Nie tylko wygładza zmarszczki. Za jego pomocą można też leczyć migrenę, bruksizm i nadpotliwość. Tajniki jego działania zdradza dr n. med. Anna Brzozowska-Jaśkiewicz, neurolog i specjalista medycyny estetycznej, autorka bloga Dr Neuro Beauty.
Mimo że słowo „botoks” stało się w powszechnej świadomości synonimem wszystkich zabiegów medycyny estetycznej, to tak naprawdę wiedza na temat jego działania nie jest duża. Wiele osób wciąż nie odróżnia działania botoksu od wypełniaczy. Stąd biorą się absurdalne określenia, że ktoś ma zbotoksowane usta?
To prawda. Słowo „botoks” czasem budzi złe skojarzenia. Jest utożsamiane ze sztucznym wyglądem będącym konsekwencją nadmiernego korzystania z zabiegów medycyny estetycznej. Niezależnie, czy były to zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego, czy toksyny botulinowej. Z drugiej strony jednak jest to chyba najczęściej wykonywany zabieg medycyny estetycznej na świecie. Od 30 lat korzystają z niego miliony osób. Jest bezpieczny i skuteczny. Toksyna botulinowa ma pokaźne dossier naukowe, a jej droga w historii medycyny jest bardzo interesująca. To substancja, której wszechstronne właściwości terapeutyczne są szeroko wykorzystywane w okulistyce, urologii czy neurologii.
Obecnie botoks podaje się w taki sposób, żeby wygładzić zmarszczki, a jednocześnie zachować naturalną mimikę twarzy.
Czym jest więc botoks i jakie daje efekty?
Botoks to potoczna nazwa toksyny botulinowej, czyli neurotoksyny produkowanej przez beztlenowe bakterie Clostridium botulinum. W medycynie estetycznej botoks stosuje się do spłycania zmarszczek. Wynika to ze specyfiki jego działania, które polega na zahamowaniu wydzielania acetylocholiny w obrębie połączeń nerwowo-mięśniowych. Ta blokada powoduje, że mięsień nie dostaje od nerwu informacji o skurczu i po prostu pozostaje w rozluźnieniu. Brak możliwości skurczu mięśnia prowadzi do wygładzenia zmarszczek. Botoks jest lekiem z rejestracją do leczenia zmarszczek w górnym obszarze twarzy, a dokładniej jednej trzeciej jej wysokości. Świetnie sprawdza się w niwelowaniu pionowych zmarszczek między brwiami, które dodają lat i nadają nam bardzo poważny, czasem nawet groźny wygląd. Oczywiście, stosujemy go także w przypadku zmarszczek poziomych. Dzięki niemu można też wygładzić kurze łapki.
Całą rozmowę przeczytasz w sierpniowym numerze Pani. Już w sprzedaży!
