Sezon przejściowy to dokonały moment, aby na nowo spojrzeć na dzianinowe poncza. Model, który był bardzo popularny w latach 90., znów wraca do mody. Tym razem w zupełnie innej odsłonie - dodaje elegancji, chroni przed zmienną aurą pogodową i jest niezwykle wygodną alternatywą dla kurtek i płaszczy.
Ponczo jakie znamy dzisiaj, miało swoje największe znaczenie i popularność w XIX i na początku XX wieku. Można je opisać jako luźną, pojedynczą warstwę tkaniny, często noszoną na ramionach lub zawiązywaną na szyi. Ponczo zyskało swoją popularność jako element odzieży na zachodnim froncie Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza wśród kowbojów i plemion rdzennych Amerykanów. Wraz z rozwojem mody i zmieniającymi się trendami, poncza zaczęły być także popularne w innych częściach świata. W latach 60. XX wieku stały się modne w kulturze hippisowskiej, jako symbol wolności i niezależności. Później, w latach 70. i 80. stały się elementem stylu boho. Współcześnie poncza są często noszone jako element stylizacji na festiwalach muzycznych i wydarzeniach plenerowych, dodając swobodnego, boho charakteru stylizacji. Jednak wiosną 2024 ponczo wraca do mody w zupełnie nowej, zaskakującej odsłonie. Projektanci mody zadbali o to, aby poncza zyskały na klasycznej elegancji, a nie tylko chroniły przed zmienną pogodą. Jakie fasony warto wybrać?
W trendach są dwie odsłony ponczy. Pierwsza to klasyczny krój nawiązujący do obszernego szala, którym można owinąć się wokół ramion. Kolejną modną wersją są fasony inspirowane dzianinowymi swetrami - wkładane przez głowę i o trójkątnej linii. Obie wersje ponczy doskonale sprawdzą się w codziennych, eleganckich stylizacjach, wystarczy, aby były w stonowanej palecie kolorów - na czele z beżami, szarością, czernią i bielą.
