Dlaczego warto pić wodę z kranu? Rób to w trosce o środowisko i o swoje zdrowie. Przy okazji sporo zaoszczędzisz!
Badacze obliczyli, że co minutę gdzieś na świecie ktoś kupuje napój w plastikowej butelce. W ciągu roku daje to mniej więcej… 480 bilionów sztuk. Co się z nimi dzieje? Teoretycznie plastik może być recyklingowany. W praktyce większa część, zamiast trafić do zakładów zajmujących się jego przetwarzaniem, ląduje na wysypiskach. A także w lasach, rzekach i oceanach. To smutny obrazek, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że butelka z plastiku rozkłada się średnio 400 lat (niektórzy mówią, że może to trwać nawet 1000 lat). I jeszcze jedno. Do wyprodukowania plastikowej butelki trzeba zużyć mniej więcej 3 razy więcej wody niż się w niej później zmieści...
Jeszcze do niedawna cieszyła się złą sławą, dlatego sporo osób wciąż jest sceptycznych. Czy to na pewno zdrowe i bezpieczne? Główny Inspektorat Sanitarny uspokaja. Dzięki inwestycjom wodociągi w naszych miastach stały się prawdziwymi „fabrykami” dobrej wody, spełniającymi restrykcyjne unijne normy. Wyposażone są w najnowocześniejsze, zaawansowane technologicznie urządzenia, dzięki którym w naszych kranach płynie czysta i smaczna woda. Uzdatniana jest m.in. ozonem oraz węglem aktywnym, dzięki czemu możliwe jest znaczne ograniczenie użycia chloru.
Jakość i biologiczna czystość wody jest regularnie kontrolowana, zarówno przez pracowników wodociągów, jak i sanepid. Musi spełniać normy ustalone przez Ministerstwo Zdrowia. Jak informuje GIS, przekroczenia zdarzają się bardzo rzadko, zwykle w małych miejscowościach, które mają do dyspozycji starsze urządzenia. Gdyby do takiej sytuacji doszło, lokalny samorząd musi natychmiast zawiadomić mieszkańców o skażeniu i zapewnić im dostęp do bezpiecznej wody, np. z beczkowozu. Nadal masz wątpliwości? Zajrzyj na stronę internetową miasta lub gminy – powinnaś znaleźć tam informację o jakości wody w twojej okolicy. Jeśli korzystasz z własnej studni, zatroszcz się systematyczne badanie jej jakości. Warto.
Nie podzielasz entuzjazmu, a woda w twoim kranie ma zapach i kolor, który trudno nazwać apetycznym? Płynąca z ujęć woda badana jest jedynie do miejsca podłączenia użytkownika. Za resztę odpowiada właściciel lub administrator nieruchomości – a więc np. spółdzielnia, wspólnota mieszkaniowa lub ty sama, jeśli mieszkasz w prywatnym domu. To, w jakim stanie woda dotrze do twojego kranu, zależy także od stanu instalacji w budynku. Jeśli rury są stare, skorodowane, pokryte biofilmem złożonym z różnorodnych osadów, raczej nie będzie krystaliczna. Co nie znaczy, że niezdrowa, ale na pewno nie podasz jej w eleganckiej karafce na stół. Ma ciemny, rdzawy kolor? Prawdopodobnie zawiera dużo żelaza. Pływają w niej fragmenty złuszczającego się czarnego osadu? To może być oznaka nadmiaru manganu… Smak i wygląd wody możesz poprawić, zaopatrując się w domowy filtr. Dostępne są różne rodzaje urządzeń do oczyszczania wody – od dzbanków z filtrującymi wkładami węglowymi (to rozwiązanie najtańsze), przez filtry instalowane pod kranem, wykorzystujące działanie aktywnego węgla lub zjawisko odwróconej osmozy. A może trzeba wymienić rury…
Jeśli masz wątpliwości, czy woda w twoim domu jest zdrowa, możesz zlecić badanie jej jakości – to wydatek rzędu kilkuset złotych. Analizy takie wykonuje sanepid oraz liczne prywatne laboratoria – nim jednak skorzystasz z ich usług, upewnij się, że są to firmy posiadające certyfikat sanepidu i uprawnienia do badania wody.
Kranówka nie jest jałowa. W jej składzie znajdują się minerały potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W kranówce rozpuszczone są m.in. magnez, mangan i cynk. Nielubiany przez nas osad tworzący się wewnątrz czajnika to dowód na to, że w wodzie znajdują się związki wapnia. Szczególnie bogata w pierwiastki jest woda czerpana z ujęć głębinowych, dostępna w 70 proc. polskich domów. Ma stały skład i mało zanieczyszczeń, dzięki czemu wymaga minimalnej ilości środków do uzdatniania. Niejednokrotnie skład wody płynącej z kranu bywa zbliżony do wód mineralnych sprzedawanych w butelkach. Jak to sprawdzić? Możesz poprosić zarządcę wodociągów o udostępnienie składu wody. Pamiętaj, że podczas gotowania część cennych dla zdrowia pierwiastków ulega zniszczeniu, warto więc pić wodę „na surowo”.
Woda nie jest produktem przeznaczonym do długotrwałego przechowywania – w kontakcie z powietrzem mogą namnażać się w niej szkodliwe bakterie. Jeśli więc przez cały dzień nie wypiłaś zawartości bidonu, wylej ją. Zabierając wodę „na wynos” wybieraj pojemniki, które nie wchodzą w reakcję z płynem – najlepsze będą butelki ze szkła lub stali nierdzewnej. Jeśli zdecydujesz się na bidon z plastiku, upewnij się, że przeznaczony jest do kontaktu z żywnością i nie zawiera w składzie szkodliwego bisfenolu (BPA). Nie wykorzystuj też butelek po wodzie ze sklepu – są przeznaczone do jednorazowego użytku! Ważny jest sposób przechowywania wody. Najlepiej trzymać ją w chłodzie i bez dostępu światła. Pod wpływem wysokiej temperatury z plastikowego opakowana mogą wytrącać się do płynu szkodliwe substancje.