Czas, zmiana, siły natury i człowiek, jako fizyczny byt pozostawiający w swoim otoczeniu ślad pozazmysłowy – oto główne inspiracje Dobiesława Gały. Z wystawy tego artysty wizualnego w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie wyjdziemy oszołomieni równoczesną surowością i zmysłowością jego prac. Czy tak wyglądałby świat odradzający się po klęsce ekologicznej?
Oglądając wystawę obrazów Dobiesława Gały* od razu daje się wyczuć, że mamy do czynienia z artystą, który nie ogranicza się do jednej formy przekazu. Z racji pełnionej funkcji – jest prodziekanem na Wydziale Rzeźby krakowskiego ASP – można by nazwać go przede wszystkim rzeźbiarzem. Ale sam Gała mówi o sobie, że jest "rzeźbiarzem, malarzem i rysownikiem", a jego ostatnia wystawa potwierdza, że z powodzeniem łączy on każdą z tych dyscyplin.
Prace prezentowane na wystawie "Bieguny niedostępności" to kompozycje będące subtelnym połączeniem rysunku, malarstwa i reliefu (kompozycji rzeźbiarskiej wykonanej na płycie, płaskorzeźby). Zapewniony przez umiejętne połączenie różnych technik efekt przestrzenności powoduje, że prac Dobiesława Gały chciałoby się dotknąć.
A jak oddziałują one na zmysł wzroku? W pierwszym momencie pojawia się skojarzenie ze zdjęciami Ziemi robionymi z kosmosu i katastroficznymi wizjami klimatycznej lub nuklearnej zagłady. I zdaje się, że te konotacje są trafione, bo jak tłumaczył w jednym z wywiadów autor prac:
Są to próby zilustrowania najbardziej niedostępnych miejsc na ziemi, gdzie zachodzą zagadkowe zjawiska, tajemnicze ślady zdarzeń, a ich konsekwencją są zmiany struktury materii. Ale również toksyczna działalność człowieka, który eksperymentując w odległych miejscach naszej planety deformuje przyrodę.
Chcąc zrozumieć przekaz cyklu Dobiesława Gały, warto jest zrozumieć jego tytuł. Bieguny niedostępności to miejsca na ziemi, których specyficzne położenie – najdalej od brzegu morskiego czy najbliższego skrawka lądu – powoduje, że bardzo trudno jest do nich dotrzeć. Inną istotną inspiracją do realizacji cyklu była dla Gały także słynna Strefa 5, czy amerykańska baza wojskowa, w której przeprowadzane są tajne testy nowych rozwiązań technicznych i której dotyczą liczne teorie spiskowe związane z UFO.
Nam jednak najbliższa jest inna wskazywana przez autora interpretacja, która w naszym odczuciu niezwykle trafnie nawiązuje do trwającego kryzysu klimatycznego. Bo mówiąc o inspiracjach, Dobiesław Gała wspomina też "eksperymenty, które mają fatalny wpływ na okoliczną faunę i florę". Dla artysty jego prace są wizualizacjami "toksycznej działalności człowieka, który eksperymentując w odległych miejscach naszej planety deformuje przyrodę".
Równocześnie, pomimo swojej surowości, prace z cyklu "Bieguny niedostępności" napawają nadzieją. Bo Gała próbuje przewidywać w nich proces zmian i pozwala "siłom natury na ponowne zaanektowanie zniszczonego miejsca i przekształcenie go w inną strukturę".
Autor sugeruje, żeby podczas odbioru prac "przełączyć" percepcję na... kontemplację z góry. – Te prace nie są pejzażami, w których należy szukać horyzontu. Perspektywa, niczym spojrzenie z lotu ptaka, pozwala dotknąć makro- i mikrokosmosu, które kryją się w trójwymiarowych formach – tłumaczy Dobiesław Gała.
Wystawę "Bieguny niedostępności" można obejrzeć do 27 marca w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie (Rynek Główny 25).
*Dobiesław Gała jest artystą rzeźbiarzem, doktorem sztuki, adiunkt na Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, Prodziekanem na Wydziale Rzeźby. Wielokrotnie nagradzany i wyróżniany m.in. stypendium Akademii Sztuk Pięknych w Norymberdze, gdzie pracował pod kierunkiem słynnego Tima Scotta. Stypendysta Ministra Kultury Rzeczypospolitej Polskiej. Laureat i zdobywca Grand Prix X Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego oraz wielu prestiżowych nagród za twórczość artystyczną. Swoje prace prezentował na ponad siedemdziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych.