Emocje jak na koncercie Queen i pełna sala oklaskująca na stojąco artystów. Tak się skończyła polska prapremiera nowego musicalu w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie "We Will Rock You". Polska wersja światowego hitu jest nowatorska, porywająca i łączy pokolenia.
"We Will Rock You" to brytyjski musical z piosenkami legendarnej grupy QUEEN i librettem Bena Eltona. W Londynie musical był wystawiany nieprzerwanie przez 12 lat, ale pojawił się również m.in w USA, Japonii czy Niemczech. Polska prapremiera miała miejsce 15 kwietnia w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie.
Od wielu lat marzyłem o tym, aby wystawić w Polsce musical "We Will Rock You”"– mówi dyrektor stołecznego Teatru Muzycznego ROMA Wojciech Kępczyński.
Musical "We Will Rock You" przekracza granice samego przedstawienia i sprawia, że trzy godziny upływają w oka mgnieniu. Widzowie stają się częścią występu, zwłaszcza na finiszu wystukując rytm i śpiewając z aktorami, a dzięki tej energii spektakl przekształca się w rockowy koncert.
O czym opowiada musical "We Will Rock You"?
Musical przenosi nas do niedalekiej przyszłości. Wszystkimi aspektami życia na iPlanecie, którą dawniej nazywano Ziemią, rządzi jedna, potężna korporacja Globalsoft. Posiadanie instrumentów muzycznych jest zakazane, muzyka jest bowiem wyrazem absolutnie niepożądanego indywidualizmu. Kilkoro buntowników, którzy w tajemnicy kultywują pamięć o przeszłości, nie chce pogodzić się z taką ponurą egzystencją i podejmuje walkę o wolność, miłość i rocka!
Historia skupia się na dwójce bohaterów: Galileo Figaro (Maciej Dybowski, a w pozostałych obsadach Jan Traczyk, Wojciech Kurcjusz) i Scaramouche (Maria Tyszkiewicz oraz Natalia Piotrowska-Paciorek, Weronika Stawska), którzy sprzeciwiają się życiu pod dyktando korporacji i pełnej klonów Ga-Ga Szkole. Przypadkowe spotkanie doprowadza ich do grupy rebeliantów, poszukujących tajemniczego Marzyciela, który ma odkryć na nowo muzykę i uwolnić masy. Wśród anarchistów znajduje się para złożona z Oz (Natalia Krakowiak, Urszula Milewska i Sylwia Banasik-Smulską) i Brit (świetny Kamil Franczak na zmianę ze znanym widzom Romy m.in. z "Waitress" Wiktorem Korzeniowskim). Jednak na drodze do wyzwolenia stoi im Killer Queen (Małgorzata Chruściel, wymiennie z Izabelą Bujniewicz i Katarzyną Walczak) oraz jej sługa, szef policji Kashoggi (w tej roli doskonały Łukasz Zagrobelny na zmianę z Januszem Krucińskim i Łukaszem Mazurkiem).
Nowoczesna interpretacja, olśniewają scenografia i porywające piosenki "We Will Rock You"
Polska wersja brytyjskiego musicalu, w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego, dyrektora Teatru Muzycznego ROMA, sprawdza się na wielu poziomach. Autentyczna chemia i złośliwe przytyki między głównymi bohaterami dodają przedstawieniu dynamiki. Tyszkiewicz to doświadczona aktorka musicalowa, występująca wcześniej w Studio Buffo czy Teatrze Variete, której silny głos podkreśla niezależny charakter jej bohaterki. Natomiast Maciej Dybowski, znany z Teatru Syrena i doświadczony aktor dubbingowy, świetnie sprawdza się w dialogach i scenach tanecznych.
Nowa odsłona "We Will Rock You" jest mocno osadzona w polskich realiach, zaś futurystyczny musical z 2002 roku okazuje się zaskakująco aktualny w czasie debat o wpływ social mediów, fake newsów i sztucznej inteligencji. Interpretacja Kępczyńskiego kieruje ostrze krytyki w każdego i staje się swoistym dialogiem między pokoleniami. Galileo i Scaramouche sprzeciwiają się nie tylko opresyjnej szkole, która chce stworzyć armię klonów, ale również swoim rówieśnikom, zapatrzonym w telefony i żyjącym jedynie w świecie on-line. Dołączają do grupy anarchistów, jednak Scaramouche bez oporów również i ich przywódcy Buddy’emu (Tomasz Steciuk, Wojciech Paszkowski i Janusz Kruciński) wytyka stereotypowe myślenie i rzucanie nieśmiesznych "dziaderskich" żartów. Jednak ich głównym wrogiem jest Killer Queen, której postać, brawurowo zagrana przez obdarzoną potężnym głosem i świetnym talentem komediowym Małgorzatę Chruściel, jest jednym z najmocniejszych punktów musicalu.
"We Will Rock You" to, podobnie jak inny hit Teatru Muzycznego Roma "Mamma Mia", musical typu jukebox (czyli szafa grająca), oparty o piosenki legendarnej grupy Queen. W musicalu wykorzystano 20 utworów, w tym takie hity jak "I Want To Break Free", "Radio Ga Ga", "I Want It All", "We Are The Champions", „Bohemian Rhapsody” czy finałowy numer "We Will Rock You". Wyzwaniem było przetłumaczenie ich na język polski w taki sposób, aby nie tylko wydobyć ich znaczenie, ale również dopasować do kontekstu inscenizacji. Tłumaczenie w wykonaniu Michała Wojnarowskiego pełne jest nawiązań do popkultury oraz polskiej muzyki, dzięki czemu wywołuje salwy śmiechu na widowni. Świetne muzyczne wykonanie piosenek grupy Queen przez 7-osobowy zespół pod dyrekcją Jakuba Lubowicza (grających na tych samych instrumentach co Brian May), idealnie dopełnia musical, podobnie jak choreografia, olśniewająca zwłaszcza w scenach zbiorowych, przygotowana przez Agnieszkę Brańską.
Kolejnym bohaterem przedstawienia jest pełna rozmachu scenografia, za którą odpowiadał Mariusz Napierała. Wykorzystano znane z Teatru Muzycznego Roma takie elementy jak motor Harley-Davidson, jednak całość przywodzi na myśl serię Matrix czy postapokaliptyczne produkcje jak "The Last of Us" czy "Walking Dead". Wykorzystanie multimediów dodaje wartości przedstawieniu, ale go nie dominuje. Pojawiająca się w nietypowej formie postać Freddiego Merkurego jest puszczeniem oka do widza, a jednocześnie nie sprawia wrażenie laurki dla artysty.
Uwagę zwracają również kostiumy, za które odpowiada Dorota Kołodyńska, nawiązujące z jednej strony do anarchistycznej mody punk lat 70. i 80., a z drugiej również do japońskiej mangi czy militarnych kostiumów rodem z filmów o gestapo. Za fryzury i niesamowite peruki odpowiada znana stylistka Jaga Hupało.
"We Will Rock You" w Teatrze Muzycznym ROMA porwie zarówno fanów Freddiego Merkurego i grupy QUEEN, jak i poszukiwaczy świetnej zrealizowanej i pełnej energii rozrywki.
