Od matu po błysk, od subtelności po efekt wow. Makijaż stał się polem eksperymentów dlatego stale poszukujemy nowych produktów, które spełnią nasze oczekiwania. I tu wchodzi linia Eveline Cosmetics Vinylove. To odpowiedź na pragnienie efektu "lustra" na ustach: pomadki płynne z efektem winylowym, które łączą intensywność koloru z błyszczącą taflą, a przy tym obiecują komfort noszenia i trwałość.
Technologia stojąca za Vinylove to wyjątkowe pigmenty winylowe, które zapewniają głębię barwy już przy pierwszej aplikacji. Polimery filmotwórcze tworzą cienką, elastyczną powłokę odporną na ścieranie a przy tym na tyle komfortową, by nie powodować uczucia lepkości. Jeśli chodzi o kolor - jest w czym wybierać! Pomadki występują w różnych odcieniach — od nude, przez brązy (np. „08 Honey”) po intensywne róże i czerwienie.
Aby sprawdzić, czy obietnice Vinylove przekładają się na życie, poprosiliśmy trzy redakcyjne koleżanki o przetestowanie pomadek. Każda oceniła konsystencję, komfort noszenia, intensywność koloru i dostępne odcienie.
Kolor 01 Pinky to lekka, klasyczna różowa szminka — idealna na co dzień. Konsystencja jest przyjemna: śliska na aplikatorze, ale po chwili lekko „zastyga”, dając efekt tafli. Dobrze się nosi, nie wysusza ust noszona nawet kilka godzin.
05 Rosy to już bardziej zdecydowany róż z nutą koralu — bardzo kobiecy, intensywny, ale ciągle elegancki. Kolor ładnie kontrastuje z moją karnacją, a połysk faktycznie przyciąga światło.
08 Honey to ciepły brąz z nutą miodową — idealny na wieczór lub na jesień. Kolor dobrze współgra z makijażem oczu i dodaje twarzy ciepła. Kompletne krycie bez smug — choć poznikał delikatnie po posiłku.
Ogólnie: konsystencja mocno błyszcząca, ale komfortowa; kolory trafione; wybór jest szeroki i pasujący do różnych okazji.
02 Dusty to piękny, lekko stonowany róż-beż. Na moich ustach efekt był subtelny, ale wyraźny — idealny do biura.
04 Peachy daje efekt świeżej brzoskwini, lekko rozświetlonej — fajnie wygląda przy makijażu "naturalnym".
06 Chillie to już mocniejszy brązowo-czerwony odcień — bardziej dramatyczny, świetny na wieczór.
Co do konsystencji: pomadki są płynne, czasem trzeba chwilę poczekać, aż zaschną, by uniknąć rozmazywania. Komfort noszenia był dobry — nie czułam suchości przez kilka godzin. Wybór odcieni jest trafny — od delikatnych po mocne, więc każda może znaleźć coś dla siebie.
03 Bestie to mocna czerwień z domieszką chłodnego tonu — efektowna, ale nie krzykliwa. Może być odważnym akcentem w makijażu.
07 Rosy to odcień, który łączy róż i delikatny fiolet — bardzo nowoczesny i świeży.
08 Honey to ciepły brąz z miodową nutą — dla mnie idealny w stylizacjach ziemistych i jesiennych.
Konsystencja pomadek jest wygodna – przy aplikacji potrzeba precyzji, ale po zaschnięciu formuła trzyma się stabilnie przez kilka godzin. Dobrze trafiony zestaw kolorów, efekt blasku intrygujący i komfort noszenia.
Linia Vinylove od Eveline Cosmetics pokazuje, że błyszczące pomadki mogą łączyć efekt wizualny z praktyczną użytecznością. Testerki wskazały, że konsystencja pomadek jest komfortowa i nie powoduje nadmiernego przesuszania, kolory są trafione — od codziennych odcieni po mocniejsze propozycje — a wybór odpowiada różnym stylom. Efekt winylowej tafli naprawdę rzuca się w oczy, zwłaszcza przy świetle. Zapewniają intensywny połysk i trwałość bez transferu.
Jeśli szukamy pomadki, która łączy lustrzany efekt z komfortem, a przy tym nie wymaga ciągłych poprawek — Vinylove może być ciekawą opcją.