Podróże

Jak wam się podoba? Stratford Williama Shakespeare'a

Jak wam się podoba? Stratford Williama Shakespeare'a
Stratford, miesjce urodzenia Szekspira
Fot. East News

Gdyby William Szekspir mógł wpaść dziś do rodzinnego Stratford, bez trudu odnalazłby dom i szkołę. Ubawiłaby go „szekspirowska” przewrotność losu: za życia był literackim średniakiem, 400 lat później stał się najważniejszym twórcą królestwa. 

Ora et labora

Według wielu Szekspir nie był dość wykształcony, by tak dobrze pisać (skończył tylko podstawówkę). W Stratford powiedzą, że to nonsens, bo uczęszczał do jednej z najlepszych szkół Anglii. Uczniowie tłumaczyli Biblię, czytali Plutarcha. To z niego Szekspir zaczerpnął wątki do Juliusza Cezara. Szkoła mieściła się w budynku magistratu (Guildhall), gdzie często gościły wędrowne trupy aktorskie. Tam mały Szekspir zachwycił się teatrem. Szkoła nadal działa. Zwiedzamy po lekcjach. www.shakespearesschoolroom.org

Wszyscy w domu

Dom przy Henley Street, w którym urodził się Szekspir, był celem pielgrzymek już 200 lat temu. Sypialnia jego rodziców (przyszli w niej na świat William i siedmioro rodzeństwa) mieści się w tym samym miejscu co 450 lat temu. Na dziedzińcu posłuchamy monologów w wykonaniu młodych aktorów (program Shakespeare Aloud) i zagramy w renesansową planszówkę. Przymuzealne Centrum Szekspira prezentuje kosmos popkulturowych interpretacji jego twórczości: od popiersia z klocków Lego po rapowane sonety. www.shakespeare.org.uk, www.shakespeares-england.co.uk

Bookuj buk

Butikowy hotel Arden jest wielowątkowo związany z dramaturgiem. Z Ardenów wywodziła się jego matka Mary. Las Ardeński (The Forest of Arden) to również nazwa dębowych lasów, które rosły w XVI wieku wokół Stratford. Były miejscem akcji pasterskiej komedii Jak wam się podoba. Puszcza nie przetrwała, ardeński dąb posłużył za budulec do stworzenia królewskiej floty (tej, która pokonała Armadę). Pokoje o dendrologicznych nazwach: lipowy, bukowy, sosnowy. www.theardenhotelstratford.com

Warzywo złe

Gospodarstwo w Wilmcote, w którym mieszkała matka Szekspira, jest siedzibą skansenu Mary Arden’s Farm i czynnym gospodarstwem. Kustoszki gotują, opowiadając, jak zmieniły się nasze kulinarne pryncypia: warzywa jadali tylko ci, których nie stać było na nic innego, na egzotyczne ziemniaki patrzono podejrzliwie (wyglądały podobnie do trujących psianek), słodycze były luksusem i próchnica wywołana ich nadmiarem stała się symbolem statusu. Jeszcze cenniejsza sól służyła jako waluta. www.shakespeare.org.uk, www.shakespeares-england.co.uk

Akty i fakty

Myli się ten, kto na prowincji spodziewa się zobaczyć teatralną skamielinę. Royal Shakespeare Company to teatr na wskroś nowoczesny. Akcję Hamleta przeniesiono z deszczowej Danii do Ghany i prawie wszyscy aktorzy są czarnoskórzy. Są afrykańskie bębny, dziki taniec i dźwięki sawanny. Przygotowania do spektaklu można obejrzeć od kuchni. W ramach spaceru Behind the scenes (Za kulisami) zajrzymy do inspicjentury i dowiemy się, co się dzieje, kiedy Hamlet zapomni tekstu. Sufler w królewskim teatrze? Never! www.rsc.org.uk

Zachody miłości

Niespełna 18-letni William Szekspir zaczął wymykać się na randki. Spotykał się ze starszą o osiem lat Anne Hathaway. Kochankowie szybko „wpadli” i szybko zaaranżowano im ślub. Czy była to prawdziwa miłość, nie wiadomo. W czasach Tudorów rozwody i tak nie wchodziły w rachubę. W domku, w którym wychowała się Anne, zobaczymy słynne łóżko, które (wraz z pościelą) Szekspir zapisał żonie w testamencie. Do dziś trwają spory, czy był to dowód szczodrości i miłości, czy skąpstwo podszyte niechęcią. www.shakespeare.org.uk

Ślicznie kinetycznie

Szekspir może się przejeść nawet najwytrwalszym. Odskocznią jest muzeum sztuki kinetycznej, czyli muzeum Mechanical Art and Design, w którym zebrano ekscentryczne zabawki mechaniczne. Żadna nie jest na prąd. Wszystko obraca się lub terkoce dzięki sile kinetyki. Mają tu zegar zrobiony z wanny i lejków oraz mrugające gigaoko. No i nie ma ucieczki, kinetyczny Will też tu jest. www.themadmuseum.co.uk

Mały głodek

Wynalazek popołudniowej herbatki przypisuje się Annie Russell, siódmej hrabinie Bedford, którą nieustannie męczył „mały głodek”. Zapoczątkowany przez nią w 1840 roku zwyczaj zajadania kanapek przy herbacie świetnie się przyjął. Specjalnością stuletniej herbaciarni Hathaway Tea Rooms (dawnej ulubionej tawerny Szekspira) są kanapeczki z wołowiną i chrzanem. Popijane prosecco. www.hathawaytearooms.com

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również