Zaczęło się na przełomie XIX i XX wieku, gdy kobiety spacerowały po promenadach wokół torów wyścigowych. O prawdziwych modelkach świat wtedy nie słyszał. Pojawiły się one nieco później, na prowizorycznych wybiegach we wnętrzach butików, gdzie w prezentowaniu kreacji konkurowały z manekinami.
W ostatnich latach podczas tygodni mody próżno szukać zwykłych, prostokątnych wybiegów, obstawionych równymi rzędami krzeseł. Teatralne oświetlenie, sceniczny minimalizm i uwaga obserwatorów skupiona na poruszających się gęsiego modelkach to teraz rzadkość. Projektanci prześcigają się w kreatywności, a w ostatnich latach wiele instalacji podniosło oprawę wizualną pokazów mody do rangi sztuki.
Gdy wielu projektantów szukało kreatywnych pomysłów na oryginalne instalacje, marka Fendi wykorzystała to, co już zostało stworzone. Organizując pokaz kolekcji jesień-zima 2007/2008 na Wielkim Murze Chińskim, doskonale wiedziała, że wywrze na odbiorcach piorunujące wrażenie. Do dziś jest to jeden z najbardziej spektakularnych, pamiętnych i najdroższych pokazów w historii mody.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nie można powiedzieć, że projekt ten zaskoczył gości. On wprawił ich w całkowite osłupienie. Pełnowymiarowe boisko z zieloną murawą, telebimami wyświetlającymi szczegóły wydarzenia i modelki wychodzące z szatni piłkarskiej. W 2015 roku podczas prezentowania jesiennej kolekcji Hilfiger stworzył niepowtarzalne widowisko.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Współczesne pokazy mody to artystyczne spektakle. W 2017 roku marka Dior wypuściła modelki na magiczny spacer po czarodziejskim ogrodzie. Wyłaniały się spomiędzy drzew, by chwilę później zniknąć za rozłożystymi krzewami, a podłoże, w którym zanurzały się ich stopy, pokrywał mech. Tego dnia świat haute couture w fenomenalny sposób scalił się z naturą.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Królem wielkich projektów niezmiennie przez lata był dyrektor artystyczny domu mody Chanel, Karl Lagerfeld. Organizował pokazy w paryskim Grand Palais, jednak jego wnętrzu nadawał najbardziej zaskakujące formy. Począwszy od roku 2014, Grand Palais było galerią sztuki, supermarketem, kasynem, terminalem lotniczym, serwerownią, a wśród elementów scenografii pojawiła się karuzela, a nawet rakieta. W pamięci gości szczególnie utkwiła jednak sceneria alpejskiego miasteczka oprószonego śniegiem, ostatnia stworzona przez wielkiego projektanta.
Wyświetl ten post na Instagramie.