Dla miłośniczek mody vintage, wielbicieli kultowych zapachów Diptyque oraz pasjonatów sztuki mamy dobrą wiadomość: w okresie przedświątecznym wszystkie ulubione aktywności związane z Waszymi pasjami zrealizujecie w jednym miejscu! Do tego w przerwie w zakupach w przytulnych, klimatycznych przestrzeniach Elektrowni Powiśle można też dobrze zjeść, a także skorzystać z całej palety ekspresowych lub nastawionych na niespieszną przyjemność zabiegów beauty. Tak, by oczekiwanie na święta samo w sobie stało się przyjemnością.
Galeria Fijewski zlokalizowana na drugim piętrze Elektrowni Powiśle organizuje wyjątkową wystawę polsko – amerykańskiego fotografa Bolesława Ryzińskiego. W trakcie ekspozycji zaprezentowanych zostanie 18 fotografii artysty mieszkającego i tworzącego w Westport, Connecticut. Wystawę można oglądać do 25 listopada.
Zdarzenie wyjątkowe jest o tyle, że jak dotąd żadne opracowanie z zakresu historii sztuki nie uwzględniło dokonań artystycznych polskich plastyków tworzących po wojnie na emigracji. Tę szalenie ważną składową polskiej kultury artystycznej na warsztat wzięli wybitni kuratorzy: prof. Jan Wiktor Sienkiewicz i Lech Majewski, którzy wraz z twórcami Galerii Fijewski proponują widzom wyselekcjonowaną kolekcję wzruszających prac artysty.
Ogromny sukces, jaki Bolesław Ryziński osiągnął w dziedzinie architektury na przestrzeni lat spędzonych za oceanem nie przeszkodził mu w rozwijaniu swoich rzeźbiarskich i fotograficznych pasji.
Zafascynowany pięknem zbutwiałych drzew stara się ujawniać złożoność, tajemnicę i elegancję każdego znalezionego drzewa, a tym samym przedłużyć jego życie. Rzeźbiąc unikalne korzenie, blizny i tekstury każdego z nich ujawnia ich dyskretną naturę. Zarówno jego rzeźby, jak też fotografia na stałe zaistniały w kulturze światowej jako wybitna reprezentacja tematu natury”, pisze o twórczości Rysińskiego prof. Jak Wiktor Sienkiewicz, jeden z kuratorów wystawy i wybitny specjalista polskiej sztuki emigracyjnej.
Absolutne must see tej jesieni! Więcej informacji o wystawie znajdziecie tutaj.
A jeśli myślami jesteśmy już przy świętach, warto pamiętać o tym, że żadna inna marka nie potrafi tak bezbłędnie wprowadzić nas w gwiazdkową atmosferę jak Diptyque! W perfumerii GaliLu zlokalizowanej na parterze Elektrowni Powiśle dostępna jest już cała świąteczna kolekcja kultowych świec i zapachów do wnętrz. Wśród wyjątkowych nowości znajdziemy nie tylko limitowane wersje świątecznych świec o zapachu sosny, drzewnych nut kawy, a nawet… śniegu (!), ale także wyjątkowe do nich akcesoria w postaci ozdobionej charakterystycznym dla marki wzorem karuzeli, która po zapaleniu płomienia wprawiona zostaje w ruch i pięknie rozprasza światło, tworząc przytulną atmosferę. Podobnie klimatycznie zadziała złota latarnia na świece dekorowana emblematycznymi owalami Diptyque, która po zapaleniu świecy pozwala wyczarować magiczny teatr światła i cieni, przyjemnie ocieplając wnętrze. Dodatkowo w perfumerii dostaniemy także świąteczne wersje ukochanych perfum Diptyque w limitowanej edycji oraz zestawy kosmetyków pakowane w świątecznych opakowaniach. Nie zapomnijcie o prezentach dla samych siebie!
Za to miłośniczki mody vintage ucieszą się na wiadomość, że w przytulnych przestrzeniach Elektrowni Powiśle w dnach 19-20 listopada br odbędą się targi Vintage & Designer Market. To wyjątkowa okazja do tego, by upolować niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju prezenty z duszą - dla siebie i bliskich. Na miejscu znajdziemy nie tylko wystawców oferujących ubrania z drugiej ręki, ale także stoiska lokalnych marek i projektantów oraz wyselekcjonowane dodatki do domu. To także prawdziwy raj dla kolekcjonerów płyt winylowych, książek i autorskiej biżuterii. Duży wybór i fakt, że wiele z tych rzeczy dostępnych jest w pojedynczych egzemplarzach to najlepszy argument, by pojawić się na targach Vintage & Designer Market jako pierwsi! Wpisujemy na listę obowiązkowych miejsc do odwiedzenia.
Coś dla siebie znajdą także wszyscy ci, którzy mają słabość do rodzimych brandów tworzących w duchu zrównoważonej mody. Marki Elementy nie trzeba chyba nikomu przedstawiać: to właśnie po ubrania z tą metką najchętniej wracają do Elektrowni Powiśle miłośnicy dobrej gatunkowo wełny. „Ponadczasowy projekt. Lokalna produkcja. Kompletna transparentność” – tak brzmi jej motto i to właśnie ono jest gwarancją najwyższej jakości ponadczasowych ubrań tworzonych z najmilszych skórze i środowisku surowców. Warto przyjrzeć się bliżej nie tylko obłędnym okryciom wierzchnim z logo Elementy Wear, ale także dodatkom: może to właśnie czapka wyprodukowana w polskich górach przez zakład dziewiarski z długą tradycją okaże się tym najlepszym prezentem od serca?