Jak podczas zabawy z dzieckiem osiągnąć efekty podobne do tych, które płyną z terapii! To nie takie trudne. Terapia często jest zabawą. I część takich zabaw i gier, stosowanych przez psychologów, warto wykorzystać. Świetny pomysł na pogodę i niepogodę. Zajmiecie czas, zapewnicie sobie wiele okazji do śmiechu, ale też przemyślenia waszych rodzinnych relacji i własnych zachowań.
Cel zabawy: sprawdź, jak postrzega siebie samego każdy z członków rodziny.
Pamiętasz, jak budowałaś na plaży miasta z fosami? Dzieci uwielbiają bawić się w piasku. Wykorzystali to terapeuci, tworząc nową technikę pracy z pacjentami: Sandplay Therapy. W wielu gabinetach psychoterapeutycznych zagościły niewielkie piaskownice, a przepastnych szufladach chowane są plastikowe figurki zwierząt, postaci z baśni czy żołnierzy. Wszystko to możecie wykorzystać na plaży. Zbudujcie zamek. Najpierw ustalcie projekt. Ważne, by każdy z członków rodziny stał się plażowym architektem. Czy zamek ma stanąć na planie koła czy prostokąta? Czy będzie fosa? Gdzie zamieszka każdy z członków rodziny? Niech każda osoba zaprojektuje wymarzone „mieszkanie” dla siebie. Zapytaj dzieci, gdzie chciałyby widzieć tatę, gdzie mamę. Teraz wybierzcie figurki, które będą waszymi plażowymi awatarami: zamieszkają w zamkowych komnatach i basztach zamiast was. Tyle zabawy. A gdzie korzyść psychologiczna? W rozmowie, którą będziecie prowadzili w trakcie budowy! Czemu syn chce umieścić swojego „piaskowego ludka” w malutkim domku, z dala od głównego budynku i dziedzińca? Jeśli córka mówi, że zamek musi być warowny, otoczony dwoma fosami, zapytaj: dlaczego? Nie pytaj o nią, pytaj o myśli, uczucia jej plażowego awatara, mieszkańców zamku. Mówiąc o kimś obcym – postaci z baśni, figurce – znacznie łatwiej uzewnętrzniamy swoje uczucia.
Cel: dowiedz się, o czym w skrytości marzy każdy z twoich bliskich.
W pogodny letni wieczór aż żal siedzieć w pokoju. Kupcie latarki, weźcie ze sobą koce, poduszki, idźcie na spacer do parku, pasu, sadu. Niech każdy wybierze swoje drzewo, ułoży się pod nim, opierając stopy o pień. Zapalcie latarki, oświetlając korony drzew, wyszukując dziwaczne w kształcie gałęzie. Wypatrujcie spadających gwiazd i wypowiadajcie życzenia. Czy wiesz, że terapeuci rodzinni często wykorzystują tę właśnie technikę w pracy z pacjentami? Pytają: „A gdybyś mógł teraz wypowiedzieć trzy życzenia, jak by one brzmiały?”. Jedyny warunek: nie mówimy o sprawach materialnych. Można zastosować inne ograniczenia, np. zaznaczyć, że marzenia mają dotyczyć tylko was i waszej rodziny. Albo: jedno ma dotyczyć rodziny, jedno szkoły czy pracy, a jedno ważnego planu życiowego, celu, do którego chcemy dążyć, np.: „Chcę, żebyśmy spędzali częściej tak czas z tatą, leżąc pod drzewem”, „Najbardziej na świecie pragnęłabym pogodzić się z moją przyjaciółką Kasią, która teraz woli siedzieć w ławce z Mileną”, „Marzę o tym, żeby zostać strażakiem i ratować ludzi”.
Cel: pokaż dzieciom, że mogą śmiało próbować nowych ról i zachowań.
Wydaje się, że klockami bawią się tylko dzieci. Nic bardziej mylnego! Technika treningowa Lego Serious Play staje się coraz popularniejsza na całym świecie: okazuje się bowiem, że za pomocą plastikowych klocków można szkolić menadżerów i biznesmenów. Najlepiej – budując wieżę. Wystarczy pudło klocków i plan: wieża ma być jak najwyższa, a na jej skonstruowanie macie jedynie pół godziny. Warto w trakcie zabawy zachęcić dzieci do zadań, których same nie wykonują z entuzjazmem. Na przykład twój syn jest nieśmiały. Tym razem przydziel mu funkcję dyrektora budowy. To on ma wami zarządzać, rozdzielać misje na odpowiednich etapach stawiania wieży. Twoja córka z kolei jest bardzo samodzielna. Tym razem zostanie dostawcą klocków, będzie musiała pytać was, budowniczych, jakich elementów potrzebujecie, wyszukiwać je zgodnie z waszą instrukcją, negocjować. Nie zapomnij na końcu każdego pochwalić. Zapytaj też, co inni sądzą o twoim zachowaniu, wkładzie w budowę. Być może dowiesz się czegoś ważnego, co przyda ci się nie tylko w domu, ale też np. przy realizacji ważnych projektów w pracy.