Od intymnych dramatów rodzinnych, przez ciepłe historie o odnajdywaniu siebie, aż po widowiskowe powroty największych kinowych sag – nadchodzące miesiące w kinie zapowiadają się wyjątkowo różnorodnie. Wśród premier znajdziemy zarówno kameralne produkcje pełne psychologicznej głębi, jak i spektakularne widowiska, które przenoszą widzów w zupełnie inne światy.
Spis treści
Filmowy grudzień przynosi imponujący wachlarz emocji i stylów, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy poruszających historii opartych na faktach dostaną "Song Sung Blue". Ci, którzy tęsknią za inteligentnym humorem i dojrzałą refleksją, pokochają "Eleanor Wspaniałą", debiut reżyserski Scarlett Johansson. Polskie kino oferuje mocne uderzenie w postaci "Brata", z kolei "Zgiń kochanie" i "Wszystko w porządku" zabierają nas w rejony niepokoju, transformacji i psychologicznych napięć. A do tego nowy "Avatar" czyli kino w jego najbardziej spektakularnym, wizjonerskim wydaniu. Dobrze, że współczesne kino nie boi się ani intymnych mikroświatów, ani ogromnych, epickich wizji.
Intensywna, emocjonalnie gęsta opowieść o rodzinie, która próbuje przetrwać w świecie naznaczonym przemocą, niespełnionymi ambicjami i narastającym chaosem codzienności. 14-letni Dawid opiekuje się młodszym bratem, pilnuje domu i robi wszystko, by sprostać oczekiwaniom matki pragnącej wyrwać rodzinę z toksycznej przeszłości oraz rozpocząć życie na nowo, z dala od męża, który odsiaduje wyrok.
Dawid ma ogromny potencjał i siłę, ale jego rzeczywistość to nieustanne balansowanie między szkołą, brutalną ulicą i zmianami zachodzącymi w domu. Coraz trudniej zachować mu kontrolę, zwłaszcza kiedy w ich życie niespodziewanie wkracza Konrad — jedyny dorosły, któremu chłopak naprawdę ufa. Relacja ta staje się zarazem wsparciem i katalizatorem wydarzeń, które wstrząsają rodziną. "Brat" opowiada o lojalności, dorastaniu, bólu i nadziei — o tym, jak cienka jest granica między rozpadem a ocaleniem. Mocna, piękna historia z fantastycznymi rolami.
Debiut reżyserski Scarlett Johansson. Pełna humoru, czułości i zaskakującej mądrości opowieść o kobiecie, która w wieku 94 lat odkrywa, że jej własna historia może mieć większą moc, niż kiedykolwiek przypuszczała. W tytułowej roli June Squibb zachwyca niezwykłą charyzmą, tworząc postać jednocześnie kruchą, odważną i bezbłędnie dowcipną.
Po śmierci bliskiej osoby Eleanor opuszcza słoneczną Florydę i przeprowadza się do Nowego Jorku, by zamieszkać z córką i wnukiem. Liczy na bliskość i rodzinne ciepło — spotyka jednak chłód, zagubienie i poczucie bycia niezauważaną. Przypadkowa wizyta w grupie wsparcia sprawi, że Eleanor opowie historię, która natychmiast zaczyna żyć własnym życiem, przyciągając niechcianą uwagę.
Głównym bohaterem tego ciepłego filmu obyczajowego jest Michele Cortese, nauczyciel z 35-letnim stażem, który ucieka z rzymskiego chaosu do maleńkiej górskiej wioski Rupe. Jego entuzjazm i wiara w to, że w końcu odetchnie pełnią życia, zderzają się jednak z rzeczywistością — surową zimą, górskim odludziem i lokalną społecznością, która patrzy na niego z rezerwą i lekkim rozbawieniem. Trudno jest porzucić swoje wielkomiejskie nawyki, jak długo zajmuje wyciszenie wewnętrznego pędu i jak wiele kosztuje wejście w rytm miejsca, które żyje zupełnie innymi prawami. Z czasem Michele zaczyna się odnajdywać — zdobywa sympatię mieszkańców, odzyskuje sens pracy, buduje więzi i, co ważne, przypomina sobie, dlaczego został nauczycielem. Gdy zaczyna wierzyć, że odnalazł swoje miejsce, nadchodzi wiadomość o zamknięciu szkoły.
Jennifer Lawrence i Robert Pattinson w filmie, który od pierwszych minut niepokoi, a z każdą kolejną sceną coraz mocniej zaciska emocjonalną pętlę wokół widza. Grace i Jackson uciekają od miejskiego zgiełku, by zamieszkać w domu na odludziu. Oczekują dziecka, chcą się wyciszyć i przygotować. W praktyce szybko okazuje się, że izolacja działa jak soczewka powiększająca — wzmacnia każdy niepokój, pęknięcie i niewysłowioną obawę. Kiedy pojawia się dziecko, rytm domu zmienia się diametralnie, a Grace zostaje sama z doświadczeniem macierzyństwa i lękiem. Nagłe fale pożądania, irracjonalne strachy, paranoiczne wizje i wybuchy agresji. Jej psychika zaczyna dryfować, a świat realny coraz częściej ustępuje miejsca dzikim, niepokojącym fantazjom. Reżyser prowadzi widza tak, byśmy sami nie byli pewni, co jest rzeczywistością, a co wytworem umysłu bohaterki — tworząc atmosferę gęstą, duszną i klaustrofobiczną. To kino mocne, odważne i niepokojąco bliskie rzeczywistości wielu kobiet. Nie jest to film, który ma dawać ukojenie — raczej otwierać oczy i przypominać, że macierzyństwo nie zawsze wygląda tak, jak chcielibyśmy je widzieć.
Debiut fabularny węgierskiego reżysera Bálint Dániel Sós. W czarno-białej estetyce, w klimacie moralnego niepokoju i rodzinnego kryzysu, opowiada o mężczyźnie, który musi zdecydować: czy skłamać, by ochronić własne dziecko, czy powiedzieć prawdę, nawet jeśli jej cena może być bardzo wysoka. Główny bohater, Sándor (w tej roli Szabolcs Hajdu), wdowiec i ojciec, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Wszystko zaczyna się dobrze — nowy związek, chwile nadziei, próba normalności. Jednak podczas przyjęcia u partnerki, jej córka ulega wypadkowi. Wtedy to, co miało być spokojnym początkiem, przekształca się w dramatyczny kryzys: Sándor staje przed pytaniem, komu wierzyć — a przede wszystkim, czy kłamstwo dla dobra dziecka to akt miłości, czy zdrada własnego sumienia. Sós z mistrzostwem pokazuje, że w życiu – podobnie jak w filmie – często nie ma czerni i bieli. Zmusza do myślenia, wywołuje dyskusję i nie daje łatwego zakończenia. Nie przekonuje do jednego wyboru — pokazuje, jak wiele znaczy wybór. Kogo poruszył serial "Dorastanie", przeżyje i ten film.
Nagrodzony na Festiwalu Młodzi i Film debiut Łukasza Suchockiego "Camper" to kino drogi, które nie potrzebuje fajerwerków, by przyciągnąć uwagę. Łukasz Suchocki oddaje w ręce widza historię zaskakująco intymną — nie o Europie oglądanej zza okna kampera, ale o ludziach, którzy w trasie muszą w końcu spojrzeć w lustro. Robert i Klaudia są parą stojącą na życiowym zakręcie: on inwestuje w upadający start-up, ona — wysokie stanowisko w korporacji — czuje, że system wycisnął z niej wszystko. W tym napięciu pojawia się dawny znajomy Filip, wolny duch, surfer bez problemów i obowiązków, oraz Wera — artystka, którą trudno przewidzieć. Kolacja szybko zamienia się w imprezę, a ta w spontaniczną podróż kamperem przez Europę, w której każdy kolejny kilometr odsłania nowe sekrety, pragnienia i konflikty. To opowieść o wypaleniu, niespełnionych ambicjach, kryzysach w relacjach i tych wszystkich emocjach, które rosną latami, a ujawniają się dopiero wtedy, gdy zamkniemy się razem w małej przestrzeni… i ruszymy przed siebie.
Trzecia odsłona sagi Jamesa Camerona, która przenosi widzów do ognistego oblicza Pandory – krain wulkanów, popiołów i nowych, niebezpiecznych plemion. Jake (Sam Worthington) i Neytiri (Zoe Saldana) po raz kolejny stają w centrum konfliktu, tym razem mierząc się z tajemniczymi Ash People, co otwiera historię na zupełnie nową skalę emocji i starć kultur. W filmie, trwającym aż 3 godziny i 15 minut, Cameron rozbudowuje świat Na’vi bardziej niż kiedykolwiek, wprowadzając zarówno znane twarze – m.in. Sigourney Weaver i Kate Winslet – jak i nowe, zapowiadające świeże dramaty i napięcia. "Ogień i popiół" ma być wizualnym spektaklem, w którym monumentalne krajobrazy, spektakularne efekty i silny ekologiczno-humanistyczny przekaz splatają się w opowieść o przynależności, tożsamości i walce o dom.
Oparta na prawdziwych wydarzeniach, poruszająca opowieść o dwojgu ludzi, których połączyła muzyka — i wzajemnie uzdrawiająca bliskość. Mike (Hugh Jackman), weteran wojny w Wietnamie walczący z alkoholizmem, wiedzie skromne życie mechanika. Jedno jednak nigdy się w nim nie zmienia: potrzeba grania, nawet jeśli jego koncerty odbywają się w niemal pustych barach. Gdy na jego drodze pojawia się Claire (Kate Hudson), obdarzona takim samym muzycznym głodem, rodzi się między nimi wyjątkowa więź. Wspólnie zakładają zespół Lightning and Thunder, wykonujący covery Neila Diamonda — a scena staje się dla nich przestrzenią wolności, pasji i rodzącej się miłości.