Kultura

Najlepsze seriale o kobietach, których nie można teraz przegapić. Wzruszają, bawią i dodają skrzydeł

Najlepsze seriale o kobietach, których nie można teraz przegapić. Wzruszają, bawią i dodają skrzydeł
Kadry z seriali 'Fleabag', 'Russian Doll' oraz 'Facet na święta'.
Fot. Album Online/East News/mat. prasowe Netflix

Oto subiektywna lista 8 najlepszych współczesnych produkcji opowiadających o ciekawych kobietach. Znajdują się na niej świetne seriale o singielkach, ale również o szukających swojej drogi matkach czy dojrzałych kobietach, które na nowo muszą zdefiniować swoje życie. 

Najlepsze seriale o kobietach: "Fleabag" - Phoebe Waller-Bridge opowiada antyromantyczną historię

Bezdzietne singielki nie są ulubienicami twórców seriali. Znajdujemy je zazwyczaj na obrzeżach serialowego uniwersum, w rolach drugo- i trzecioplanowych. Rzadko grają pierwsze skrzypce. Większość ekranowych bohaterek uwikłana jest w skomplikowane relacje rodzinne. Każda z nas bez trudu wymieni produkcje opowiadające o losach żon, wdów, matek czy rozwódek z bagażem trudnych doświadczeń. Takie postacie na oko wydają się ciekawsze i prawdziwsze niż stereotypowa singielka mająca skomplikowaną relację jedynie z kotem. Złożony status rodzinny to użyteczny topos – może stanowić koło zamachowe historii, bezcenne źródło tragikomizmu albo pretekst do barwnej charakterystyki postaci. Fabularny samograj! Nic dziwnego, że scenarzyści tak chętnie po niego sięgają. 

Jeśli chcą stworzyć pełnokrwistą postać singielki, mają utrudnione zadanie. Muszą mierzyć się nie tylko z płaskim stereotypem "starej panny z kotem", ale przede wszystkim z wykreowanym przez komedie romantyczne i brutalnie zbanalizowanym wizerunkiem "panny na wydaniu". Jak pisze Mona Chollet w znakomitej książce "Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet", przez długie lata bycie panną oznaczało odgrywanie roli rekwizytu stojącego na półce. W komedii romantycznej chodzi o to, by po ten "rekwizyt" ktoś sięgnął, a napisom końcowym towarzyszyły podniosłe takty "Marszu Mendelssohna". Jakby celem życia każdej singielki było wejście w związek, a wszelkie atuty ciała i ducha służyły jedynie autopromocji niezbędnej na matrymonialnym rynku.

Mimo tych ograniczeń serialowym twórcom od czasu do czasu udaje się stworzyć porywającą, wielowymiarową postać singielki, czasami tak atrakcyjną, że wyrasta na ikonę pokolenia, jak choćby Samantha Jones, jedna z bohaterek "Seksu w wielkim mieście". Odporna na romantyczne złudzenia, lubiąca seksualne eksperymenty, z trzeźwym podejściem do związków wydawała się najrozsądniejsza z grona nowojorskich przyjaciółek i najbardziej wyzwolona. Do dziś uchodzi za patronkę kobiet, które uważają, że tę najważniejszą relację w życiu tworzymy nie z mężczyzną, ale same ze sobą. Kolejną ciekawą postacią w gronie serialowych singielek była Maggie O’Connel z "Przystanku Alaska". Krótka fryzura typu pixi, kraciasta koszula i licencja pilota czyniły z niej sztandarowa feministkę lat 90. Jednak Maggie była singielką nie z wyboru, ale dlatego że ciążyło nad nią oryginalne fatum. Wszyscy mężczyźni, z którymi się wiązała, prędzej czy później ginęli w tragicznych okolicznościach. O’Connel zaczęła więc unikać romantycznych związków, a mężczyźni zaczęli unikać O’Connel. Twórcy serialu zabawili się w ten sposób starym jak świat motywem męskich lęków przed silnymi, niezależnymi kobietami.

Mogłabym wymienić jeszcze kilka kultowych pozycji o singielkach: "Ally McBeal""Przyjaciele""Szminka w wielkim mieście""Dziewczyny"...Ale to przeszłość. Spójrzmy, jak dzisiaj wypadają w serialach kobiety, które wzorem Glorii Steinem nie chcą "dać się żywcem zamknąć w klatce związku". Mają nieliczną, ale silną i ciekawą reprezentację. Jedną z najciekawszych postaci będzie bez wątpienia "Fleabag".

"Fleabag" to znakomity angielski serial o singielkach, który możemy interpretować na wiele sposobów, również poprzez status głównej bohaterki (w tej roli twórczyni serialu, Phoebe Waller-Bridge). Odkryjemy w nim wówczas zjadliwą antykomedię romantyczną. Już tytuł serialu podejmuje grę ze stereotypem starej panny. "Fleabag" to w dosłownym tłumaczeniu "wór pcheł", lecz w języku angielskim w ten sposób określa się osoby nieprzyjemne, niedbające o wygląd i zasługujące na współczucie. Wypisz, wymaluj singielka – w potocznym mniemaniu brzydula, kobieta sfrustrowana i żałosna, ale także współczesna czarownica, nieprzejmująca się tradycyjnymi wymogami wpisanymi w kobiecą rolę. Fleabag, choć krucha i czarująca, bywa też dosadna, wulgarna i bezwstydna. Łamie wszystkie zasady obowiązujące "pannę na wydaniu" – nie stara się być ani miła, ani ładna. Jest sobą, podczas gdy ludzie wokół niej za wszelką cenę próbują wpasować się w rządzące społeczeństwem schematy, jak choćby jej siostra, posiadaczka "dwóch dyplomów, męża i płaszcza Burberry".

Jednak antyromantycznych tropów w tym angielskim serialu o singielkach znajdziemy więcej! Serialowa singielka, zamiast kotem, opiekuje się świnkami morskimi, ma przyjaciółkę od serca – ale martwą, zamiast randkować, umawia się na ostry seks, mężczyźni wokół niej to mazgaje, a jej wybranek nosi koloratkę... Fleabag masturbuje się, ogląda pornografię i tęskni za bliskością, która w prawdziwym, a więc nieromantycznym świecie bywa bolesna, rozczarowująca albo nieosiągalna. Odrzuca więc złudzenia, a gdy poczuje chęć ucieczki w bezpieczne ramiona ekspartnera, uzna, że musi "wyjeździć" to uczucie. I nie chodzi jej przy tym o jazdę konną! "Fleabag" odziera nas z romantycznych złudzeń, wydobywa na światło dzienne wszystkie niedoskonałości bycia we dwoje, demitologizuje miłość, ale nie odbiera nadziei... W jednej z głównych ról Olivia Colman!

Serial "Fleabag" dostępny jest na platformie Prime Video.

Najlepsze seriale o kobietach:  "Facet na święta" - Ida Elise Broch próbuje poluzować gorset cudzych oczekiwań

Ta norweska produkcja również nawiązuje do schematu komedii romantycznej, robi to jednak subtelniej i mniej wywrotowo niż dzieło Phoebe Waller-Bridge. Serial "Facet na święta" opowiada historię trzydziestoletniej singielki Johanne (w tej roli Ida Elise Broch), która tuż przed świętami Bożego Narodzenia boleśnie przekonuje się o tym, że świat został stworzony dla dwojga. Nawet piżamy w świąteczne wzory sprzedawane są w romantycznym dwupaku. Kobieta bez mężczyzny i bez dziecka w oczach społeczeństwa skoncentrowanego na rodzinie jest niewidoczna i nieważna. Można ją traktować jak smarkulę, strofować, instruować, jak ma żyć, wciskać jej dodatkowe dyżury i pouczać, by "otworzyła się na miłość, a nie tylko na karierę".

Serial zgrabnie żongluje stereotypami związanymi z "nieuregulowanym statusem związku", dobitnie pokazując, jak bardzo utrudniają kobietom życie. Przekonująco odmalowuje też samotność i alienację singielki otoczonej wianuszkiem mam i żon, rozgadanych o partnerach, randkach, seksie, dzieciach, kolkach, orgazmach i obrzmieniach piersi... I tutaj, podobnie jak we "Fleabag", tradycyjna koncepcja miłości oraz ufundowanej na niej rodziny zostaje podważona, a przynajmniej potraktowana nieufnie. "Nie warto ryzykować z gościem, o którego nasieniu ani finansach nic nie wiesz", radzi Johanne jedna z doświadczonych przyjaciółek, obnażając transakcyjny charakter niektórych (wielu?) damsko-męskich związków.

W tym świetnym serialu dla singielek bohaterka obawia się samotności, ale nie chce układać sobie życia pod dyktando innych. Uparcie, choć z różnym skutkiem, próbuje poluzować gorset cudzych oczekiwań, w czym sekunduje jej buntownicza osiemdziesięciolatka, ekspertka od życia po swojemu. Choć serial garściami czerpie z kina gatunkowego, ma w sobie świeżość, urok i skandynawską lekkość, a postać Johanne jest tak czarująca i bezpretensjonalna, że trudno się do niej nie przywiązać. A co z tytułowym facetem na święta? No cóż… Johanne, szukając go, znajdzie coś znacznie cenniejszego...

Serial "Facet na święta" dostępny jest na Netflix.

Najlepsze seriale o kobietach: "Russian Doll" - Natasha Lionne za sprawą kota wpada w pętlę czasu

Nadia Vulvokov (grana przez Natashę Lionne), bohaterka tego niezwykłego serialu dla singielek, w sposób najbardziej krańcowy ucieleśnia wzorzec kobiety niezależnej. Ta nowojorska programistka, buntowniczka i mizantropka w dniu 36. urodzin ulega wypadkowi, by ocknąć się… w dniu 36. urodzin, w designerskiej toalecie swojej  przyjaciółki, skąd przed chwilą wyszła. Po czym ulega wypadkowi, by znów ocknąć się w upiornej toalecie... I tak w kółko. Aby zrozumieć, co się dzieje, Nadia musi przeanalizować swoje życie równie skrupulatnie, jak analizuje kody źródłowe, ale przede wszystkim musi skonfrontować się ze swoimi upiorami. A tych ma sporo! Wychowana przez niezrównoważoną psychicznie matkę, skrajnie samotna, stawiana w ekstremalnie trudnych sytuacjach opancerzyła się, żeby przetrwać. Emocje tłumi alkoholem i narkotykami, preferuje przygodny seks, nie radzi sobie z bliskością, nie chce się przywiązywać.

"Ograniczenia to więzienie" – mówi w jednym z pierwszych odcinków. Rasowej singielce musi towarzyszyć niekoniecznie rasowy kot – w "Russian Doll" wabi się Owsianka i jest miejskim włóczykijem, równie kapryśnym i niezależnym, jak jego przyszywana właścicielka. To przez niego Nadia po raz pierwszy ulega wypadkowi i zapętla się w czasie. Zapewne nie przez przypadek. Kot w kulturze symbolizuje wolność i skrajny indywidualizm. Samotność. Chadzanie własnymi ścieżkami. Dla bohaterki "Russian Doll" ta kombinacja upodobań okazuje się destrukcyjna, nie pozwala jej dojrzeć i rozwinąć skrzydeł. Aby wyrwać się z czyśćca nieustannych zmartwychwstań i ruszyć naprzód, Nadia musi przełamać mizantropijne schematy rządzące jej życiem i otworzyć się na ludzi.

Serial "Russian Doll" dostępny jest na platformie Netflix.

 Najlepsze seriale o kobietach: "The Fall" - Gillian Anderson, czyli singielka level master

Ten znakomity serial kryminalny na Netflix dostał niedawno drugie życie. I bardzo dobrze! Warto go obejrzeć z wielu powodów, ale przede wszystkim dla głównej bohaterki granej przez rewelacyjną Gillian Anderson. Choć produkcja pochodzi z 2013 roku, ukazuje bardzo współczesną postać, singielkę level master – dojrzałą, pewną siebie, niewzruszoną (choć nie bezduszną), świadomą swych pragnień i możliwości. Poznajemy ją, gdy przyjeżdża do Belfastu objąć nadzór nad śledztwem w sprawie seryjnego mordercy. Już z pierwszych scen dowiadujemy się, że inspektor Stella Gibson (w tej roli Gillian Anderson) to profesjonalistka w każdym calu, ale jednocześnie kobieta z krwi i kości. Podpatrujemy ją w najintymniejszych chwilach, w łazience i w sypialni; obserwujemy, z jaką powściągliwością uwodzi kochanków na jedną noc, jak z żelazną konsekwencją panuje nad emocjami...

Słabi i histeryczni są w serialu "The Fall" mężczyźni – ulegają namiętnościom, zawodzi ich intelekt, nie radzą sobie z uczuciami czy pokusami. Stella ma nad nimi przewagę, ponieważ doskonale zna samą siebie i po mistrzowsku potrafi się kontrolować. Umiejętnie korzysta też z kobiecych atutów. Podkreślony perfekcyjnym strojem seksapil czy nisko ustawiony głos mogą być zarówno pancerzem, jak i orężem w walce o sprawczość i niezależność. Bo tego właśnie pani inspektor potrzebuje najbardziej – samostanowienia. Bohaterka serialu "The Fall" nie tęskni za bliskością, nie boi się samotności, nie przejmuje się oczekiwaniami innych. Pewnie kroczy własną drogą, odważnie stawiając czoła nie tylko okrutnemu mordercy i nieprzewidywalnym mężczyznom ze swojego otoczenia, ale także własnym demonom.

Serial "The Fall" dostępny jest na platformie Netflix.

Najlepsze seriale o kobietach: "Jess i chłopaki" - Zoey Deschanel jako barwna singielka w L.A.

Co się dzieje, kiedy tuż przed 30. rozstajesz się z chłopakiem, z którym mieszkałaś i wiązałaś przyszłość? To  odkrywa Jessica Day (Zooey Deschanel), kolorowa i emocjonalna nauczycielka z Los Angeles, która po rozstaniu ze zdradzającym ją partnerem wprowadza się do do loftu z trzema poznanymi z ogłoszenia facetami: perfekcjonistą Schmitem (Max Greenfield), bałaganiarskim Nickiem (Jake Johnson) i pogubionym Winstonem (Lamorne Morris). We wspólnych przygodach towarzyszy im najlepsza przyjaciółka Jess, modelka Cece (Hannah Simone).

Przez siedem sezonów odkrywamy różne oblicza bycia singlem: leczenie złamanego serca (tutaj z pomocą przychodzi maraton "Dirty Dancing", cieszenie się samotnym statusem, randkowanie oraz próbę wejścia w poważnym związek. Każdy z bohaterów ma własne obawy związane z relacjami. Początkowo wydaje się, że Jess jest typową bohaterką seriali o singielkach, marzącą o wejściu w związek za wszelką cenę. Jednak poznając ją bliżej odkrywamy, że przede wszystkim chce pozostać szczera z samą sobą. Dodatkowo, co nie jest takie oczywiste w serialach o samotnych kobietach, ma mnóstwo hobby i zainteresowań: od muzyki poprzez rękodzieło i górskie wspinaczki. Serial bawi się również tropami związanymi z samotnymi kobietami - tutaj to współlokator Jess, Winston, jest (zwariowanym) właścicielem kota.

Serial dostępny jest na Disney+. 

 Najlepsze seriale o kobietach: "Grace i Frankie" - najlepsze przyjaciółki aż po grób

Takiego serialu jeszcze nie było. Kiedy w 2015 roku twórczyni słynnych przyjaciół Marta Kauffman wystartowała z produkcją o dwóch przyjaciółkach zbliżających się 80-tki nikt nie liczył na to, że "Grace i Frankie" będzie najdłuższym z seriali Netflixa i zakończy się dopiero po 7 sezonach i ponad 100 odcinkach. Grace (Jane Fonda) i Frankie (Lily Tomlin) grają żony właścicieli prężnej kancelarii prawnej. Kiedy pary spotykają się na uroczystej kolacji Grace i Frankie sądzą, że mężowie ogłoszą przejście na emeryturę. Zamiast tego panowie oświadczają, że są zakochani w sobie i zostawiają swoje żony, aby być razem. Postawione pod ścianą kobiety, które nigdy się nie przyjaźniły z uwagi na kompletnie różne charaktery, zostają zmuszone, aby wspólnie zamieszkać w domku na plaży. W ten sposób zaczyna się ich przyjaźń, która zmusza elegancką i sztywną Grace do szukania w życiu szczęścia i miłości (oraz młodszego partnera), zaś ekscentryczną Frankie do wzięcia odpowiedzialności za siebie. 

Wiek głównych bohaterek jest bez wątpienia jednym z tematów serialu, zaś twórcy nie uciekają od wątku chorób i problemów starszego wieku (chociażby wstania z designerskiej, ale bardzo niskiej kanapy). Jednocześnie główne bohaterki są ciekawymi i złożonymi postaciami, które udowadniają, że wiek nie zmniejsza chęci na odnalezienie prawdziwej miłości i potrzeby odniesienia zawodowego sukcesu. 

Serial dostępny jest na platformie Netflix. 

Najlepsze seriale o kobietach: "Małe ogniska" - rywalizacja między kobietami w imię matczynej miłości

Miniserial na podstawie świetnej książki amerykańskiej pisarki Celeste Ng opowiada o dwóch rodzinach, których losy łączą się z powodu rywalizacji między matkami. Główne bohaterki reprezentują diametralnie różne podejście do życia. Mia to nieskrępowana konwenansami artystka, zaś Elena całe życie próbuje stworzyć idealny wizerunek. Życie pozornie doskonałej rodziny, na czele której stoi perfekcyjna Elena (Reese Whiterspoon) zostaje wywrócone do góry nogami wraz z przyjazdem tajemniczej artystki Mii Warren (Kerry Washington) i jej córki Pearl do idyllicznego Shaker Heights w stanie Ohio. Elena wynajmuje kobietom mieszkanie oraz zatrudnia Mię jako gosposię, ale zaczyna kwestionować przeszłość Mii Jednocześnie jej córka zafascynowana jest nowoprzybyłą, która diametralnie różni się od jej zawsze poprawnej matki, zaś Pearl zaczyna podziwiać zorganizowaną Elenę. Napięcia wywołane m.in. zazdrością o uczucia córek, doprowadzą do pełnego dramatyzmu finału.

Serial dostępny jest na Prime Video.

Najlepsze seriale o kobietach: "Pracujące matki" - macierzyństwo sprzyja przyjaźniom

Kanadyjski serial stworzony został przez Catherine Reitman częściowo na podstawie jej doświadczeń depresji poporodowej, ale nie jest jednak ponurym dramatem, a zwariowaną komedią opowiadającą o grupie świeżo upieczonych matek mieszkających w Toronto. Kate (Reitman) jest ambitną specjalistką od PR-u, która orientuje się, że powrót do wymagającej pracy nie będzie prosty, kiedy trzeba zadbać o swojego noworodka. Z kolei Anne (Dani Kind), jej najlepsza przyjaciółka, która również niedawno urodziła dziecko, mierzy się z kolejną ciążą, zaś Frankie (Juno Rinaldi) orientuje się, że cierpi na depresję poporodową. Kobiety łączy przynależność do tej samej grupy dla matek z dziećmi oraz fakt, że chcą przeżywać macierzyństwo po swojemu. 

Serial dostępny jest na Netflixie.

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również