Od odpowiedniego przygotowania skóry, przez sposób aplikacji, po właściwe przechowywanie – to wszystko ma znaczenie.
Zapach może powiedzieć o nas więcej niż słowa. Dlatego, gdy uda nam się znaleźć perfumy idealne, takie, które odzwierciedlają naszą osobowość, zachwycają i budzą emocje, chcemy, by otulały nas jak najdłużej. Najlepiej od rana do wieczora.
Ich trwałość nie zależy jednak wyłącznie od jakości. To, jak długo utrzymują się na skórze, ma związek z jej kondycją, temperaturą ciała, a nawet miejscem aplikacji. Wpływ mają również pora roku, sposób przechowywania flakonu i skład samej kompozycji – niektóre nuty są z natury bardziej ulotne niż inne. Cytrusowe, zielone i wodne znikają szybciej, podczas gdy drzewne, skórzane, orientalne lub gourmand potrafią towarzyszyć nam przez wiele godzin.
Perfumy najlepiej utrzymują się na dobrze nawilżonej skórze. Sucha szybko „wchłania” zapach i ten staje się niemal niewyczuwalny. Warto więc przed aplikacją sięgnąć po bezzapachowy balsam, lekki olejek lub wazelinę, który stworzy delikatną warstwę ochronną. Jeszcze lepszy efekt uzyskamy, jeśli użyjemy je tuż po prysznicu, gdy skóra jest ciepła i lekko wilgotna.
Ciepło działa jak katalizator – intensyfikuje zapach i pozwala mu się rozwijać. Dlatego najlepiej rozpylać je w tzw. punktach pulsacyjnych: na nadgarstkach, szyi, za uszami, w zgięciach łokci.
To odruch, który wielu wydaje się oczywisty, a w rzeczywistości szkodzi trwałości. Pocieranie rozbija cenne molekuły, przez co perfumy tracą głębię i szybciej się ulatniają. Lepiej dać im chwilę, by naturalnie osiadły na skórze.
Najlepiej używać żelu pod prysznic i balsamu z tej samej linii. Wspólna baza aromatyczna wzmocni i utrwali zapach. Można też eksperymentować, łącząc dwa zapachy o komplementarnych nutach – to sposób stosowany przez wielu perfumiarzy (tzw. layering).
Poza punktami pulsacyjnymi, dobrze działa też spryskanie ubrań lub włosów. Ale uwaga: alkohol może wysuszać, dlatego zamiast spryskiwać pasma bezpośrednio, nanieś perfumy na szczotkę, a następnie delikatnie je przeczesz. Alternatywą są perfumy do włosów – lżejsze, bez alkoholu, często wzbogacone o składniki pielęgnujące.
To, gdzie trzymamy perfumy, ma ogromne znaczenie. Światło, ciepło i wilgoć przyspieszają proces utleniania, co sprawia, że zapach staje się mniej intensywny, a czasem nawet się zmienia. Najlepiej przechowywać flakon w chłodnym, suchym i zacienionym miejscu – z dala od grzejników czy promieni słonecznych. Pamiętajmy również, aby po użyciu zawsze dokładnie zakręcić butelkę.
Trwałość perfum nie zależy tylko od chwili aplikacji. Zapach zmienia się w czasie – od świeżych nut głowy, przez serce, aż po ciepłą bazę. Dlatego nie oceniajmy jego mocy od razu po psiknięciu. Cierpliwość jest kluczem: dobrze dobrane perfumy rozwijają się na skórze godzinami, dopasowując się do jej pH.
W przypadku zapachu obowiązuje zasada „mniej znaczy więcej”. Dwa, maksymalnie cztery psiknięcia wystarczą, by był wyczuwalny, ale nie przytłaczający. Lepiej aplikować perfumy częściej, ale oszczędnie, niż w nadmiarze.
20 października o godzinie 20:00 na żywo w twojstyl.pl
Transmisja za: