Christopher Nolan przyznaje, że "Oppenheimer" to jego najtrudniejszy i najbardziej obciążający film, nad jakim przyszło mu pracować. W kontrowersyjnym dziele zobaczymy plejadę gwiazd: Cilliana Murphy, Florence Pugh, Matta Damona, Roberta Downey Jr. czy Emily Blunt. Wiemy, kiedy film wejdzie do kin!
O swoim własnym filmie „Oppenheimer” Christopher Nolan miał powiedzieć dziennikarzowi The Wired: „Jest absolutnie szokujący. Ludzie wychodzą z kina bez słowa, milcząc”.
I faktycznie, kiedy za film bierze się twórca tego formatu, jak reżyser „Mrocznego Rycerza” czy „Interstellar” i do tego na na tapet bierze taką historię, jak biografia twórcy bomby atomowej - wiadomo, że musi to być coś absolutnie niezwykłego.
52-letni reżyser brytyjsko-amerykańskiego pochodzenia tłumaczy, że film - owszem - jest mocny, bo i opowiedziana przez niego historia jest wyjątkowa.
Przed premierą pokazałem Oppenheimera" innemu reżyserowi. Odebrał mój film w kategoriach horroru i rzeczywiście, trudno mi się z nim nie zgodzić.”, tłumaczy.
W jednym w wywiadów wyznaje też, że ukończenie prac nad filmem wiązało się z ulgą i uwolnieniem od ogromnego psychicznego obciążenia.
Podobnie poruszony, dotknięty do żywego miał być historyk Kai Bird, który w 2005 roku razem z Martinem J. Sherwinem napisał biografię kontrowersyjnego naukowca pod znaczącym tytułem „Amerykański Prometeusz. Triumf i tragedia Roberta Oppenheimera”, na której kanwie powstał film.
„Nie mogę się po nim pozbierać. Czuję, że to wyjątkowe artystyczne osiągnięcie, które ma szansę wywołać międzynarodowy dialog wokół zagadnień, które próbował nagłośnić sam Oppenheimer, czyli co to właściwie znaczy być patriotą, jaka jest rola naukowca w dobie rozwoju techniki jądrowej, a także jak powinniśmy ustosunkować się do idei McCarthyzmu.”, mówił podczas spotkania związanego z filmem w Institute for Advanced Study.
Co jest wyjątkowego w tej historii? Wszystko. W czasie II wojny światowej Robert Oppenheimer był dyrektorem programu rozwoju broni jądrowej „Manhattan”. Poza działalnością związaną z bronią jądrową miał ogromne osiągnięcia w dziedzinie fizyki: badał czarne dziury i promieniowanie kosmiczne.
Co ciekawe, po opracowaniu bomby atomowej oddał się działalności mającej na celu ograniczenie jej rozprzestrzeniania się. Amerykański rząd i służby oskarżały go o powiązania z ruchem komunistycznym, a nawet działalności szpiegowską.
W związku z tym latach 50. pozbawiono go dostępu do tajnych dokumentów, a jego politycznej rehabilitacji dokonał dopiero prezydent Kennedy. Dziś Oppenheimera uważa się za uosobienie pacyfizmu a także właśnie symbol sprzeciwu wobec rozprzestrzeniania broni atomowej.
Film na ekrany wejdzie już 21 lipca br, a jego premiera zbiegnie się z inną wyczekiwaną produkcją, czyli „Barbie” z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych.