Nie są odporne na upływ czasu, włosy starzeją się podobnie jak reszta ciała. Najpierw pojawia się na nich siwizna, którą lubimy, ale u mężczyzn. U siebie zazwyczaj jej nie akceptujemy. Później włosy tracą także połysk, elastyczność, gęstość. Jest jednak i dobra wiadomość: można je odmłodzić.
Spis treści
Dużo wiemy o starzeniu się skóry i potrafimy dbać o nią tak, żeby to spowolnić. Z włosami nie dajemy sobie rady równie dobrze. – A przecież niewiele różni je od skóry. – mówi prof. Ralph M. Traub, dermatolog z Uniwersyteckiego Szpitala w Zurychu. Tak jak ona zbudowane są aminokwasów i starzeją się z podobnych przyczyn: genetycznych, hormonalnych, środowiskowych (słońce, zanieczyszczenia, dieta). Postarza je także częste farbowanie, stosowanie prostownic i długotrwałe używanie szamponów przeciwłupieżowych. – Dlatego żeby przywrócić włosom piękny wygląd, trzeba dostarczyć im podobnych substancji, jakich potrzebuje skóra, tylko w innej formie – wyjaśnia specjalista.
Najbardziej widocznym objawem starzenia się włosów jest siwienie. Zaczyna się zazwyczaj ok. trzydziestego roku życia. Większość pięćdziesięcioletnich kobiet ma 50 procent siwych włosów. To normalne, bo z czasem melanocyty, czyli komórki wytwarzające barwnik, przestają go produkować. Jak szybko i jak bardzo osiwiejemy, jest zapisane w genach. Ale również kondycja organizmu i styl życia mają na to wpływ. Bo żeby wytwarzać barwnik, melanocyty potrzebują wielu składników, m.in. selenu, magnezu, miedzi. A ich przyswajanie zaburza stres czy palenie papierosów. No, ale siwe włosy to przecież nie taki wielki problem.
Większość Polek po prostu je farbuje. Nie wszystkie wiemy, jak zrobić to dobrze. Siwe włosy są puste jak słomka, więc czasem barwniki nierówno je wypełniają, a najczęściej szybko się wypłukują. Żeby zatrzymać je w środku, w farbie powinny być też cząsteczki, które pomogą sztucznym pigmentom "zaczepić" się wewnątrz włosa. Dlatego wybierając kosmetyk w drogerii, sięgnij po gwarantujący całkowite pokrycie siwizny. Są w nim wymieszane w odpowiednich proporcjach składniki niezbędne do pełnej i trwałej koloryzacji. Jednak i taka farba może barwić nierówno. Przecież nakładasz ją i na włosy siwe, i na te, które jeszcze nie posiwiały. Czasem warto więc skorzystać z profesjonalnej koloryzacji. W salonie fryzjer, by osiągnąć naturalny efekt, stosuje różne mieszanki i techniki farbowania. Dba przy tym, aby zabieg był jak najmniej szkodliwy. To ważne, bo włosy siwe są delikatne i łatwo je uszkodzić. A jeżeli nie chcesz mieć odrostów, powinny być farbowane co 4–6 tygodni. Kolor utrzyma się dłużej, gdy po zabiegu będziesz używała szamponów do włosów farbowanych. Kosmetyki te domykają łuski, zawierają składniki wzmacniające kolor sztucznych pigmentów. Mają również tę zaletę, że działają nawilżająco.
Choć włosy starzeją się stopniowo od ok. 40. roku życia, objawy inne niż siwizna zauważamy dużo później, gdy zaczynają wypadać. Dzieje się tak zazwyczaj po menopauzie. Włos "żyje" krócej, w skórze jest mniej "czynnych" mieszków włosowych, a z każdego wyrasta mniej włosów. Tym procesom można przeciwdziałać. Najpierw warto spróbować specjalnych "wcierek" - ampułek z substancjami wzmacniającymi, odżywczymi, pobudzającymi krążenie (ma je w ofercie wiele firm). Taka kuracja nie spowoduje, że przybędzie aktywnych cebulek, ale sprawi, że z każdej wyrośnie więcej mocnych, zdrowych włosów. Żeby terapia zadziałała, zazwyczaj potrzebne są 3 miesiące.
Szybsze i bardziej spektakularne efekty daje mezoterapia skóry głowy. Podczas zabiegu dermatolog nakłuwa ją, wprowadzając cienką igłą składniki wzmacniające albo osocze bogatopłytkowe, odwirowane bezpośrednio przed zabiegiem z krwi pacjenta. Zawiera czynniki wzrostu, które pobudzają procesy regeneracji komórek i aktywność mieszków włosowych. Osobom, którym nadmiernie wypadają włosy, dermatolodzy często zalecają też sprawdzenie poziomu witaminy D3, bo jej niedobór osłabia mocowanie włosów do cebulek. Jeśli organizm sam nie wytworzy odpowiedniej dawki witaminy, trzeba mu pomóc i wzbogacić dietę o ryby morskie lub przyjmować ją w tabletkach. Również niedobory kwasów omega, cynku i żelaza mogą objawiać się utratą włosów. W tym przypadku pomogą dobrane przez dermatologa suplementy.
Jeśli nie farbujesz włosów, a większość z nich jest siwa, myj je szamponami mocno nawilżającymi na przemian z kosmetykami zapobiegającymi żółknięciu. Dzięki nim włosy będą miały elegancki, srebrzysty odcień.
Z wiekiem włosy stają się też szorstkie, matowe, kruche. I słabną, bo skóra głowy (która się starzeje) jest gorzej ukrwiona i nie dostarcza cebulkom wystarczającej ilości substancji odżywczych. Zmniejsza się też aktywność genów odpowiedzialnych za wytwarzanie keratyny, budulca włosów. Efekt? Mieszki włosowe, których powoli ubywa, produkują mniej włosów, które rosną wolniej, są cieńsze, łamliwe. Szkodzi im nawet energiczne rozczesywanie. Dlatego do pielęgnacji włosów dojrzałych powstały delikatne szampony ze składnikami nawilżającymi (pantenol) i wzmacniającymi (ceramidy, krzem, keratyna, aminokwasy, cynk, kwasy omega). Włosy kobiet dojrzałych potrzebują podobnych składników, jak te mocno uszkodzone. Dobrą kondycję pomogą im odzyskać odżywki do włosów zniszczonych albo farbowanych. Takie kosmetyki nie odmłodzą mieszków włosowych, jednak sprawią, że włosy będą puszyste, gładkie, błyszczące, odporniejsze.
– W słoneczne dni należy też włosy chronić, używając kosmetyków z filtrami UV i antyoksydantami – radzi dr Antonella Tosti z Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Miami. – Z naszych badań wynika, że wygląd włosów poprawiają też przyjmowane doustnie suplementy. Witamina C czy cynk docierają do cebulek z krwią i wzmacniają włosy. Co jeszcze możemy dla nich zrobić? Rzucić palenie, nie przebywać w zadymionych pomieszczeniach. Dym papierosowy wywołuje w cebulce stan zapalny, a włosy, jeśli nie dostają substancji odżywczych, wypadają. – Po menopauzie, kiedy z powodów hormonalnych stają się suche i kruche, ważne jest też częste mycie i szczotkowanie. To pobudza pracę gruczołów łojowych, a tłuszcz chroni włosy przed uszkodzeniami. Z tego powodu raz na jakiś czas specjalistka radzi sięgnąć po olejki pielęgnacyjne. Wygładzają i wzmacniają włosy, a to sprawia, że one i Ty będziecie wyglądać młodziej.
Co ciekawe, być może za kilka lat zamiast farbować włosy, będziemy łykać tabletki, które zapobiegną siwieniu. Niemieccy badacze wymyślili już taki lek (działa też w przypadku bielactwa), przetestowali go na uniwersytecie w Greifswaldzie i opisali w prestiżowym piśmie naukowym „The FASEB Journal”.
