Na błysk, to znaczy jak? Naturalnie, lekko, świeżo. Makijaż rozświetlający sprawia, że twarz wygląda na zrelaksowaną. Jak po urlopie albo... jak po zajęciach jogi! Pełen blasku makijaż nazywany bywa też "yoga skin make up". Na czym polega?
Makijaż rozświetlający modny jest od wielu sezonów i zaryzykuję stwierdzenie, że pozostanie w trendach na zawsze. Bo sprawia, że wyglądamy olśniewająco. I ja, i ty. Niezależnie od wieku, typu skóry, mankamentów urody. Ja mam 50 lat - jeszcze kilka lat temu taki błysk na twarzy nie byłby dla mnie wskazany. Choć rozświetlenie optycznie odmładza, lśniące drobinki wchodziłyby w załamania skóry, zmarszczki, bruzdy, rozszerzone pory i podkreślałyby je. Teraz tego nie robią.
Kosmetyk błyszczy równomiernie, tylko w miejscu, w którym go nałożyłam, musnęłam pędzlem, roztarłam palcem. To zasługa nowoczesnych, drobnych pigmentów, ciętych tak, by chwytać światło z każdej strony i w każdą stronę odbijać. Masz skórę suchą? Kiedyś drobinki wysuszałyby ją dodatkowo, teraz są zawieszone w bazie, która nie szkodzi, a czasem pełni nawet rolę pielęgnacyjną. W przeszłości duże okruchy podrażniały cerę wrażliwą i nadreaktywną. A przetłuszczającą tłusty blask dodatkowo obciążał - dziś lśnienie rozświetlacza w niczym nie przypomina sebum. To nie wszystko. Nie lubisz swojego nosa, podbródka, oczu, włosów lub ust? Blask na szczycie kości policzkowych odciągnie uwagę od mankamentów. Jest też dobry dla wszystkich, którzy lubią dyskretny makijaż. Wizażyści mówią o takim stylu „yoga skin make up” - sprawia, że skóra jest promienna jak po zajęciach jogi.
Jak wykonać makijaż rozświetlający?
Makijaż rozświetlający jest prosty, ale nie aż tak minimalistyczny, jak się wielu z nas wydaje. Nie wystarczy musnąć skórę pędzlem z rozświetlającym pudrem albo rozetrzeć palcem rozświetlacz w płynie, żelu lub sztyfcie na policzkach, nosie, skroniach czy powiekach. Blask zniknie (skóra go "zje", czyli wchłonie) albo przemieści się. By tak się nie stało makijaż zacznij od pielęgnacji.
I tyle. Nie maluj wszystkiego na maksa, bo osiągniesz karykaturalny efekt, odwrotny do zamierzonego. Makijaż postarzy, podkreśli mankamenty, będziesz wyglądać w nim nieświeżo i nienaturalnie. No dobra, a gdzie w tej instrukcji jest rozświetlacz? Zawsze na końcu. Jeśli masz śniadą cerę, łatwo się opalasz, używaj złotego rozświetlacza. Srebrzysty możesz dołożyć albo użyć zamiast złotego tylko na szczytach kości policzkowych. Jeśli masz jasną, mleczną, porcelanową cerę - baw się tylko srebrnym rozświetlaczem.