Nic tak nie przyciąga serialowych widzów przed telewizory jak coraz śmielsze, namiętne sceny na ekranie. Serialowi twórcy idą coraz dalej w pokazywaniu zbliżeń, ku uciesze widzów.
Najnowsze dzieło Netflixa niewątpliwie zyskało rozgłos dzięki pikantnym i rozlicznym scenom seksu między głównymi bohaterami: niewinną ( początkowo) Daphne (Phoebe Dynevor) i przystojnym księciem Simonem (Rege-Jean Page). Co naturalne w owych czasach (akcja rozgrywa się na początku XIX w.) panna młoda jest dziewicą, a jej o wiele bardziej doświadczony erotycznie małżonek wprowadza ją w świat uciech cielesnych. Książę Simon okazuje się tak dobrym kochankiem, że Daphne powoli rozsmakowuje się w małżeńskim obowiązku. Tyle, że książę, który obiecał , że nigdy nie spłodzi potomka, posługuje się metodą stosunku przerywanego. Biedna Daphne, której matka nawet nie wytłumaczyła, na czym polega seks, i skąd się biorą dzieci, sądzi, że tak właśnie ma być. Gdy dowiaduje się, dlaczego jej seks z mężem wygląda tak, jak wygląda, postanawia począć z nim dziecko wbrew jego woli. Przymusza go, co jest niczym więcej jak gwałtem małżeńskim, tyle, że w wersji damskiej. Czy serial powinien to pokazywać? Skoro trwa na ten temat dyskusja, to znaczy, że warto było.
W tym serialu HBO mieliśmy cały wachlarz scen rozbieranych. Były te najmocniejsze -pokazujące kazirodztwo między Cersei (Lena Headley)i jej przystojnym bratem Jamiem (Nikolaj Coster-Waldau). Były też oczywiście gwałty, których doświadczyły Daenerys (Emilia Clarke) - która ostatecznie zakochała się w swym pierwszym mężu, Khalu Drogo( Jason Momoa) i Sansa Stark ( Sophie Turner). Najstarsza córka Starków, która bywała regularnie gwałcona przez trzeciego męża, okrutnego Ramseya Boltona (Iwan Rheon), skarmiła nim w ramach zemsty psy. Ale w tej historii było jednak wiele pięknych scen miłosnych, które nie epatowały okrucieństwem. Niestety, te pary, które choć przez chwilę cieszyły się szczęściem, szybko były uśmiercane przez wyjątkowo krwiożerczych scenarzystów. Jak Jon Snow (Kit Harington) i Ygritte (Rose Leslie). Na szczęście ci aktorzy zakochali się w sobie na planie i od 2018 są małżeństwem.
To piękna historia o pielęgniarce Claire ( Caitriona Baffle), która dopiero co przeżyła II wojnę światową. Przypadkowo, podczas zwiedzania Szkocji z mężem Frankiem (Tobias Menzies), przenosi się c czasie do XVIII-wiecznej Szkocji i tam na jej drodze staje przystojny góral, Jamie Frasier (Sam Heughan). Ponieważ Claire nie widzi możliwości powrotu do swoich czasów i ukochanego męża, wiąże się z Frasierem. Ich romans jest naprawdę gorący i namiętny. Ale Jamiego kocha ktoś jeszcze: to angielski pułkownik Randall (również Tobias Menzies), który robi wszystko, by uwieść przystojnego Szkota. I w końcu mu się to udaje, lecz dla Jamiego gwałt na nim dokonany staje się traumą na lata. W serialu jest wiele zmysłowych, ale wciąż pięknych scen, i w tych miłych dla oka okolicznościach można się wiele dowiedzieć o historii tamtych czasów, a przede wszystkim o tym, dlaczego Szkoci nie znoszą Anglików i wciąż walczą o swą niepodległość.
W wampirycznym serialu HBO śliczna Sookie (Anna Paquin), zwykła dziewczyna z Luizjany, zaczyna zadawać się z wampirami, w sensie dosłownym. Nieżywi kochankowie, których Sookie może odwiedzać jedynie nocą, fascynują ją i podniecają. Obaj zresztą są niezwykle przystojni. Zarówno Aleksander Skaarsgard w roli 10 letniego Erika, jak i Stephen Moyer, grający 150 -letniego zaledwie Williama. Chyba atmosfera zmysłowych scen udzieliła się aktorom, bo w rzeczywistości aktorzy grający Sookie i Williama stali się parą...
To serial historyczny sprzed lat, który na szczęście się nie zestarzał. Opowiada historię porywów serca i wyborów miłosnych króla Henryka VII, który dla kobiety zerwał z kościołem katolickim i rozwiódł się z pierwszą żoną, Katarzyną Aragońską dlatego, że ta nie dala mu syna.Twórcy serialu nieco się zapomnieli, bo przez wszystkie odcinki grający Henryka VII Johathan Rhys Mayers jest pięknym niczym cherubin, zgrabnym, umięśnionym i wysportowanym atrakcyjnym mężczyzną. Tyle, że to nie jest prawda. Owszem, jako młodzieniec Henryk złamał niejedno kobiece serce, potem jednak przytył i prawdopodobnie chorował na cukrzycę i syfilis, nie był więc już wówczas równie atrakcyjny co w młodości. W serialu jednak twórcy pozwolili sobie na taką licentia poetica... ubarwioną niezliczonymi scenami miłosnymi nienasyconego króla.
Choć teoretycznie zabójca potworów powinien być pozbawiony ludzkich uczuć, jego mutacja nie poszła do końca zgodnie z planem. Geralt ma słabość do czarodziejek i dlatego sceny seksu z Yennefer – zarówno w polskim, jak i zagranicznym serialu – należą do najbardziej zmysłowych. Seks uprawiany na jednorożcu w wersji polskiej przez wcielających się w te postaci Michała Żebrowskiego i Grażynę Wolszczak– to widok bezcenny!
