Irena Wielocha, entuzjastka zdrowego stylu życia, ma 68 lat, ale energię i sylwetkę 20-latki. Przyznajemy jej nominację do Doskonałości Sieci, ponieważ postami na instagramowym profilu kobieta.zawsze.młoda skutecznie przekonuje, że na emeryturze też można zacząć żyć #poswojemu, zmienić nawyki, coraz lepiej się czuć i piękniej wyglądać.
Jakie wydarzenia w życiu sprawiły, że robisz to, co robisz?
Jedenaście lat temu miałam wrażenie, że zbliża się koniec mojego dotychczasowego życia. Przeraził mnie brak energii, poczułam, że zmieniam się, więcej miałam w sobie smutku niż radości. Nastąpił we mnie bunt, przeciwko starzeniu się. Pomyślałam, muszę coś z tym zrobić. Postanowiłam zadbać o kondycję i sprawność fizyczną. Zaczęłam trenować na siłowni. Zainteresowałam się dietą i moja waga zaczęła drastycznie spadać. Przekonałam się, że pod zwałami tłuszczu jest zgrabna, sprawna dziewczyna, która z dnia na dzień staje się coraz młodsza.
Dlaczego w ogóle postanowiłaś działać w sieci?
Cztery lata temu trafiłam na trenera, który na swoich zajęciach zaczął mnie „wykorzystywać” jako motywator mówiąc: „To jest Irena, ma 64 lata dopóki Irena ćwiczy, wszyscy ćwiczą”. To działało. Byłam przykładem i jednocześnie osobą najstarszą na treningu. Jednocześnie był to dla mnie doping, nie mogłam zawieść. Pomyślałam, czemu nie opowiedzieć swojej historii innym, może ktoś z tego skorzysta. Zakładałam, że jest wiele osób, które będą chciały też coś zrobić ze swoim życiem, by poprawić wygląd, kondycję, sprawność fizyczną i jednocześnie zdrowie. Mnie się udało, czemu innym miałoby się nie udać?
Co takiego daje ci internet, że chcesz się w nim rozwijać?
Profil na Instagramie i fanpage na Facebooku prowadzę już od trzech lat. W tym czasie nauczyłem się pisać posty, zaczęłam uczyć się języka angielskiego, poznałam wielu wspaniałych ludzi. Nabrałam pewności, że to co robię jest słuszne, że w mniejszym czy większym stopniu pomagam innym. Wiele jest komentarzy z podziękowaniami. Dziewczyny i kobiety opowiadają mi o swoich problemach, o chęci walki ze słabościami, o niemożnościach. Darzą mnie zaufaniem. Dla mnie jest to wielka wartość.
Jak szukałaś pomysłu na siebie w internecie?
Na początku sporo czasu spędzałam na obserwowaniu innych profili. Prowadząc swoje starałam się w każdym poście chociaż w dwóch zdaniach mówić od siebie, z serca. Każdy człowiek jest inny, jednak jest wiele profili podobnych do siebie. Ja nigdy nie naśladowałam nikogo, nikt nie był moim wzorcem. Mówię o wszystkim co mnie w życiu spotkało i spotyka. Mam nadzieję, że to inni zaczną mój styl naśladować. Już zauważyłam u niektórych osób podobny sposób prowadzenia profili - mówienia o sobie, o tym co jest dla kogoś ważne, co się myśli, co czuje. Cieszę się z tego, bo to jest szczere i prawdziwe.
Dlaczego jesteś najbardziej aktywna na Instagramie?
Na Instagramie jest większy ruch, wydaje mi się, że tam życie płynie ciekawiej, ludzie reagują bardziej dynamicznie.
Co robisz w sieci inaczej niż inni?
Nie daję „dobrych” rad, nie pouczam, mówię tylko co ja robię, jak robię i dlaczego. Zdjęcia zamieszczam zrobione spontanicznie, bez szczególnego przygotowania, nie dbam o to czy wszystko jest ok, chociaż wiem, że nie zawsze jest. Wstawiam tylko zdjęcia, które mają atmosferę pasującą do tematu postu. Jeżeli danego dnia nie mam nic do powiedzenia, nie umieszczam postu. Staram się dobierać tematy, które dotyczą prostych spraw życiowych, żeby moi obserwatorzy wiedzieli, że nie są sami ze swoimi kłopotami.
Jaki jest twój największy wyróżnik?
Nie sądzę żeby mój profil był wyjątkowy. Lecz jest chyba zdecydowanie inny niż wiele, które obserwuję. Poruszam wiele różnych tematów. Namawiam wszystkich o dbanie o zdrowie i piszę jak ja to robię, pokazuję, że ćwiczę, jak się odżywiam, co robię w życiu, jakie mam zainteresowania. Staram się dać przykład, że na emeryturze można być młodym, żyć jak młody człowiek i nie myśleć o starości, która ma nadejść. Bo dla mnie ona nie nadejdzie, dopóki tak będę myślała.
Głosuj na Irenę tutaj:
