Trwała ondulacja na przełomie lat 80. i 90. była prawdziwym hitem. Nosiły ją niemal wszystkie eleganckie kobiety. Dziś ondulacja powraca w nowej, lepszej wersji. Czy warto się na nią skusić? Do kogo pasuje? Jakie są jej zalety, a jakie wady? Pytamy Grzegorza Dużego, stylistę fryzur, właściciela salonu i twórcę marki kosmetyków do włosów.
Nowa trwała ondulacja nie jest związana, jak jej starsza wersja, z charakterystycznym zapachem amoniaku. Nowoczesne płyny chemiczne nie mają go w składzie i dzięki temu są łagodniejsze dla włosów - ich wpływ na włókna można porównać do tego, jaki wywiera na nie zabieg rozjaśniania.
Nowa jest też technika nawijania włosów na wałki: mocno przyciśnięte do nasady ustępują miejsca luźnie nakręconym w różne strony, co daje niejednorodny efekt skrętu - mówi Grzegorz Duży. W tym roku modne będą zarówno delikatne fale, jak i drobno skręcone loczki.
W uproszczeniu chodzi o zmianę struktury włosa. Odpowiadają za nią łańcuchy keratyny, które są powiązane mostkami siarczkowymi. Trwała ondulacja polega na chemicznym przerwaniu tych odpowiadających za sprężystość i wytrzymałość włosa mostków, utworzeniu za pomocą wałków skrętów, i odbudowie wiązań siarczkowych z użyciem kolejnego płynu, tym razem utrwalającego. Celem zabiegu jest zwiększenie objętości, nadania efektu skrętu i fal, odbicia włosów od nasady - tłumaczy ekspert.
Efekt zabiegu utrzyma się co najmniej dwa miesiąca, odwrócenie procesu jest bardzo trudne. Jeśli więc nie jesteś pewna, jak będziesz wyglądać... sięgnij po lokówkę. Grzegorz Duży radzi, żeby wybrać grubość i szerokość skrętu, a następnie dobrać wałki, papiloty lub inne odpowiednie narzędzie. Nakręć loki i delikatnie przeczesz je palcami oraz spryskaj lakierem. Oceń efekt i podejmij decyzję. Jeśli nie jesteś pewna, zostań przy swoich włosach - zawsze możesz zmienić ich strukturę na jeden dzień, sięgając po lokówkę.
Trwała ondulacja - komu służy?
Zabieg trwałej ondulacji nie jest odpowiedni dla wszystkich. Jakie włosy nadają się więc do trwałej? Proste, grube i zdrowe. Trwała ondulacja sprawdzi się w pośrednich długościach typu bob lub przy krótkich fryzurach. Świetnie będzie wyglądać na cieniowanych cięciach do łopatek, ostrzyżonych z tyłu w trójkąt - przyznaje Grzegorz Duży. - Odradzałbym robienie trwałej na rozjaśnione lub długie włosy, nie sprawdzi się też przy cienkich, kruchych, puszących się, dekoloryzowanych, świeżo farbowanych, kręconych naturalnie lub z istniejącą poprzednią trwałą - dodaje nasz ekspert. Przeciwwskazaniem do ondulacji są też choroby skóry głowy i zażywanie niektórych leków.