Róż w kremie to doskonały wybór dla kobiet z dojrzałą cerą i makijażowych minimalistek. Pozwala uzyskać nie tylko atrakcyjny, ale także wyjątkowo modny teraz wygląd.
Róż w kremie cenię przede wszystkim za łatwość aplikacji i zapewniany przez niego bardzo naturalny efekt. To to też kosmetyk, który nie wymaga wyjątkowej wprawy czy doświadczenia – można stosunkowo łatwo usunąć jego nadmiar nie rujnując przy okazji reszty makijażu. Dobrze dobrany róż w kremie "ożywia" i odświeża twarz, sprawiając, że wygląda się zdrowiej i młodziej.
View this post on Instagram
Róż w kremie nie zawsze ma postać... kremu w tradycyjnym słoiczku. Dlatego właśnie wśród polecanych przeze mnie kosmetyków znalazł się kosmetyk w sztyfcie. Choć może się ten wybór wydawać odstępstwem od poczynionego na wstępie założenia, chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że róż w kremie przypominający klasyczny krem do twarzy to rzadkość i zwykle kosmetyk ten jest jednak lekko utwardzony. Określenie "róż w kremie" opisuje bardziej to jak kosmetyk zachowuje się na skórze (jest na niej rozsmarowywany i w nią wklepywany jak krem) oraz odnosi się do jego składu kosmetyku.
View this post on Instagram
Tak jak w kremach do twarzy, w różach w kremie znajdziemy zazwyczaj emolienty. Te tłuste substancje – woski, emolienty syntetyczne i naturalne oleje (np. z pestek słonecznika, jojoba) sprawiają, że róż w kremie łatwo rozsmarowuje się na twarzy i ładnie "łączy" się z innymi kosmetykami. Także dzięki tym tłustym składnikom róż w kremie zapewnia skórze naturalnie wyglądający połysk. Dodatkowo, by wzmocnić wrażenie rozświetlenie w składzie wielu róży w kremie można też znaleźć mikę – naturalny minerał, którego drobinki odbijają światło.
Właśnie ze względu na wchodzące w skład różu w kremie emolienty, kosmetyk ten może nie sprawdzić się w przypadku cery tłustej. Kremowe kosmetyki kolorowe są zwykle mniej trwałe, a stosowane na skórę mocniej się przetłuszczającą, są jeszcze bardziej narażone na ścieranie się. Najbardziej zadowolone z różu w kremie będą osoby z cerą suchą i dojrzałą (która jest zwykle bardziej sucha). Powinien on się sprawdzić także w stosowany na skórę mieszaną.
Róż w kremie najlepiej jest nakładać na twarz palcami. Także róż w sztyfcie może być aplikowany w ten sposób – po prostu najpierw pocieramy sztyft palcami, a następnie wklepujemy go ich opuszkami w skórę. Nakładanie tego kosmetyku w ten sposób gwarantuje maksymalnie naturalny efekt. Ciepłe palce sprawiają, że kosmetyk delikatnie się rozpuszcza, dzięki czemu łatwiej jest wklepać go w skórę, nie pozostawiając na niej plam czy smug. Przy nakładaniu różu w kremie nieźle sprawdza się też tak zwany pędzel stemplujący, ale można użyć też zwykłego pędzla do różu lub gąbeczki do makijażu.
To gdzie nakłada się róż w kremie zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać. Jeżeli chcemy, żeby ten kosmetyk dodał naszej podłużnej twarzy objętości, najpierw uśmiechamy się, a potem aplikujemy róż w kremie na najbardziej wypukłe części policzków. Jeśli jednak chcemy uzyskać efekt liftingu, róż w kremie powinien być nałożony na szczyty kości policzkowych i roztarty w kierunku skroni. Bardzo modne jest też stosowanie różu tak, by imitował on naturalne zarumienienie twarzy. I chcąc uzyskać takie efekt, nakładamy róż w kremie także na grzbiet nosa.
View this post on Instagram
A co zrobić, jeśli niechcący nałożymy na twarz zbyt wiele różu w kremie? W takiej sytuacji najlepiej sięgnąć po gąbeczkę do makijażu, której wcześniej używało się do aplikacji podkładu. Ruchem stemplującym wciskamy gąbeczkę w te miejsca na twarzy, z których chcemy usunąć nadmiar różu w kremie.