Nareszcie! Nie musimy się już ścigać z czasem... Dojrzała uroda jest modna i doceniana. Siwe włosy, siateczka zmarszczek w pakiecie z błyszczącymi oczami i uśmiechem są piękne i atrakcyjne. To wszystko zasługa nowych trendów w dojrzałej pielęgnacji - smart ageing, well ageing, happy ageing i pro ageing pozwalają nam dobrze poczuć się w swojej skórze niezależnie od wieku.
Spis treści
Pora na luz! Odpuszczamy sobie ściganie z czasem. Powód: i tak z przemijaniem nie wygramy. Mając 40 lat nie będziemy wyglądać na 20. I nie musimy. Świat dziś komunikuje: bądź sobą, miej tyle lat, ile masz, ale dbaj o siebie i wyglądaj na swój wiek. Dziś eksperci od pielęgnacji mają kilka określeń na ten proces. Ageing czyli proces starzenia, a właściwie dojrzewania, może być dziś mądry, zdrowy i dawać szczęście.
Ten termin nie jest powszechnie używany w literaturze naukowej, ale zazwyczaj odnosi się do procesu starzenia, który jest postrzegany pozytywnie i z radością. Oznacza to nie tylko troskę o zdrowie fizyczne i psychiczne, czy aktywność społeczną, ale także zadowolenie z życia. Dr Katarzyna Szczepanowska, specjalistka z dziedziny medycyny estetycznej i chirurgii lubi ten trend: "Happy ageing to podejście “radykalne”, a przy tym jakże pozytywne i przynoszące ulgę w świecie, który udaje, że starości nie ma, gdzie jest ona czymś wstydliwym i niepożądanym. Happy ageing to radość z powodu przybywających lat. Nie tylko mówimy tu o zgodzie na starzenie, ale wręcz na dumę i cieszenie się z niego. Ponieważ akceptujemy proces zmian zachodzących w naszym organizmie, nie walczymy z upływającym czasem. Stawiamy na pielęgnację skóry w taki sposób, w jaki lubimy, ale także na spokojną aktywność fizyczną, która ma sprawiać przyjemność oraz na czerpanie radości z życia. Nie wstydzimy się starości, zmarszczek i siwych włosów, które są przecież piękne. Jeśli stosujemy zabiegi medycyny estetycznej, to takie, które lubimy". Takie podejście jest kwintesencją elastyczności i luzu. Opowiada o tym, by czerpać radość z tu i teraz.
Smart ageing oznacza inteligentne starzenie się. "Jest to trend w medycynie estetycznej polegający na całkowitej akceptacji tego, że się starzejemy, z równoczesną pielęgnacją skóry, dbałością o nią i wyborem zabiegów mających na celu regenerację, a nie zmianę rysów twarzy. To odwrotność instagramowego ideału, gdzie wszyscy są jak spod jednej sztancy, a wygląd podlega inwazyjnym procedurom chirurgicznym. Zabiegi w duchu smart ageing to na przykład mezoterapia własnym osoczem, przygotowanym tak, aby uzyskać z niego komórki macierzyste i czynniki wzrostu. W pielęgnacji skóry trend ten stawia na stosowanie udowodnionych naukowo substancji, a więc antyoksydantów na dzień, takich jak witamina C, koenzym Q czy resweratrol, a produktów przebudowujących skórę na noc, a więc retinolu i jego pochodnych", tłumaczy dr Katarzyna Szczepanowska. A Katarzyna Nowacka, kosmetolożka z 20-letnim doświadczeniem dodaje, że "smart ageing, well ageing, happy ageing, pro ageing to pojęcia w opozycji do mocno zakorzenionego społecznie określenia anti ageing, które wyrażają szacunek do wieku dojrzałego, akceptację zmian wyglądu z nim związanych, mądrą (z szacunkiem do skóry) pielęgnację wspierającą procesy starzenia, by zachować świeży i zdrowy wygląd, zgodny z wiekiem biologicznym"
Nowe podejście do dojrzewania (unikając słowa starzenie) to również zmiana stylu życia, racjonalna dieta, patrzenie na świat z większym optymizmem, samoakceptacja, wzmacnianie relacji międzyludzkich, a nawet adekwatna do wieku i zdrowia dieta. To etap życia osoby doświadczonej, pełnej wiedzy o sobie i świecie, która ma wiele do zaoferowania jako przedstawiciel generacji silver generation.
Well ageing to inaczej zdrowe starzenie. Światowa Organizacja Zdrowia definiuje je jako „proces rozwijania i utrzymania zdolności funkcjonalnej, która umożliwia dobrobyt w starszym wieku”. Well ageing idzie dalej niż smart ageing. „To trend - filozofia, dająca prawdziwe wytchnienie w czasach wiecznej pogoni za sukcesem, pieniędzmi i młodością. To po prostu akceptacja tego, że się starzejemy, to spojrzenie na siebie z czułością i współczuciem. W well ageingu dużą rolę odgrywa pielęgnacja skóry za pomocą kremów, olejków, produktów chroniących przed słońcem a także masaży i minimalnie inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej, na przykład laserów stymulujących produkcję kolagenu i rozjaśniających przebarwienia. W tak opisanej pielęgnacji odchodzimy zatem od inwazyjnych składników jak retinol, zastępując go łagodniejszą formą, jak retinaldehyd", tłumaczy dr Szczepanowska.
Pro ageing to podejście, które promuje akceptację i pozytywne podejście do naturalnego procesu starzenia się. To odwrotność anti ageingu, który zakłada walkę ze skutkami starzenia. Pro ageing mówi: godzimy się z upływającym czasem, a pielęgnacja w tym duchu ma nam sprawiać przyjemność. Zamiast skupiać się na „eliminowaniu” oznak starzenia, jak to ma miejsce w dawnym podejściu anti ageing, pro ageing daje kobietom prawo do wyboru między wieloma podejściami. Chodzi o wolność wyboru i możliwość decydowania o własnych metodach pielęgnacji skóry, nie będąc więźniem społecznych standardów. Katarzyna Nowacka lubi to podejście: "w swoim holistycznym podejściu jako kosmetolog jestem za pro ageingiem, planowaniem terapii z szacunkiem dla skóry, wybierając zabiegi o zrównoważonym stopniu ingerencji, zależnym od problemu skórnego. Na tym polega dojrzała pielęgnacja, która uwzględnia zachodzące naturalne procesy starzenia się i poziomu oksydacji oraz możliwy potencjał regeneracji. Pamiętajmy, że jest on różny, często zależny nie tylko od wieku".
"To, w jaki sposób postrzegamy i akceptujemy swój wizerunek zależy od wielu czynników. Między innymi od poczucia własnej wartości, sytuacji społecznej, ekonomicznej a o to trudno będąc nastolatką a także kobietą w wieku dojrzałym, którą dla przykładu mąż zamienia na "młodszy model". Powiedzenie: "kobieta po 50. jest przezroczysta, jak szyba" jest daleko krzywdzące, ale w dużej mierze zależy od nas samych. Slogan powtarzany przez starsze koleżanki staje się zmorą pokutującą wśród kobiet 40+, a nawet młodszych, które wybierają inwazyjne zabiegi, również chirurgii plastycznej bojąc się starości", tłumaczy Katarzyna Nowacka.
Najlepiej zatem od najmłodszych lat myśleć od zdrowym stylu życia i wtedy odwiedzić kosmetologa. Odpowiednio dobrana pielęgnacja może zdecydowanie spowolnić procesy starzenia. Oczywiście każdy przypadek jest inny i potrzebuje indywidualnej drogi postępowania. "Jeśli nos wymaga korekty, ponieważ stanowi o mocy kompleksów i fobii społecznej a także dostarcza problemów zdrowotnych, słuszność wykonania zabiegu nie podlega dyskusji, dodaje Nowacka.
A Katarzyna Szczepanowska przypomina, że na każdą osobę należy patrzeć indywidualnie: "W dojrzałej pielęgnacji najważniejsze jest, podobnie jak w innych dziedzinach, idealne dobranie preparatów i zabiegów, z uwzględnieniem osobistych preferencji pacjentki, jej typu skóry i trybu życia oraz tego, co lubi stosować. To nic innego jak życie w zgodzie ze sobą, zapytanie siebie: „czego naprawdę potrzebuję” , danie sobie czasu na odpowiedź, docenienie siebie i w końcu prawdziwe pokochanie siebie – to dla mnie kwintesencja dobrego życia, w tym starzenia, które jest jego częścią", uśmiecha się ekspertka i dodaje, że starości nie musimy się wstydzić. Możemy ją celebrować, być z niej dumne. "Mam nadzieję, że wymienione trendy na stałe wejdą do świadomości ludzi i będziemy szczęśliwi w naszych późnych latach, kiedy najwięcej wiemy o życiu i mamy mądrość, której nie ma młodość".
Ważne też, by właśnie dziś spojrzeć na siebie łaskawie. Czy oglądając stare zdjęcia nie patrzymy z zachwytem na siebie sprzed lat? Tak samo za dekadę lub dwie będziemy oglądać zdjęcia zrobione dziś. I będziemy wzdychać: "ależ byłyśmy piękne"...