Piękne życie

Narty jesienią, tenis do 16.00, czyli jak uprawiać drogie, ekskluzywne sporty w czasach kryzysu

Narty jesienią, tenis do 16.00, czyli jak uprawiać drogie, ekskluzywne sporty w czasach kryzysu
Emporio Armani kolekcja narciarska
Fot. Launchmetrics/Spotlight

O czym ostatnio rozmawiamy najczęściej? O pieniądzach. Bogaci mają mniej, klasa średnia powoli rezygnuje z droższych wakacji i kolacji poza domem, pozostali liczą każdy grosz. Czy kryzys oznacza rezygnację ze wszystkich droższych przyjemności. Niekoniecznie. Trzeba po prostu mądrze do tego podejść. Przykładem idealnym są narty i tenis.

Tenis: godziny i pogoda dla bogaczy

Okazuje się, że pewne rzeczy są tańsze o konkretnych porach roku, a nawet dnia. Jeśli nie chcemy rezygnować z tego fantastycznego sportu, warto pomyśleć o jego oszczędniejszej formie. Korty tenisowe i hale w dużych miastach mają różne ceny. Zimą, te ogrzewane w centrum Warszawy kosztują nawet 170 zł za godzinę, te na peryferiach dużych miast około 100 zł., a nawet taniej. Jeżeli jesteśmy zagorzałymi fanami, czasami wykupienie abonamentu wyjdzie nam o wiele taniej. Dopiero się uczymy? Nie musimy od razu kupować najdroższych lekcji z trenerem - możemy zapisać się na zajęcia w niewielkiej grupie (2-3 osoby) - wyjdzie taniej, bo wtedy cała grupa dzieli koszt kortu i trenera między siebie. Jeśli uczymy gry w tenisa nasze dzieci - również lepiej, by zaczynały w niewielkiej grupie (lepiej dla naszych kieszeni). Kosztu jest o wiele niższy latem, ogrzewane hale bywają nawet o połowę droższe od kortu na powietrzu.

W tenisie ważne są także godziny treningów. Najdrożej jest między 16.00 a 22.00, oraz weekendy do wieczora - te godziny są oblegane. Może jednak mamy szansę grać w ciągu dnia - z pewnością zaoszczędzimy kilkadziesiąt złoty na jednym spotkaniu. Jeśli gramy często i nie chcielibyśmy tego ograniczać, może warto poszukać wyjazdów tenisowych. Zwykle mamy na nich szansę grać więcej godzin niż w klubie, w sumie godzina gry wychodzi taniej. W miastach, ale też w mniejszych miejscowościach, organizowane są tzw. ligi. To nic innego jak okazja, by za symboliczne wpisowe zagrać co najmniej dwa mecze (chyba, że wygrywamy - wtedy więcej). 

Ceny sprzętu do tenisa zależą od naszych umiejętności i zasobności portfela. Można jednak znaleźć rakiety, szczególnie dla początkujących, nawet do 500 zł. Można ją także wypożyczyć. W tenisie ważne są specjalne buty, zwykle kosztują ok. 300 zł. Komplet piłek znajdziemy w sklepach sportowych już za 30 zł. Zawsze warto poczekać na przeceny i znaleźć coś odpowiedniego, w niższej cenie. Pamiętajmy, że rozgrzewkę można robić za darmo - ścianki tenisowe są w wielu parkach, przy halach sportowych i kortach.

Hintertuxer Gletscher
Zawsze zaśnieżony lodowiec Hintertux
mat. pras. 

Narty: poza sezonem najlepiej

Tu pogoda ma znaczenie, ponieważ latem można jeździć na nartach tylko na kilku lodowcach w Europie. Oczywiste jest, że najbardziej oblegany sezon jest wtedy, gdy leży najwięcej śniegu i rusza czas ferii zimowych. Tzw. wysokim sezonem jest także Sylwester i Nowy Rok. Wtedy jest najdrożej. Nie trzeba jednak wybierać akurat środka zimy. Szczególnie w Alpach znajdziemy wiele stoków, które otwierają się już w październiku i listopadzie. Można jeździć na lodowcu Hinterux, Stubai lub Kaunertal w Austrii. I te czekają na narciarzy już w październiku. Dojazd tam zajmuje kilkanaście godzin samochodem i dwie samolotem, ale tak przygotowanych stoków nie znajdziemy w mniejszych ośrodkach. Koszt dziesięciodniowego karnetu to ok 600 euro. Ceny pensjonatów niejednokrotnie w podobnych cenach jak w Polsce i Czechach, ale stoki nieporównywalnie lepsze. Także dla początkujących narciarzy.

"Na tańsze wyjazdy narciarskie jest recepta jest prosta", tłumaczy Leszek Janas, z infoski, organizator wyjazdów na narty od dwóch dekad, "Rezerwujemy wyjazd ze znacznym wyprzedzeniem lub w ostatniej chwili, ale w ostatniej chwili mamy zawsze mniejszy wybór i musimy być bardziej elastyczni. Najtańsze wyjazdy to apartamenty bez wyżywienia daleko od stoku, ale taka opcja jest najmniej atrakcyjna. W szczycie sezonu czyli w lutym oraz w okresie świąt Bożego Narodzenia zakwaterowanie i skipasy są droższe. Wybieramy początek sezonu. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. W grudniu bardzo atrakcyjne ceny oferuje np.: włoskie Val di Sole z lodowcem Presena w Tonale. To miejsce znane i doceniane przez Polaków od lat i nasi wierni wielbiciele bombardino i cappuccino są tam niezmiennie obecni od lat", dodaje. 

Nieco drożej jest w Szwajcarii, ale czasem warto być gdzieś jeden dzień krócej ale za to jeździć z widokiem na Matterhorn. Tu jednym z najpiękniejszych miejsc na narty jest miejscowość Zermatt, do której najlepiej jechać pociągiem (ponieważ do miasta nie mogą wjeżdżać samochody). Jest tu czysto, pięknie i luksusowo. I można znaleźć okazje w pensjonatach, oczywiście poza najgorętszym sezonem. Całkiem dobre oferty znajdziemy... jak w poprzednim wypadku na początek grudnia. 

Fusalp PO F22 010
Projektanci prześcigają się w modnych kolekcjach na narty
Launchmetrics/spotlight

W Polsce dobre warunki (o ile jest śnieg i pozwala pogoda) ma oczywiście Zakopane, Białka Tatarzańska, Bukowina. Przyjemnie jeździ się w Zieleńcu, na Szrenicy, w Szczyrku. Największy polski stok to oczywiście zakopiański Kasprowy Wierch, którego trasa Goryczkowa ma 5400 m. Trasa ze szczytu Kasprowego wiedzie przez Kocioł Goryczkowy aż do Kuźnic. To, co w Polsce denerwuje narciarzy, to jednak dość długie kolejki do wyciągów. Jednak same widoki - wspaniałe. 

Sprzęt narciarski to osobny temat, ale tu też da się znaleźć cenowe okazje. Najlepiej polować na nie pod koniec sezonu. Wyprzedaże zaczynają się już w marcu. W sklepach sportowych narty zaczynają się od ok. 800 zł. Można je jednak przecież wypożyczać. Przy każdym stoku znajdzie się wypożyczalnia, gdzie przetestujemy najnowsze modele nart. Jeśli w coś inwestować, to przede wszystkim we własny, dobrej jakości kask. Ceny zaczynają się od 100 zł. Buty narciarskie można zawsze wypożyczyć na stoku, ale jeśli ktoś chciałby mieć własne - najlepiej kupować po sezonie. Zdarzają się fantastyczne, nowe modele renomowanych marek za 300-400 zł. Podobnie ma się sprawa kreacji. Projektanci proponują na każdy sezon nowe kolekcje, ale te z ubiegłych sezonów też bywają świetne, a w okresie wyprzedaży - okazyjne.

"Najlepiej nie kupować wtedy kiedy wszyscy kupują czyli w grudniu przed świętami Bożego Narodzenia. Black Friday? Niebawem bo 29.11.12 to jednak również nie do końca gwarancja sukcesu, ale… na wszystko jest recepta. Wytrawni narciarze wiedzą, że najlepszy pomysł to 2 w jednym czyli połączenie wyjazdu narciarskiego z zakupami. W marcu lub na początku kwietnia wypad do Andory na narty i zakupy w największej wolnocłowej strefie w Europie. Tam za 50 proc. ceny kupimy sprzęt narciarski co pozwoli nam znacznie zredukować koszty wyjazdu", dodaje Leszek Janas. 

Jeżeli zatem chcemy zaplanować ferie na przyjemnym poziomie, ale nie druzgocące naszego portfela, powinniśmy pomyśleć o listopadzie i grudniu. Możemy sporo zaoszczędzić. Tenis z kolei planujmy, ale ten sport w wersji halowej, jest faktycznie droższy. 

 

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również