Planujesz egzotyczne wakacje, degustacje lokalnych potraw, zakosztowanie w pełni tego, co oferują miejsca, które odwiedzisz? Jest coś, o czym powinnaś wiedzieć...
Przed urlopem pamiętasz o spakowaniu kremów z filtrem przeciwsłonecznym, o maseczce na twarz, która zapobiega zarażeniu koronawirusem, prawdopodobnie też o tabletkach przeciwgorączkowych i przeciwbólowych, oraz takich, które zniwelują ewentualną reakcję alergiczną. Jednak czy bierzesz pod uwagę zatrucia pokarmowe? One, jeśli się pojawią, mogą spowodować poważny dyskomfort i uniemożliwić wakacyjne aktywności. Dobra wiadomość jest taka, że można spróbować zapobiec zakażeniu pokarmowemu, a także przygotować się na to, że pojawi się taki problem, by w razie potrzeby samemu go rozwiązać.
Bakterie, które wywołują zakażenie przewodu pokarmowego, przenikają do organizmu z jedzeniem i napojami. W czasie pandemii wyrobiliśmy w sobie nawyk częstego mycia rąk, który ma zmniejszyć ryzyko zarażenia wirusami. Aby jednak uchronić się przez bakteriami, które szkodzą zdrowiu, należy pamiętać o dokładnym myciu także owoców czy surowych warzyw, a w egzotycznych krajach (szczególnie w strefie tropikalnej i subtropikalnej), w których nie są zachowywane odpowiednie standardy sanitarne (np. w Indiach, w niektórych państwach południowo-wschodniej Azji, Afryki, Ameryki Południowej) i jest spore prawdopodobieństwo, że artykuły spożywcze mogą być zanieczyszczone drobnoustrojami, najlepiej zrezygnować z jedzenia ich w miejscach innych niż hotele, które gwarantują przestrzeganie zasad higieny. W takich miejscach należy też unikać picia wody innej niż butelkowana lub świeżo przegotowana i jedzenia fast foodów sprzedawanych na ulicznych stoiskach. Należy jednak mieć na uwadze, że ryzyko zakażenia bakteriami, które wywołują biegunkę, występuje praktycznie wszędzie, także w naszej strefie klimatycznej i w krajach wysoko rozwiniętych – tylko że o wiele rzadziej.
Większość tego typu zakażeń wywołuje bakteria Escherichia coli, czyli pałeczka okrężnicy. Są one nazywane biegunką podróżnych, a w różnych miejscach na świecie zyskują też lokalne nazwy, np. w Egipcie biegunka bakteryjna to „klątwa faraona”, w Turcji – „zemsta sułtana”, w Ameryce Południowej – „galop gringo”, a w Indiach – „Delhi belly”.
Dolegliwości, jakie towarzyszą zakażeniu bakteryjnemu przewodu pokarmowego, to oprócz biegunki m.in.: gorączka, ból brzucha, nudności, wymioty, a efektem zazwyczaj jest odwodnienie. Dlatego ważne jest picie wody i uzupełnianie elektrolitów. Ale najważniejsze jest zastosowanie preparatu, który powstrzymuje perystaltykę jelit. W przypadku biegunek i zatruć pokarmowych skuteczny jest Taninal, który można kupić bez recepty.
Jest to uniwersalny lek przeciwbiegunkowy – jedyny na polskim rynku, którego aktywnym składnikiem jest białczan taniny, czyli naturalny garbnik roślinny tanina z białkiem albuminą. Dzięki takiemu połączeniu tanina, która hamuje biegunkę, uwalnia się nie w żołądku, a dopiero w jelicie cienkim, gdzie działa ściągająco, przeciwzapalne i bakteriobójczo. Taninal blokuje podstawowy mechanizm większości typów biegunek, w tym bakteryjnej - uszczelnia ściany jelita i ogranicza przenikanie wody do jego światła. Nie hamuje fizjologicznych ruchów oczyszczających jelita, ogranicza natomiast wzrost patogennej flory jelitowej.
Preparat stosuje się doraźnie, gdy występują objawy choroby. Dorośli powinni przyjmować pomiędzy posiłkami 1-2 tabletki 3 razy na dobę, a dzieci powyżej czwartego roku życia i młodzież pół lub całą tabletkę 2-3 razy na dobę. Taninal nie jest przeznaczony do długotrwałego stosowania. Jeśli po 2-3 dniach kuracji nie ustąpią objawy zatrucia pokarmowego, należy zgłosić się do lekarza.