Tajemnicza receptura, intryga szpiegowska, przedwojenna Warszawa przeplatająca się z tą współczesną i dwie silne kobiety, które połączy niezwykły, znaleziony na strychu dziennik. - Wydaje mi się, że ten serial jest wyjątkowy. Nie było jeszcze dużo takich produkcji, które stawiają kobiety na pierwszym planie - mówi odgrywająca w nim główną rolę Zofia Wichłacz. A my zaglądamy za kulisy nowego serialu TVN "Receptura" i sprawdzamy, dlaczego może być on pierwszym serialem w Polsce, który pokazuje prawdziwą siłę kobiet!
Warszawa, rok 1936. Samodzielnie wychowująca małą córeczkę Maria Kielicz (Agnieszka Więdłocha) stara się o pracę w fabryce czekolady Jana Wedla (Jacek Koman). Nie, wcale nie marzy o stanowisku sekretarki, choć pewnie w tym miejscu najchętniej widziałoby ją ówczesne społeczeństwo. Maria ma odwagę marzyć i po te marzenia sięgać. Chce zostać asystentką samego Jana Wedla i choć czekając na rozmowę kwalifikacyjną, siedzi w otoczeniu samych mężczyzn, ani trochę nie czuje, że znajduje się w niewłaściwym miejscu.
Bo Maria ma już spore doświadczenie w przełamywaniu stereotypów, obowiązujących konwenansów, obieraniu drogi pod prąd. Od lat funkcjonuje w świecie opanowanym przez mężczyzn i narzucanych jej oczekiwań. - Maria jest bardzo dobrze wykształconą kobietą, jak na 1936 rok, nie było wcale to takie oczywiste. Samotnie wychowuje córkę, a w 1936 roku samotne wychowywanie dziecka nie jest czymś łatwym i czymś pożądanym, dlatego niestety traci kontakt ze swoją bardzo bogatą rodziną - mówi o swojej bohaterce Agnieszka Więdłocha. - Chcieliśmy pokazać walkę tej postaci, która chciała wybić się na niepodległość względem rodziny i różnych ograniczeń społecznych, które są też i u nas współcześnie - dodaje z kolei Artur Kowalewski, scenarzysta i pomysłodawca serialu. Czy uda jej zwyciężyć z panującymi konwenansami i ograniczającymi ją stereotypami? Owszem.
Ona musi z tym walczyć, ale walczyć z szacunkiem, walczyć z godnością i walczyć z pokorą. I to sprawia, że jej obraz jako kobiety jest niezwykle silny. Nie jest to kobieta bezczelna, nie jest to kobieta, która idzie po trupach, ale jest to kobieta, która potrafi odnaleźć się w pewnym świecie, pokazać swoją wartość i nie tracąc godności i szacunku do innych, odnosi zwycięstwo - mówi reżyser serialu Tomasz Szafrański.
Ostatecznie to właśnie Maria Kielicz otrzymuje posadę asystentki, wbrew czasom i panującym zasadom. Rozpoczyna pracę u boku samego Jana Wedla, która poza nowy doświadczeniami, przy okazji daje też początek szeregowi niezwykłych, choć czasem i mrożących krew w żyłach przygód. Wszystkie Maria zapisuje w swoim dzienniku...
I właśnie ten dziennik w starej skrzyni na strychu odkrywa po ponad osiemdziesięciu latach Zosia (Zofia Wichłacz), prawnuczka Marii Kielicz. Zosia z małej miejscowości przeniosła się niedawno do Warszawy na studia architektoniczne. Choć w rodzinnej mieścinie został jej wieloletni chłopak Andrzej (Piotr Janusz), zafascynowana wielkim miastem Zosia niewiele o nim myśli. Czuje, że w nowym mieście będzie miała w końcu szansę rozłożyć skrzydła, doświadczyć nowych emocji i przeżyć, dać sobie przestrzeń na nowe relacje i nowe osoby. Osoby te wkrótce zresztą pojawiają się na horyzoncie - a wśród nich tajemniczy i intrygujący student architektury, Tomek (Jędrzej Hycnar), który na początku nie robi na Zosi najlepszego wrażenia.
Z czasem Zosia ma coraz więcej wątpliwości co do swoich uczuć wobec pozostawionego w rodzinnej miejscowości Andrzeja... A on zaczyna pomysłowo i nieustępliwie walczyć o jej miłość. I ma ku temu powód! W życiu Zosi szykuje się duża zmiana i dziewczyna musi dokonać ważnego wyboru. Kto da jej siłę do podjęcia decyzji i obrania tej drogi, którą podpowiada jej serce? Jej prababcia. A konkretnie znaleziony na strychu przedwojenny dziennik.
Opisane przez Marię historie, emocje, doświadczenia, przemyślenia - wszystko wyda się dla Zosi niezwykłą i bardzo potrzebną w tym momencie jej życia inspiracją. Odkryje, jak wiele podobieństw łączy ją z prababcią, która, choć nigdy nie miała okazji jej poznać, wyda jej się teraz niesamowicie bliska. A dzięki zapiskom prababci dowie się, że drzemie w niej siła, której posiadania prawdopodobnie nie była świadoma.
Choć na kartkach tajemniczego dziennika Zosia odnajdzie rzeczywistość Warszawy międzywojennej, notatki jej prababci okażą się dla niej cennym drogowskazem. Owszem, Maria żyła w zupełnie innych czasach i innych realiach, jednak jej emocje, wątpliwości i dylematy okażą się Zosi zaskakująco znajome. Szczególnie, że w Marii drzemie dużo siły i odwagi. - Mamy silną kobietę z 1936 roku i ten właśnie obraz silnej kobiety dał również siłę i inspirację dla Zosi - przyznaje reżyser serialu "Receptura".
Odwaga Marii do samostanowienia, do podążania swoją drogą, niezależnie od okoliczności, konwenansów czy oczekiwań, jakie przed nią stawia społeczeństwo, tchną odwagę również w Zosię. Nieistotny okaże się fakt, że wątpliwości, troski i marzenia Zosi dotyczyć będą kompletnie innych czasów i innego świata. Niektóre sprawy, takie jak wartości, potrzeby, emocje czy dążenia, pozostają przecież niezmienne. I niezmienna jest też nasza, kobieca chęć do podążania drogą, którą dyktuje nam serce, a nie społeczeństwo.
Czy Zosia ostatecznie znajdzie odwagę, żeby tą drogą podążać? Odpowiedź znajdziecie w nowym serialu "Receptura", który swoją premierę na TVN ma już 5 września o 21:30! Serial jest już dostępny na Player.pl.
W "Recepturze" obok Agnieszki Więdłochy i Zofii Wichłacz wystąpią także: Jacek Koman, Jędrzej Hycnar, Joanna Brodzik, Mateusz Janicki, Cezary Żak, Joanna Jarmołowicz, Piotr Janusz, Fabian Prokein, Alicja Dąbrowska, Przemysław Sadowski, Monika Kwiatkowska, Edward Linde-Lubaszenko oraz gościnnie Emilia Krakowska.