Okazuje się, że wcale nie jest to takie trudne. Zwłaszcza, że Polki mają pośladki bliskie tego ideału – przekonuje dr Łukasz Preibisz, dermatolog z kliniki Preibisz SkinDoctors.
Nie i moim zdaniem raczej nie dotrze. W europejskim kręgu kulturowym cały czas dominuje ideał szczupłej, wysportowanej sylwetki. Krągłości wyznaczają natomiast standardy piękności w Ameryce Południowej, zwłaszcza w Wenezueli i Brazylii. Tam bardzo popularne są zabiegi przeszczepiania tłuszczu oraz wszczepiania implantów w celu uwydatnienia i zaokrąglenia pośladków. W Polsce tego się nie robi.
Generalnie Polki są raczej z nich zadowolone. Zaokrąglone słowiańskie kształty w tym wypadku okazują się wygraną na genetycznej loterii. Wszystko jest bowiem kwestią proporcji. Polki mają kobiece biusty i biodra oraz szczupłe talie, a więc tym samym mają bardzo korzystny współczynnik szerokości bioder do talii, który według psychologów ewolucyjnych jest miarodajnym, liczbowym wskaźnikiem atrakcyjności fizycznej kobiet. Idealnie powinien on wynosić 0,7 (obwód talii stanowi 70 procent obwodu bioder). Jak to obliczyć? Wystarczy obwód swojej talii podzielić przez obwód bioder.
To prawda. Już po 30. urodzinach kobiety zaczynają zauważać oznaki utraty jędrności. I z tym problemem najczęściej zgłaszają się do lekarza medycyny estetycznej. Obecnie mamy do dyspozycji szereg urządzeń, które wzmacniają skórę i poprawiają jej elastyczność. Są to np. fale radiowe RF, które zazwyczaj stosuje się w kombinacji z innymi technologiami z IPL, z próżnią, z podgrzewaniem.
Najlepsze efekty dają zabiegi HIFU, czyli skoncentrowanymi ultradźwiękami, które wywołują przegrzanie tkanek, co stymuluje procesy naprawcze. Zaletą jest to, że skóra na powierzchni pozostaje nienaruszona. Pierwszy efekt widać od razu – wynika on z jej lekkiego obrzęku. Natomiast rezultat docelowy widać dopiero po 3–4 miesiącach i utrzymuje się on przez 12–18 miesięcy. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że są to działania na powierzchni skóry. Jeśli chcemy poprawić kształt pośladków i ujędrnić je od wewnątrz, niezbędne są systematyczne ćwiczenia – zwłaszcza wszelkiego typu przysiady i wykroki. Dobre efekty daje też wchodzenie po schodach, czyli stepper. Nie należy natomiast przesadzać z bieganiem, które może prowadzić do nadmiernego odtłuszczenia całego organizmu.
Zabiegi HIFU stosuje się również do wyszczuplania pośladków, z tym że wtedy działamy w obrębie tkanki tłuszczowej na głębokości 13 milimetrów, a nie jak w przypadku ujędrniania skóry na głębokości 3–5 mm.
Jest to moim zdaniem jeden z najtrudniejszych zabiegów, ponieważ wymaga od lekarza ogromnej wiedzy anatomicznej. Tłuszcz nie układa się pod skórą równą warstwą. Trzeba precyzyjnie określić miejsca, gdzie jest go więcej, a gdzie mniej, żeby po zabiegu nie zostały brzydkie ślady w postaci nierówności.
To zawsze jest bardzo trudny problem, ponieważ rozstępy najczęściej powstają albo w okresie dojrzewania, albo podczas ciąży. A tylko świeże rozstępy są w miarę podatne na próby ich likwidowania. Nikt jednak nie podejmie się wykonywania dość bolesnych i inwazyjnych zabiegów nastolatkom lub kobietom w ciąży. Później, kiedy rozstępy z czerwonych stają się białe, oznacza, że już uległy zbliznowaceniu i walka z nimi jest skazana na przegraną. Może należy się więc poddać i po prostu je polubić?