O tym co utrudnia kobietom robienie kariery i sposobach, w jaki Provident Polska stara im się to ułatwić rozmawiamy z Prezeską firmy, Agnieszką Kłos-Siddiqui.
Niedawno została pani Pełnomocniczką Zarządu Pracodawców RP ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn. Jak wygląda to w państwa firmie?
Agnieszka Kłos-Siddiqui: W zarządzie Provident Polska mamy połowę kobiet i połowę mężczyzn. Zachowujemy równowagę nie tylko w zarządzie, ale również na niższych szczeblach. Bardzo skupiamy się n staramy się identyfikować te utalentowane i inspirować do rozwoja rozwoju pracowników i pracowniczek. Szczególnie wpieramy panie,u. To ważne, ponieważ kobiety często nie aplikują na wysokie stanowiska, bo nie czują się gotowe. Uważają, że muszą spełniać wszystkie wymagane kryteria w stu procentach, podczas gdy panowie ubiegają się o awans, gdy spełniają 80% kryteriów, a te dodatkowe umiejętności, czy kompetencje nabędą. Dlatego zachęcamy kobiety do wcześniejszego rozwoju i dajemy jego możliwości.
Czy w obsadzie zarządu i wyższych stanowisk stosujcie parytety?
Nie, u nas dzieje się to naturalnie. Dawniej byłam przeciwniczką parytetów, ale zmieniłam zdanie. W niektórych organizacjach, tych nieco bardziej tradycyjnych, ale także w polityce, w samorządach parytety pomogłyby przebić się kobietom, bo jest im w tym trudniej. Szybciej nadeszłyby zmiany, które są nieuchronne, choćby ze względu na dyrektywę unijną w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy.
Kobiety często nie aplikują na wysokie stanowiska, bo nie czują się gotowe. Uważają, że muszą spełniać wszystkie wymagane kryteria w stu procentach, podczas gdy panowie ubiegają się o awans, gdy spełniają 80% kryteriów.
W wielu firmach kobiety są wciąż gorzej wynagradzane niż mężczyźni pracujący na tych samych stanowiskach. Jak to wygląda w Providencie?
Zarobki są wyrównane na danym stanowisku, niezależnie od tego, czy obejmuje je kobieta, czy mężczyzna. Doceniamy natomiast dane kompetencje. Jeśli ktoś zaoferuje coś więcej, ma wyższe kompetencje, możemy mu zaoferować wyższą pensję, ale nie ma to związku z płcią.
Co doradziłaby pani kobietom – jak mają planować ścieżkę rozwoju?
Karierę trzeba planować. Powiedzenie, które powtarzano w czasach młodości moich rodziców – "Siedź w kącie, a znajdą cię" – w dzisiejszych czasach jest nieaktualne. Podejmując pracę na danym stanowisku, już trzeba myśleć, jakie kolejne chciałoby objąć. Trzeba się też zastanowić, jakie kompetencje będą w związku z tym potrzebne i nabywać je, kształcić się, szkolić, by móc w odpowiednim momencie awansować.
Niektóre kobiety boją się, że nie dadzą rady połączyć kariery z wychowaniem dzieci...
To wymaga rodzinnego wsparcia. Bez niego ciężko robić karierę i wychowywać dzieci równocześnie. Dlatego uczulam młode kobiety, by mądrze wybierały partnerów, mężów. Ja sama, ale też moje koleżanki, współpracowniczki dzielą się także swoim przykładem. Moja córka ma już 17 lat, ale kiedy była młodsza, po pracy jechałam do sklepu po jakieś materiały, które były potrzebne do wykonania projektu w szkole czy pracy plastycznej. By naszym pracownikom łatwiej było pogodzić życie rodzinne z zawodowym, jeszcze przed pandemią wprowadziliśmy elastyczny czas pracy, a dziś wszyscy pracujemy hybrydowo – poza osobami, które spotykają się bezpośrednio z klientami.
Podejmując pracę na danym stanowisku, już trzeba myśleć, jakie kolejne chciałoby objąć. Trzeba się też zastanowić, jakie kompetencje będą w związku z tym potrzebne i nabywać je, kształcić się, szkolić, by móc w odpowiednim momencie awansować.
A jak wyglądała pani kariera w Providencie?
Dołączyłam do Providenta na sześć miesięcy 15 lat temu. Miałam zrealizować jeden projekt. Szef zauważył mój potencjał i umiejętności, i zapytał, co mógłby mi zaoferować, żebym została tu na dłużej. Byłam już zakochana w Providencie, więc odpowiedziałam, co chciałabym tu robić. To pokazuje elastyczność i otwartość naszej firmy, chęć inwestowania w pracowników. Pracowałam w departamencie finansowym. Byłam m.in. prawą ręką szefa finansów na Polskę. Postawiłam sobie za cel, by zostać pierwszą prezeską Providenta. Wiedziałam, że wcześniej musiałabym zdobyć doświadczenie w dziale sprzedaży. I kiedy pojawiła się możliwość, aplikowałam na Dyrektora Sprzedaży i Obsługi Klienta. Po 20 miesiącach na tym stanowisku, w 2018 r. zostałam Prezeską Provident Polska.