Wellbeing

"I love juice" – miejsce, które powstało z miłości i pasji

"I love juice" – miejsce, które powstało z miłości i pasji
Fot. mat. prasowe

„I LOVE JUICE to miejsce, które powstało z miłości i pasji, więc kiedy przychodzi gorszy czas, jesteśmy przekonani, że i tak sobie poradzimy”, przekonuje Ewelina Fabisiak, edukatorka i pasjonatka w zakresie żywienia, z wykształcenia dietetyczka i prawniczka, która załozyla I LOVE JUICE. 

I LOVE JUICE powstał z miłości do natury i z przekonania o jej silnym oddziaływaniu na nasze zdrowie,  popartego wiedzą i pasją.

Tworzenie tego konceptu to kolejne ważne etapy w naszym życiu i potężna lekcja, jaką odebraliśmy, żeby móc działać na naszych zasadach oraz gotowość do płacenia za własne błędy.

7 lat temu, po latach pracy w korporacji, wspólnie z moim mężem Marcinem podjęliśmy decyzję, która zmieniła nasze życie, a wiara w marzenia okazała się silniejsze niż obawy i niektóre głosy z otoczenia mówiące, że to się nie uda. I to był najlepszy prezent,  który zrobiłam sobie na swoje 30. urodziny. 

Od pierwszego dnia trzymaliśmy się własnego kodeksu, którego główną zasadą było to, że jesteśmy dla tych, którzy nam zaufali. Dlatego tworzymy miejsce, szerzej – przestrzeń przyjazną ludziom, w której liczą się przede wszystkim dwa elementy:  wartość jaką jest czas i jakość produktów, które oferujemy. 

DOM OTWARTY

Naszym celem jest rozwój wielokierunkowy – w sklepie internetowym sprzedajemy zdrową żywność i naturalne produkty, moje autorskie indywidualne programy dietetyczne oraz detoksy, a w restauracji śniadaniowej podajemy dopracowane posiłki pod każdym względem. Oddani rozwojowi ILJ,  pomieszkujemy w wynajętym malutkim mieszkaniu, a całą energię i środki inwestujemy właśnie w ILJ mieszczącym się w warszawskim Miasteczku Wilanów.

zdjecie 3
Źródło: mat. prasowe

Każdy szczegół jest tutaj przez nas dopieszczany, celebrujemy kolejne zmiany i szalejemy z radości, kiedy na przykład okazuje się, że stać nas na nowe lampy czy stworzenie nowej sali, w której mogę rozwijać swoją mikrohodowlę ziół i kwiatów i w której uprawiam nawet pomidory. Czasami, kiedy wszyscy już wyjdą, wracamy do naszej firmy, którą nazywam moim domem, zamykamy się od środka i słuchamy do późna muzyki ciesząc się naszym otwartym domem. 

SMAKOWANIE NATURY 

Spotkanie z nami to nie tylko smakowanie, ale i doznania estetyczne, a często nawet zaskoczenie i odkrywanie. Jakość zaczyna się od produktu i jego drodze, każdy jest sprawdzany i ma transparentne pochodzenie, kupowany od zaufanych dostawców, często tak jak my – prawdziwych pasjonatów. 

Ekologiczne jajka, ekologiczny łosoś Wester Ross, którego podajemy w postaci marynowanego gravlaxa (jest to nasze danie popisowe), mikrozioła od Rysia Pacześnika, chleb na zakwasie i pyszny bezglutenowy oraz cała lista produktów, które wręcz kochamy. Nasz sok z serca białej kapusty z jabłkiem, cytryną i ostropestem najpierw budził przerażenie, a dzisiaj jest hitem. Podobnie jak smoothie wspierające bakterie jelitowe, czy desery bez cukru (jestem zdecydowaną przeciwniczką cukru i wkładam dużo serca w edukację innych na ten temat). Nie za bardzo lubię opisywać to, co podajemy, wychodząc z prostego założenia, że jedzenia należy próbować, smakować czyli doświadczać, więc zachęcamy do tego wszystkich. 

ZAPROGRAMOWANI NA DIETĘ

Nasze działania to znacznie więcej niż śniadania. Moim „ukochanym dzieckiem”, któremu oddaję kawał swojego serca i wiedzy są DIETY PREMIUM czyli usługa „szycia na miarę” programów żywieniowych. To jest mój autorski projekt oparty na indywidualnej, kompleksowej opiece dietetycznej nad wąskim gronem Podopiecznych. Chociaż bardzo wymagająca, jest jednak najbardziej satysfakcjonująca. Wspólnie z naszymi Podopiecznymi wychodzimy z chorób, osiągamy niesamowite cele sportowe, rodzą się i dorastają z nami dzieci. Kocham ten rozdział mojej pracy i daję z siebie bardzo dużo.

2
Źródło: mat. prasowe

OCZYSZCZENIE W PAKIECIE

To właśnie DIETY PREMIUM zainspirowały nas do opracowania  DETOKSÓW, czyli pakietów posiłków i napojów funkcjonalnych. Przez marketing szeptany trafiało do nas wiele osób chętnych na DIETĘ „na miarę” i niestety natrafiały na ścianę – nie mogliśmy spełnić ich oczekiwań. Problem polega na tym, że nie jestem w stanie obsłużyć więcej niż 30 Podopiecznych, bo tylko przy takiej ilości mogę zapewnić najwyższy standard usługi. Bolało mnie to, ale wiedziałam, że z czasem przyjdzie rozwiązanie – tutaj kluczem jest umiejętność dawania sobie czasu. I przyszło po jednej z ważnych dla mnie konferencji dietetycznych na temat żywności funkcjonalnej, która jest moją pasją od lat i stanowi bazę każdego z działań naszego konceptu.

Pierwszy detoks, który opracowywałam pół roku w ramach hobby trafił do szuflady, bo dużo się wtedy u nas działo. To był czas, w którym zaangażowałam się w niesamowity projekt dla Q Hoteli, zostałam ich dietetykiem i szkoleniowcem i mogę się pochwalić, że jako pierwsi w Polsce w branży hotelarskiej zrealizowaliśmy tak zaawansowany projekt zdrowych śniadań. I wtedy przyszła pandemia. Zamknęły się drzwi do restauracji. Byłam wtedy na Bahamach, w Polsce został mój przerażony zespół, a ja nie wyobrażałam sobie, że dopuszczę do zwolnienia kogoś. Nie było czasu na strach. Musieliśmy zmienić myślenie.

Zaakceptowałam zmianę i zaczęłam inaczej myśleć. Wtedy wróciłam do DETOKSÓW. Po miesiącu od tego momentu wyszło pierwsze pudełko z przesyłką. Są to produkty , który mają przynieść zmianę i wspierać budowanie świadomości. W moich detoksach mieści się moja misja - przede wszystkim  obalania mitu o tym, że głodzenie się jest wskazanym rozwiązaniem prozdrowotnym, bo przecież tego typu rozwiązania stawiają człowieka we wrogiej relacji z żywnością,  a jedzenie to przyjaciel, to paliwo dla organizmu.

Wszystkie moje detoksy niezależnie od funkcji wiążącej łączy ta najważniejsza - funkcja przeciwzapalna, która w praktyce oznacza wysoki indeks przeciwzapalny i jednoczesna podaż dużej dawki naturalnych antyoksydantów. Tego właśnie potrzebuje nasz organizm w dzisiejszych czasach stresu, zanieczyszczeń, śmieciowego jedzenia i zalewu cukru. Żywność ma wspierać i dawać moc oraz przyjemność płynącą ze smaku. I takie są nasze detoksy. Rozwój tego produktu jest potężnym wyzwaniem i sama nie wiem, kiedy to się stało, że możemy dostarczać nasze detoksy praktycznie na terenie całej Polsce. Czasami jeszcze w to nie dowierzam, ale nadal brakuje mi czasu, by o tym głębiej rozmyślać. 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również