Kultura

Żegnamy Andrzeja Galińskiego, legendarnego operatora związanego z Telewizją Polską

Żegnamy Andrzeja Galińskiego, legendarnego operatora związanego z Telewizją Polską
Andrzej Galiński podczas wyprawy na Khiangyang Kish
Fot. Fot/ Archiwum Fundacji Andrzeja Zawady

Wyjątkowy dokumentalista, operator, himalaista, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Historia Andrzeja Galińskiego, zmarłego w wieku 88 lat, jest większa niż życie.

Andrzej Galiński urodził się w Wilnie tuż przed wojną, w 1937 roku. Przez całe życie związany był z Telewizją Polską jako operator i dokumentalista. Przy programach i filmach TVP pracował od lat 60. do 2006 roku.

Jego śmierć to strata dla całej polskiej kultury, o czym świadczy przyznany mu w 2002 roku Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Pomógł wychować całe pokolenia operatorów o czym przypomniał operator Maciej Walczak z TVP.

Są jednak ludzie niezastąpieni. Odszedł dzisiaj rano Andrzej Galiński, Gała... Operator kamery, narciarz, alpinista, goprowiec, specjalista od zdjęć trudnych. Dla wielu "młodych" moralny i zawodowy autorytet, człowiek honoru, wielkiej kultury, skromności. Profesjonalista. Autor zdjęć do filmów dokumentalnych oraz fabularnych, związany z Telewizją Polską od "zawsze". Człowiek wyjątkowy, który potrafił mówić, ale przede wszystkim słuchać. Byłeś dla mnie autorytetem zawodowym i bardzo wiele Tobie zawdzięczam, Twoje rady i opinie dla mnie i wielu kolegów i dziennikarzy były nie do przecenienia. Wielu młodych ludzi marzyło, aby na swoje pierwsze zdjęcia pojechać właśnie z Tobą, Twój autorytet i skromność była wartością dla nas wszystkich — napisał na Facebooku.

Głos zabrała również była szefowa „Wiadomości” TVP Marzena Paczuska.

Wybitny operator filmowy i telewizyjny. Autor zdjęć do wielu filmów dokumentalnych. Himalaista. Pracował także dla newsów TVP. Nauczyciel i twardy recenzent. Dobry i mądry człowiek — wymieniała, oddając w ten sposób hołd Andrzejowi Galińskiemu.

W TVP realizował nie tylko programy informacyjne, ale również filmy jak „Skarby Jagiellonek” (1987), „Dziennik doktora Hansa Franka” (1970), „Dziady” (2001) o historycznym przedstawieniu Holoubka z 1967 r. czy ostatnie zrealizowane przez niego filmy o papieżu Janie Pawle II z 2005 i 2006 roku („Jan Paweł II w pamięci Polaków” i „Jan Paweł II. Co pozostawił w pamięci”).

Jednak jego największe dokonania związane są z dokumentacją polskich wypraw himalajskich, w których, jako himalaista i goprowiec, aktywnie uczestniczył. Towarzyszył goprowcom w czasie wyprawy ratunkowej w górach, co pokazał w filmie z 1957 roku „Górskie pogotowie”. W 1971 roku jego film „Na „Żabią Czubę’” otrzymał wyróżnienie w Konkursie Filmów Turystycznych.

Baza-fot.-Archiwum-Fundacji-Andrzeja-Zawady
Baza i szczyt Kunyang Chhish
 Fot. Archiwum Fundacji Andrzeja Zawady

W pamięci pozostanie jednak przede wszystkim jako autor filmu „Khiangyang Kish znaczy Góra Narożna” z 1972 roku, dokumentującego wyprawę członków klubu wysokogórskiego na Karakorum, na mierzącą 7852 metry Khiangyang Kish. Był to wówczas drugi pod względem wysokości niezdobyty szczyt na ziemi. Galiński pokazał nie tylko bazę i kolejne obozy wspinaczy, ale również ogromny sukces jakim było zdobycie szczytu przez polską ekipę. Ten tryumf okupiony był śmiercią najmłodszego członka wyprawy, Jana Franczuka. W filmie ukazany został symboliczny pogrzeb kolegi, który na zawsze pozostanie w górach, zaś film „Khiangyang Kish znaczy Góra Narożna” został dedykowany Franczukowi.

465672485_1169770301291309_4125746786554878591_n
Andrzej Zawada, Jacek Poręba, Eugeniusz Chrobak, Ryszard Szafirski, Andrzej Heinrich, Jerzy Michalski, Jan Stryczyński, Stanisław Zierhoffer, Krzysztof Cielecki, Andrzej Kuś, Bogdan Jankowski i  Andrzej Galiński
"Ostatni Atak Na Kunyang Chhish"

Reżyser i operator wspierał również kolejne pokolenia wspinaczy i dokumentalistów. Anna T. Pietraszek, reżyserka i alpinistka tak napisała o Galińskim.

Andrzej wspierał moje starania o kategorię zawodową operatorską, 1977 r., gdy opór był w komisji zawodowej silny, ot, dziewczyna, z kamera, nie, nie chcieli dopuścić. Przegłosował ich wszystkich "a czy ktoś z Was wie co to kręcenie filmów w rozrzedzonym powietrzu, w ekspozycji???" i zgodzili się - napisała, dodają że operator przekazał jej również bezcenne rady dotyczące filmowanie w górach - Wraz ze Staszkiem Jaworskim śp. operatorem [zginał w Himalajach] rysowali na serwetkach w bufecie jak mierzyć światło na lodowcu, jak ustawiać kamerę tam wysoko, gdy lód odbija promienie jak płonące lustro...

Andrzeju, byłeś dla mnie cale lata wzorem determinacji twórczej i - życia pełnego marzeń i fascynacji górami - zakończyła swój wpis Pietraszek. 

Andrzej Galiński zmarł 21 marca 2025 roku.

Składamy wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim.