Makijaż i perfumy

Przydymione oczy czyli smokey eyes

Przydymione oczy czyli smokey eyes
Fot. IMAXTREE

To najelegantszy, najefektowniejszy makijaż. I najtrudniejszy, szczególnie w przypadku kobiet dojrzałych. Szukałam instrukcji w internecie. Znalazłam... wersję młodzieżową albo w stylu amerykańskim, przerysowaną. Dlatego drogą prób i błędów opracowałam własną instrukcję wykonania! Spróbuj i ty. 

 

Potrzebujesz pędzelka i kilku cieni w jednym kolorze, ale o różnym natężeniu – brązowych, szarych lub np. niebieskich. Najpiękniej wyglądają brązy. Do moich zielonych świetnie pasują też fiolety. Po co tak się trudzić? Bo tak pomalowane oczy wydają się większe, młodsze, tęczówka bardziej intensywna. A opadająca powieka wygląda na uniesioną.

Przygotowanie

Dojrzała skóra powiek jest wiotka i sucha. Dlatego wchłania wszystko, co się na niej położy – również cienie. Żeby tego uniknąć, na górną powiekę nakładam bazę nawilżającą.

A potem – nad i pod oczami – korektor. Często o nim zapominamy, a szkoda. Jego brak to przyczyna niepowodzeń w tego rodzaju makijażu.

Moja rada: jeśli nie masz wprawy korektor pod oczami możesz nałożyć po pomalowaniu oczu.

3365440007017_1_touche-eclat_Alt1
YSL
materiały prasowe

Kontur

Najpierw maluję całą powiekę ruchomą najjaśniejszym z wybranych cieni. Ciemniejszym akcentuję granicę ruchomej i nieruchomej powieki. Kolor musi być widoczny ponad otwartym okiem (otwórz oczy i postaw kropkę koloru nad okiem). Tym samym cieniem mocno akcentuję zewnętrzny kącik oczu. Po czym wielokrotnie rozcieram ciemny kolor, by zamazać jego granice.

Moja rada: cień nakładać możesz nawet małym pędzelkiem, ale do rozcierania weź średniej wielkości pędzelek, koniecznie miękki. Rozcieraj granice cienia w górę albo robiąc kółeczka w miejscu, które dotykasz pędzelkiem.

Materiały prasowe
Armani Beauty
materiały prasowe

Kreska

Na tym etapie zazwyczaj okazuje się, że po rozcieraniu ciemnego cienia na powiece pozostaje niewiele jasnego. Dokładam go centralnie na górne powieki i od wewnętrznego kącika. Rozcieram. Najciemniejszym kolorem robię kreskę w linii górnych i dolnych rzęs. Najlepiej to zrobić twardszym, krótszym, zwartym pędzelkiem (jest precyzyjniejszy). Tego cienia nie rozcieram.

ysl
YSL
douglas (materiały prasowe)

Wykończenie

To mój nieprofesjonalny, ale bardzo praktyczny „top secret”: po zakończeniu nakładania i blendowania robię pod oczami trzy kropki korektorem lub podkładem i rozcieram je delikatnie pędzelkiem (nie palcem, bo naciągniesz wiotką skórę). Po co? Żeby usunąć niechciane resztki koloru, które opadły pod oczy. I wszelkie niechciane nierówności.

Ostatni krok: maskara. W przypadku smokey eyes powinna być pogrubiająca, bo wyostrza makijaż.

3614272161788_LANCOME_HYPNOSE_NOIR
Lancôme
materiały prasowe
Tekst ukazał się w magazynie Twój STYL nr 03/2019
Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również