Prawie południe, a ty wciąż w piżamie? Nie jesteś jedyna. Klasyczna piżama stała się czymś więcej niż intymną częścią garderoby – teraz można w niej wyjść na ulicę. To uniform czasu kwarantanny.
Jak to bywa, zaczęło się od ikon mody. W tym przypadku od Sarah Jessiki Parker. Grana przez nią w filmie „Seks w wielkim mieście” (2008) Carrie Bradshaw biegnie wieczorem ulicami Nowego Jorku do Mirandy, żeby spędzić z nią sylwestra. Jest ubrana w szpilki, cekinowy beret oraz futro, pod którym ma dwuczęściową piżamę z luźnymi spodniami. Pięć lat później, również w Nowym Jorku, piżama stała się wydarzeniem, gdy Sophia Coppola wystąpiła w niej na Met Gali. Strój wieczorowy zyskał nowe znaczenie, a za ten konkretny– odpowiadał Marc Jacobs. W kolekcjach swojej marki oraz w Louis Vuitton, gdzie był dyrektorem kreatywnym, Jacobs wytrwale promował piżamowy styl.
Parker i Coppola wywołały nieco zamieszania, ale nie wykreowały trendu. Na to trzeba było poczekać do jesieni 2018 roku, kiedy to także inne gwiazdy – zainspirowane propozycjami domów mody, takich jak Lanvin, Bottega Veneta czy Givenchy – zaczęły pokazywać się publicznie w ekskluzywnych piżamach noszonych ze szpilkami i mocnym makijażem. Stylowe piżamy na wielkie wyjścia lub na co dzień założyły m.in. Rihanna, Sophie Turner czy Salma Hayek. Wciąż jednak zapowiadało się to na sezonową ekstrawagancję, która szybko minie.
I tak pewnie by było, gdyby nie epidemia COVID-19. W dobie powszechnej kwarantanny trend wrócił z wielką siłą. Specyficzne okoliczności ukształtowały ciekawy styl. Jak piżama trafiła do kanonu mody? Nie oszukujmy się – siedząc w domu tygodniami, zaczęłyśmy większość czasu spędzać w piżamie w dziesiątkach odmian, szczytem mody wieczorowej stał się zaś czarny dres.
I nieważne, że wiele osób uważa piżamę za stylizację nieodpowiednią na home office. Bo – co ciekawe – dwa lata temu publicystka prestiżowego brytyjskiego dziennika „The Guardian”, Hadley Freeman, w swojej rubryce "Ask Hadley" (Zapytaj Hadley) odpowiadała na pytanie czytelniczki o najlepszy strój do pracy z domu: „Nigdy nie zakładaj piżamy. Jeśli jesteś ubrana jak do łóżka, twój mózg uzna, że to czas spania”.
Może jednak nie miała racji, skoro tak wiele z nas ma dziś całodobowe piżama party, a przy tym daje radę wykonać swoją pracę. Takiego stroju unikamy tylko podczas wideoczatów z szefem i kolegami z pracy, ale poza tym chyba piżamy królują, skoro w ostatnich tygodniach ich sprzedaż wzrosła o 100 procent. Można powiedzieć, że są hitem, choć zdaję sobie sprawę, że mówienie o hitach w takich okolicznościach można odebrać jako duże faux pas.
Czy piżama odnajdzie się także na polskiej ulicy? Fakt, że ekstrawagancji raczej unikamy, ale można wziąć przykład z paryżanek. One już od dawna udają się rano do sklepu w piżamie i w płaszczu. Według poradnika „Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś”, autorstwa Anne Berest, Audrey Diwan, Caroline de Maigret i Sophie Mas, należy to do dobrego śródmiejskiego tonu. Przy czym klasyka stylu wymaga, żeby okryciem wierzchnim był płaszcz, nigdy szlafrok! Dobrze mieć makijaż, a przynajmniej usta pomalowane szminką. Jak bowiem mówi prawo miasta, właśnie wtedy spotkasz byłego.
W domu za to – pełna dowolność. Piżamy oraz ich liczne odmiany można nosić na wiele sposobów. Renesans przeżywa klasyczna, dwuczęściowa piżama z zapinaną koszulą. Na pewno znajdziesz coś dla siebie – znane marki mają wiele propozycji. Eleganckie piżamy są w kolekcji na przykład polskiej Le Petit Trou czy u Tomasza Ossolińskiego. Marka For Restless Sleepers oferuje piżamy na każdą okazję. Wrażenie robi też aktualna kolekcja piżam Intimissimi – reklamowana zresztą w zeszłym roku przez Sarah Jessicę Parker jako nawiązanie do przywołanej na początku sceny z piżamą i futrem.
Przeczytaj także: Hit Instagrama - bluza oversize.
