Kultura
Pamela Anderson powraca bez makijażu i bez wstydu! Recenzja filmu The Last Showgirl
Agnieszka Nieradzka-Prokopowicz
Shelly ma 57 lat i całe życie tańczy w pewnej, wątpliwej jakości, rewii w Las Vegas. Straciła przez nią relację z córką i małżeństwo. I nagle wszystko się kończy. Rewia, blask fleszy, scena, widzowie. Zostaje odbicie w lustrze i komentarze, że może i miała kiedyś seksapil i młodość, ale dziś już tego nie ma. I trzeba spojrzeć w lustro i... siebie. Pamela Anderson odsłania się w filmie "The Last Showgirl" i nie ma chyba kobiety, która nie rozumie tych emocji.