Premiery

Słynny francuski dom mody stworzył swoją pierwszą ekologiczną skórzaną torbę. Czy kultowe modele Chanel czy Hermès zyskają poważną konkurentkę?

Słynny francuski dom mody stworzył swoją pierwszą ekologiczną skórzaną torbę. Czy kultowe modele Chanel czy Hermès zyskają poważną konkurentkę?
Fot. IMAXTree

Marka Patou wprowadziła do sprzedaży swoją pierwszą skórzaną torebkę. Ograniczona ilość, luksusowe, ale przyjazne środowisku materiały oraz uniwersalny projekt czynią z Le Patou idealną kandydatkę na nową it-bag. 

Patou, francuski dom mody niewiele młodszy od słynnego Chanel, miał trudne początki. Marka stworzona przez  Jeana Patou w 1914 roku, roku wybuchu pierwszej wojny światowej, musiała wstrzymać swoją działalność do czasu powrotu swojego założyciela z frontu. Ale kiedy już Patou  powrócił do Paryża, w ekspresowym tempie stał się najpoważniejszym konkurentem Coco Chanel.

Jego suknie z głębokimi dekoltami, zaprojektowane tak, by nosić je bez gorsetów, kolekcja odzieży sportowej czy inspiracje czerpane z Bałkanów uczyniły z niego jedno z najważniejszych nazwisk w modzie. Dom mody Patou spotykały jednak kolejne nieszczęścia. Najpierw, w 1929 roku, jego pozycję mocno nadszarpnął międzynarodowy kryzys. Kolejnym ciosem była niespodziewana śmierć jego twórcy w 1936 roku.

Guillaume Henry przywraca Patou do życia

Przez kolejne dziesięciolecia stanowisko dyrektora artystycznego Patou obejmowali niezwykle utalentowani projektanci – między innymi Karl Lagerfeld, Jean Paul Gaultier czy Christian Lacroix. Żaden z nich nie zagrzał jednak miejsca... Odejście ostatniego z nich, Christiana Lacroix, w 1987 roku doprowadziło do zawieszenia działalności domu mody Patou. 

W 2018 roku LVMH – międzynarodowy koncern zrzeszający między innymi takie domy mody jak Christian Dior, Fendi czy Celine – przejął markę Jean Patou i mianował jej dyrektorem artystycznym Guillaume'a Henry'ego. I to właśnie Henry zaprojektował dla domu mody Patou jego pierwszą skórzaną torebkę

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Guillaume Henry (@guillaumemarcdamienhenry)

Le Patou – minimalizm i funkcjonalność

Le Patou ma kształ półkola i zamykaną ma magnes klapę w kształcie litery "P". Jest zawieszona na regulowanym pasku. Sama torebka występuje w ośmiu kolorach – czarnym, pomarańczowym, jasnobrązowym, czerwonym, żółtym, pudrowym różu, fuksji i błękicie. Torebka ma dwie główne komory – jedną większą, a drugą zdecydowanie mniejszą – oraz dyskretną kieszonkę z tyłu. 

Design Le Patou jest bardzo oszczędny. Jeden z jej bardziej ozdobnych elementów –  zapięcie w postaci wykonanych z metalu w kolorze złotym liter "J" i "P" – jest ukryty pod klapą torebki. Innym ozdobnym elementem jest metalowa ozdoba umieszczona przy mocowaniu paska.  

Le Patou to torebka przyjazna planecie. Marka z dumą podkreśla, że minimalizuje swój ślad węglowy, wykorzystując do produkcji swoich ubrań, dodatków i opakowań poliester i denim z recyklingu, organiczną bawełnę oraz bioplastik (biodegradowalny zamiennik plastiku wytwarzany z kukurydzy lub trzciny cukrowej). Torebka Le Patou jest szyta z resztek i zapasów skóry, a nie specjalnie zamawianych na potrzeby produkcji surowców. 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PATOU (@patou)

Czy Le Patou będzie nową it-bag?

Premiera Le Patou ekscytuje z wielu powodów. Przede wszystkim to pierwsza skórzana torebka tej marki (dotąd miała ona do zaoferowania swoim klientkom tylko urocze, ale niezbyt praktyczne koszyki). Ponadto, ogłoszono, że jej pierwsze modele wyprodukowano w ograniczonych ilościach (od 30 do 100 sztuk w zależności od koloru). A to oznacza, że zdobycie jej może przez pewien czas być niemałym wyzwaniem. Atrakcyjności Le Patou dodaje także jej uniwersalność. Jak widać w kampanii reklamowej, ta torebka pasuje do prawie każdej okazji i stylizacji.  

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PATOU (@patou)

Fakt, że mamy do czynienia z pierwszą torebką słynnego domu mody, która na dodatek została wyprodukowana w ograniczonych ilościach, na pewno zaostrzy apetyty kolekcjonerów dóbr luksusowych i zamożnych fashionistek. Przewidujemy, że Le Patou wkrótce dołączy do zaszczytnego grona it-bags, do którego należy już Birkin marki Hermès, 2.55 Chanel, Paddington Chloé czy Alexa marki Mulberry.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również