Wynaleziono ją ponad sto lat temu i wcale nie po to, żeby uprzyjemnić życie człowiekowi. Chodziło o to, by w jednej z nowojorskich drukarni chronić papier i druk, które na skutek działania zbyt wysokich temperatur ulegały uszkodzeniu. Jednak, jak to często z wynalazkami bywa, szybko okazało się, że klimatyzacja może mieć też inne zastosowania niż tylko przemysłowe. Dzisiaj jest wszędzie: w domach, biurach, autobusach, samochodach, centrach handlowych, restauracjach, kinach. Ale czy naprawdę jest takim dobrodziejstwem?
Ze względu na panującą w instalacji wilgoć i wysoką temperaturę, klimatyzacja to idealne środowisko dla wirusów, bakterii i grzybów. Specjaliści twierdzą, że czyszczenie i odkażanie klimatyzacji powinno odbywać się co najmniej cztery razy w roku. Ale prawda jest taka, że mało kto pilnuje tych terminów i instalacja czyszczona jest zbyt rzadko, a poza tym procesy te i tak nie eliminują zagrożenia całkowicie. Rozprzestrzenianiu się zanieczyszczeń zapobiegają filtry, warunek jest tylko taki, że muszą być wymieniane na czas. Zużyty lub uszkodzony filtr może być groźniejszy niż jego brak.
Przede wszystkim alergikom, astmatykom i osobom, które mają skłonności do infekcji górnych dróg oddechowych. Czasem wystarczy posiedzieć godzinę lub dwie w pobliżu nawiewu klimatyzatora, żeby nabawić się kataru lub infekcji uszu. Zdrowiu nie służy także gwałtowna zmiana temperatur przy wchodzeniu i wychodzeniu ze sklepu lub wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu, ponieważ latem podczas dużych upałów różnice temperatur mogą wynosić powyżej 15 stopni. To sprawia, że mniej odporny organizm może nawet doznać szoku termicznego. Zwłaszcza w sklepach i centrach handlowych oraz w autobusach i tramwajach obsługa i kierowcy mają tendencję do takiego ustawiania klimatyzacji, że we wnętrzu jest wręcz zimno. Latem optymalna różnica między temperaturami na zewnątrz i w klimatyzowanym pomieszczeniu powinna wynosić nie więcej niż 6 stopni Celsjusza. W założeniu klimatyzacja powinna także utrzymywać odpowiednią wilgotność powietrza, ale w praktyce rzadko spełnia tę funkcję. To sprawia, że w klimatyzowanych pomieszczeniach powietrze jest zbyt suche, co prowadzi do przesuszania się skóry i śluzówki. Stąd biorą się problemy z oczami – tzw. zespół suchego oka, gardłem – chrypka, kaszel, drapanie i ze skórą – staje się szorstka, mało elastyczna, szczypie i łuszczy się.
Klimatyzacja także. Chodzi tylko o to, żeby rozsądnie z niej korzystać. Najważniejsze to regularnie robić przeglądy i konserwacje, wymieniać filtry i odkażać instalację oraz nie włączać klimatyzacji, kiedy nie jest to naprawdę konieczne i nie ustawiać zbyt niskiej temperatury. Trzeba też starać się najkrócej jak to możliwe przebywać w pomieszczeniach, w których jest za zimno. Tam, gdzie istnieje możliwość ustawiania nawiewu, np. w autokarach czy samolotach, nie kierować strumienia powietrza bezpośrednio na siebie. A jeśli już nie mamy wyboru i musimy spędzać w klimatyzowanych pomieszczeniach sporo czasu, np. w biurze, trzeba zadbać o odpowiednie nawilżenie organizmu i wypijać minimum 2 litry wody dziennie, a także smarować skórę kremami lub mleczkami nawilżającymi.