Kosmetyczny koncern Unilever już wkrótce usunie słowo "normalny" z wielu etykiet i opakowań swoich kosmetyków oraz produktów higienicznych. Skąd taka decyzja? Przeprowadzone na zlecenie koncernu badania wskazują, że słowo to odbierane jest przez większość klientów negatywnie - jako wykluczające i dyskryminujące. To nie koniec zaskakujących, pozytywnych działań koncernu!
Masz włosy suche, przetłuszczające się, a może normalne? Poszukując kremu dla swojej skóry, wybierasz ten do cery dojrzałej, matowej czy też normalnej? Już wkrótce określenie "normalny" zniknie z etykiet i opakowań ponad 200 kosmetyków. Zapowiedział to koncern Unilever, właściciel takich marek jak Dove, Rexona, Signal, Sunsilk, Timotei, Lux, Tressemé czy Axe.
To odpowiedź na wnioski płynące z badań przeprowadzonych wśród ponad 10 tysięcy ankietowanych w dziewięciu różnych krajach. 56% ankietowanych uznało, że przemysł kosmetyczny może w ten sposób powodować w klientach uczucie wykluczenia. 74% z kolei stwierdziło, że chce aby branża urodowa pomagała nie tylko wyglądać lepiej, ale również czuć się lepiej. 7 na 10 badanych uznało też, że słowo "normalny" na produktach i w działaniach reklamowych może mieć negatywny wydźwięk. Bo jaki jest w rzeczywistości wzorzec normalności? W którym momencie i według jakich reguł, nasze ciało lub włosy przestają być normalne, a zaczynają od tej normalności odstawać? Dlaczego na przykład włosy kręcone albo cera dojrzała nie mogą zostać określone mianem "normalnych"?
- Zdajemy sobie sprawę, że samo usunięcie słowa „normalny” nie sprawi, że problem zniknie, ale jest to ważny krok naprzód - przyznaje Sunny Jain, szef segmentu pielęgnacji i środków higieny osobistej w Unilever.
Krok ten jest częścią kampanii "Positive Beauty - Pozytywne Piękno”, której celem jest walka z dyskryminacją oraz wykluczającym, stereotypowym postrzegania tego co piękne i normalne. Słowo normalny zniknie z etykiet, produktów oraz wszelkich marketingowych i reklamowych przekazów marek należących do Unilevera.
Koncern zapowiedział też koniec z praktykami cyfrowego poprawiania wyglądu ludzkich ciał na reklamach oraz zobowiązał się do częstszego pokazywanie w nich osób z wiekowych oraz etnicznych grup dotąd mniej w reklamach eksponowanych.
To nie koniec zapowiadanych w kampanii działań. Kolejnym krokiem, poza walką ze stereotypowym postrzeganiem piękna, będzie wprowadzenie globalnego zakazu przeprowadzania badań kosmetyków na zwierzętach do 2023 roku!
Wyświetl ten post na Instagramie.