Oczywiście można z jej pomocą stworzyć bardziej "dramatyczny" look, nakładając kolejne warstwy kosmetyku, który - jak zapewnia producent - nie sklei rzęs.
Nature Enhanced Lenght Mascara to aż 95 procent naturalnych składników i bezzapachowa formuła przebadana okulistycznie. Duże nadzieje wiążę zwłaszcza ze szczoteczką tego tuszu, która ma stożkowy kształt i dość długie, silikonowe ząbki. Powinna ona umożliwić równomierne nałożenie kosmetyku na rzęsy i ułatwić umalowanie nawet tych najkrótszych włosków.
Polska marka Miya Cometics wprowadziła do sprzedaży za jednym zamachem nie jedną, ale dwie mascary. Tusz myNATURALmascara jest polecany osobom, które preferują delikatny makijaż oka. Zawiera aż 99,4 procent składników naturalnych (między innymi olej arganowy i olejek różany), które odżywiają, wzmacniają i nabłyszczają rzęsy.
Za to tusz myPOWERlashes wydłuża rzęsy, dodaje im objętości i - dzięki wyprofilowanej szczoteczce - podkręca je. Równocześnie myPOWERlashes pielęgnuje włoski. Bo tak , tak jak myNATYRALmascara, zawiera głównie naturalne składniki (99,4 procent), które wzmacniają i odżywiają rzęsy.
Mascara So Stretch ma wydłużać i rozdzielać rzęsy, sprawiając, że oczy wydają się być większe. Wygodna szczoteczka z elastycznymi włoskami umożliwia aplikację kosmetyku bez ryzyka sklejenia rzęs. A formuła dostępnego w trzech kolorach (czarnym, niebieskim i brązowym) tuszu została wzbogacona o składniki, które pielęgnują rzęsy, stopniowo poprawiając ich stan i wygląd.
W składzie Sisley So Stretch znajdziemy składniki aktywne przypominające ceramidy, peptyd witaminowy, argininę oraz prowitaminę B5. Subatancje te wzmacniają rzęsy, czynią je bardziej odpornymi na czynniki środowiskowe oraz przyspieszają ich wzrost. Ten składem przypominający odżywkę tusz polecam zwłaszcza osobom, które po dłuższym czasie zrezygnowały ze sztucznego zagęszczania rzęs i chcą swoim naturalnym włoskom przywrócić piękny wygląd i zdrowie.