Odkąd 24 lutego 2022 roku wybuchła wojna w Ukrainie, cały świat łączy siły, by pomoc mieszkańcom kraju, który został napadnięty przez wrogie, rosyjskie wojska. W wielu zakątkach globu odbywają się więc między innymi zbiórki pieniędzy dla armii niebiesko-żółtej, a także gromadzenie ubrań i najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców. Ludzie otwierają jednak nie tylko swoje portfele, lecz także i domy. Jeśli jednak chcesz pomóc w jeszcze inny sposób, mamy dla ciebie pewną nietypową alternatywę.
Pomoc dla Ukrainy – ludzie masowo wynajmują mieszkania w objętym wojną kraju
Przeglądając dziś portale internetowe czy social media trudno nie trafić na informacje dotyczące pomocy dla Ukrainy. Ludzie na całym globie robią ile mogą, by ułatwić funkcjonowanie uchodźcom i wesprzeć obronę okupowanego państwa. Najpopularniejsze formy pomocy? W tej chwili zdecydowanie przeważają zbiórki pieniędzy. Niemniej nie brakuje również punktów, które chętnie przyjmują jedzenie, napoje, leki, ubrania czy rzeczy pierwszej potrzeby, a następnie wysyłają je na front lub przeznaczają dla ludzi, którzy szukają schronienia w obcym dla siebie kraju. Poza tym wiele osób zdecydowało się także przyjąć uchodźców wojennych pod swój dach. Niejedna firma postanowiła też wycofać swoje produkty z rosyjskiego rynku oraz zaoferować pracę uciekającym Ukraińcom. Jeśli jednak chciałabyś wesprzeć naszych wschodnich sąsiadów w jeszcze inny sposób, możesz na przykład… wynająć od nich mieszkanie. Brzmi nielogicznie? Być może, ale w gruncie rzeczy to wcale nie jest zły pomysł.
Kojarzysz platformę Airbnb? Jeśli chcesz wesprzeć finansowo Ukraińców, możesz wynająć poprzez nią lokal na terenie Ukrainy. Na jak długo? To zależy od ciebie. Wystarczy, że zarezerwujesz nocleg, uiścisz opłatę i… nie pojawisz się na miejscu. Oczywiście daj tylko sygnał gospodarzowi, że nie przybędziesz. Obawiasz się, że w ten sposób pomożesz zarobić nie tylko ukraińskiemu właścicielowi, lecz także portalowi? Nic z tych rzeczy, bowiem serwis oficjalnie ogłosił, że rezygnuje z opłat, pobieranych nie tylko od gościa, ale i właściciela. Dzięki temu cała kwota trafi prosto do człowieka, który wynajmuje dany punkt.
Piękna inicjatywa, prawda?
