Świetlista, promienna cera to jeden z najmodniejszych trendów w tym sezonie. I wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości nie będzie wychodzić z mody. Które kosmetyki zapewnią najlepszy efekt glow? W jaki sposób ich używać aby przyniosły najlepsze rozświetlenie? Sprawdzamy!
Wypoczęta, właściwie odżywiona i odpowiednio nawilżona cera sama potrafi wytwarzać subtelny blask. Czasem jednak, szczególnie w czasach home office, kiedy przemęczenie i zbyt długie godziny przed komputerem, niekorzystnie wpływają na wygląd naszej skóry, można jej delikatnie pomóc. Zajrzeliśmy do perfumerii Douglas i razem z Jagą Majkut, główną makijażystką Douglas, wśród produktów do makijażu twarzy wybraliśmy aż 13 kosmetyków, które szybko, bezproblemowo i trwale pomogą ci rozświetlić i skórę i nadać jej piękny blask. Oto nasze hity.
Na początek świetny kosmetyk z bogatej oferty do makijażu twarzy dostępnej w perfumeriach Douglas. Ten rozświetlający primer pod makijaż stworzy bazę, rozświetli skórę i przy okazji zatroszczy się o nią. Makijażowe produkty marki Sensai dzięki zawartości cennego jedwabiu Koishimaru, posiadają bowiem właściwości pielęgnacyjne. Ale uwaga! Baza nie zastąpi codziennej pielęgnacji - przed jej nałożeniem, koniecznie wklepmy w skórę ulubiony dzienny krem. Glowing Base ma niezwykle lekką, przyjemną konsystencję, nie jest komedogenna, więc nie musimy obawiać się, że zablokuje pory skóry. Posiada świetliste, widoczne gołym okiem, dyskretne drobinki, dzięki którym skóra wyglądać będzie na zdrową, odświeżoną i pełną blasku.
W zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać, możemy nałożyć ją na całą twarz lub w bardziej subtelnej formie wklepać opuszkami palców w kości policzkowe, grzbiet nosa czy łuk kupidyna. Choć przeznaczona jest do każdego rodzaju cery, szczególnie dobrze odnajdzie się na skórze suchej - nawilży ją i stworzy przyjemny wilgotny efekt - idealny jako baza do kolejnych rozświetlających kroków.
Ten rozświetlający korektor zawiera maleńkie, dyskretne drobinki, które "relaksują" i odświeżają spojrzenie. Giorgio Armani w wielu swoich kosmetykach do makijażu (szczególnie tych o płynnej konsystencji) wykorzystuje technologię Micro-Fil. Jest ona też i tutaj. I działa cuda! Korektor możemy nakładać na okolicę oczu warstwowo, w zależności od efektu i stopnia skorygowania, jaki chcemy osiągnąć. Nie musimy martwić się o zapchane pory czy nienaturalny efekt pandy. Dzięki zawartości kofeiny i witaminy E korektor rozświetla skórę i nadaje jej promienności. Gliceryna z kolei szybko i sprawnie nawilża skórę w tej okolicy. Poradzi sobie z zasinienia i każdym, nawet największym niewyspaniem!
Krem tonujący marki Laura Mercier to swego rodzaju kosmetyczna hybryda, która łączy w sobie pielęgnację z makijażem -nawilży skórę (dzięki zawartości oleju z orzechów makadamia oraz olej z nasion kukui), odświeży jej koloryt, równocześnie ujednolici go i skoryguje. Choć nie ma siły krycia typowej dla podkładów, poprawi wizualnie wygląd skóry i nada jej niezwykłego komfortu. Wyciszy, ekspresowo poprawi jej wygląd, zamaskuje drobne niedoskonałości, zaczerwienienia i przebarwienia. Zrobi to w sposób subtelny i praktycznie nieodczuwalny - z tego też powodu jest to świetny produkt dla makijażowych minimalistek.
Będzie to też świetny kosmetyk dla osób, które nie są zbyt zaawansowane w sztuce makijażu. Tinted Moisturizer jest łatwy w użyciu, a dzięki niewielkiej ilości pigmentu, nie sposób wyrządzić sobie nim "makijażowej krzywdy" - rozcieramy go w dłoniach i wklepujemy w cerę tak jak zwykły krem. Czy można stosować go bez kremu? W wyjątkowych, awaryjnych sytuacjach, np. podczas weekendowego wyjazdu. Choć ma właściwości pielęgnacyjne, samej pielęgnacji nie zastąpi! Ogromny plus za ochronę przed promieniowaniem UVB/UVA, filtr SPF 30!
Lśnienie w kompakcie! Ten występujący w trzech odcieniach rozświetlacz daje absolutnie niesamowity efekt. Aplikować go możemy na grzbiet nosa czy kości policzkowe - w zasadzie wszędzie tam, gdzie nasza twarz potrzebuje blasku. Ma bardzo ciekawą konsystencję - choć jest prasowany pudrem, w dotyku wyczuwać będziemy coś w rodzaju miękkiego żelu. Dzięki tej ciekawej formule doskonale trzyma się na skórze, wtapia się w nią, a w ciągu całego dnia nie wytraca blasku. Możemy nim musnąć skórę dyskretnie - dzięki zawartym drobinkom nada jej subtelnej poświaty. Można też, dla uzyskania spektakularnego blasku, zwiększyć efekt i dosłownie wypolerować nim skórę. Piękny efekt tzw. glass skin gwarantowany.
Nowa wersja kultowego podkładu od Yves Saint Laurent to produkt niezwykły z kilku powodów. Po pierwsze pielęgnuje skórę i porządnie ją nawilża - choć świetny jest dla każdego rodzaju cery, szczególnie zachwyci się nim cera sucha. Jego lekka, kremowa konsystencja łatwo i szybko wchłania się w skórę i to kolejna, druga zaleta tego podkładu. Jeśli nie jesteś fanką ciężkich podkładów, ale chcesz błyskawicznie odświeżyć i wygładzić cerę, to propozycja dla ciebie. Le Teint Touche Éclat ukrywa niedoskonałości cery, ale jednocześnie dba o jej świeżość i promienność. Choć kryje w stopniu średnim, daje subtelny efekt "drugiej skóry". Nie posiada drobinek, ale dyskretnie odbija światło. Gdzie leży sekret tego podkładu? W opatentowanym przez markę kompleksie Glowing Hydration, w którego skład wchodzą m.in. kwiaty... hodowane w ogrodach Yves Saint Laurent!
Nie dajcie się zmylić literkom CC w nazwie. To nie jest krem CC. To podkład - o naprawdę niezwykłych mocach! It Cosmetics jest rewolucyjną marką, która formuły swoich produktów tworzy we współpracy z plastycznymi chirurgami. Poza dodawaniem swoim klientkom pewności siebie w postaci wygładzonej, skorygowanej cery, marka stara się też przemycać za pomocą produktów makijażowych właściwości pielęgnacyjne. Podkład ten da efekt subtelnego wypełnienia, wyciszy skórę, ukoi zaczerwienia i podrażnienia. Ponieważ ten działa jak swoisty "bandaż" dla skóry, świetnie sprawdzi się w przypadku skóry z trądzikiem różowatym.
Poza porządną dawką pielęgnacji, jest równie intensywna dawka rozświetlenia - wszystko za sprawą delikatnych drobinek. Jest dedykowany nie tylko skórze problematycznej lecz każdej, która oczekuje od podkładu czegoś więcej niż samo krycie. Your Skin But Better CC+nie obciąża skóry i nie tworzy na niej efektu maski czy poczucia dyskomfortu.
Ten wielofunkcyjny produkt rozświetli cerę, nabłyszczy włosy, ale przede wszystkim doda pięknego błysku na ciele. Obecność dozownika może wskazywać, że All That Shimmers jest płynnym rozświetlaczem, ale uwaga - z dozownika wydostaje się subtelny pyłek. Aplikacja zależy od miejsca, które chcemy rozświetlić i efektu, jaki chcemy uzyskać. Spokojnie możemy dodać go do balsamu do ciała - stworzymy efekt lekkiej poświaty na całej skórze. Dla większego wrażenia blasku możemy wetrzeć go też miejscowo w wybrany fragment. Błysk na włosach? Rozpylmy pyłek w powietrzu i przejdźmy przez mgiełkę - ten trik sprawi, że drobinki subtelnie, ale równomiernie osiądą na kosmykach. All That Shimmers pięknie rozświetli też rysy twarzy - wysyp jego odrobinę na dłoń, rozetrzyj i opuszkami palców subtelnie wklep w wystające partie twarzy (np. kości policzkowe, grzbiet nosa). Szybki efekt glow gwarantowany!
Naturalna i rozświetlona skóra w kilka muśnięć. Tak właśnie działa ten sypki puder - jeden z wielu pudrów dostępnych w perfumeriach Douglas - którego sekretem jest wspomniana już wcześniej, obecna w produktach marki Giorgio Armani technologia Micro-Fil. Niezależnie od tego, ile razy nałożymy go na skórę w ciągu dnia, na pewno nie grozi nam efekt maski, sztucznego zmatowienia, dyskomfortu czy spięcia. Zawarty w pudrze jedwab pięknie nawilża skórę i sprawia, że ona jest odświeżona, elastyczna i wygładzona. Puder zawiera też drobinki miki, które w sposób dyskretny ale i spektakularny odbijają światło. Świetnie współpracuje z każdym rodzajem skóry.
Bardzo ciekawy, jedyny w swoim rodzaju produkt! Rozświetlające kropelki marki Clarins świetnie działają w pojedynkę i w towarzystwie, np. podkładu. Wszystko zależy od tego, jak intensywnego efektu blasku potrzebujemy. Jego superlekka konsystencja sprawia, że jest praktycznie niewyczuwalny na skórze. Daje za to spektakularny efekt. Kilka jego kropli możesz dodać do podkładu lub do kremu - rozgrzej w palcach i zaaplikuj na wybrane partie twarzy lub na ciało. I nie obawiaj się, że jakkolwiek wpłynie on na właściwości czy trwałość kosmetyku, do którego go dodajesz. My Shimmer Drops jest lekki, ale ma moc!
W naszym rozświetlającym zestawieniu nie mogło zabraknąć kultowych meteorytów. Klasyka gatunku! Pięknie zmiękczają rysy twarzy, nadają skórze niezwykłej poświaty, potrafią też wykończyć i utrwalić makijaż, a dzięki mieszance różnokolorowych perełek redukują różnego rodzaju niedoskonałości. Sekret Les Météorites tkwi w unikatowej technologii rozpraszania światła i wielowymiarowego rozświetlania. Efekt jest naprawdę magiczny. Kolejnym plusem jest jego niesamowita wydajność. Stosując meteoryty warto pamiętać o jednej zasadzie - nakładajmy je na całą twarz, a nie na wybrane partie. Dzięki temu cała skóra nabierze subtelnego, tego jedynego w swoim rodzaju blasku.
Za pomocą tego cienia możemy błyskawicznie (i na długo!) wyczarować niezwykle rozświetlone spojrzenie. Ombre Blackstar posiada w składzie zmielone perły - stąd jego pełne blasku właściwości. Co ciekawe, ten cień w sztyfcie jest niezwykle trwały i utrzymuje się na powiece przez cały dzień. Nie gaśnie, nie zmienia odcienia, nie blaknie. I co ważne - jest niezwykle prosty i intuicyjny w użyciu. Nawet dla tych z nas, które tajników makijażu oczu jeszcze nie zgłębiły. Cień posiada lekką żelowo-kremową konsystencję, którą nakładamy na powieki tak, jakbyśmy malowały je pisakiem. Rozcieramy na powiece opuszkiem palca i gotowe! Cień zastyga błyskawicznie, a rozświetla powiekę przez cały dzień.
Marka Code8 słynie ze swojej wysoce efektywnej i niepowtarzalnej technologii prasowania pigmentów. Knead, bo tak się ona nazywa, dzięki specjalnej technice mieszania składników, gwarantuje długotrwały efekt olśnienia na skórze. Rozświetlacz nie tylko nadaje skórze blasku - odżywia ją również i nawilża. To zasługa obecnych w składzie, cennych substancji: wypalanych pereł, oliwy z oliwek, oleju z orzeszków makadamia i wyciągu z białej herbaty. Kosmetyk ma miękką, delikatną konsystencję, rozświetla twarz i ciało, a dzięki obecności dwóch odcieni, możemy na różne sposoby bawić się efektem i stopniem tego rozświetlenia oraz budować blask w zależności od tonacji naszej skóry.
Na koniec - pełna blasku kropka nad "i". Ten rozświetlający sprej z atomizerem jest wszechstronnie utalentowany - przygotowuje skórę przed nałożeniem makijażu, utrwali go, nada pięknego blasku i świetlistości skórze, zrelaksuje ją i o nią zadba. Tę bogatą w przeciwutleniacze, zieloną herbatę i witaminę E mgiełkę spokojnie można stosować również na skórze całego ciała - będzie pięknie i subtelnie migotać w słonecznych promieniach.