Trwałość koloru zależy nie tylko od jakości farby, ale również od systematycznej, świadomej pielęgnacji. Oto kilka wskazówek, dzięki którym pozostanie intensywny zdecydowanie dłużej.
Mycie po koloryzacji – im później, tym lepiej
Zaraz po farbowaniu łuski włosa pozostają otwarte, a pigment nie jest jeszcze w pełni utrwalony. Warto więc odczekać co najmniej 24 godziny, a najlepiej 48 godzin z pierwszym myciem. Dzięki temu barwnik lepiej się „zwiąże” z włóknem włosa, co przełoży się na dłuższą trwałość koloru. W tym czasie należy również unikać mocnego szczotkowania i stylizacji z użyciem ciepła.
Nie każdy szampon sprawdzi się po koloryzacji. Warto wybierać produkty przeznaczone specjalnie do włosów farbowanych, pozbawione silnych detergentów, które mogłyby rozchylać łuski włosa i wypłukiwać pigment. Szampony typu „colour-protect” delikatnie oczyszczają, a jednocześnie zawierają składniki, które pomagają zatrzymać barwnik.
Szampon do włosów farbowanych Chroma Absolu Kérastase, cena: 165 złmateriały prasowe (douglas)Szampon rozświetlający do włosów farbowanych Luminous Colour Kolor Maria Nila, cena: ok. 144 złmateriały prasowe (douglas)
Szampon do włosów farbowanych Color Obsessed MATRIX, cena: 69,99 złmateriały prasowe (hebe)
Nie tylko szampon ma znaczenie. Równie ważne są odżywka i maska – pierwszą należy stosować po każdym myciu, drugą 1–2 razy w tygodniu. Najlepsze efekty przynoszą maski z ceramidami, keratyną, witaminami, olejkami roślinnymi lub masłem shea.
Maska do włosów farbowanych HDRÈY, cena: 115 złŹródłoMaska do włosów farbowanych Color Extend Mask Phyto, cena: 114 złmateriały prasowe (topestetic)
Ograniczona częstotliwość mycia
Częstotliwość mycia ma ogromne znaczenie. Każdy kontakt z wodą stopniowo wypłukuje barwnik, dlatego lepiej myć włosy rzadziej — co dwa lub trzy dni, w zależności od potrzeb skóry głowy. W dni pomiędzy można sięgnąć po suchy szampon, który odświeża fryzurę bez ryzyka wypłowienia koloru. Ważny jest również sposób mycia – szampon należy rozprowadzać u nasady, a nie na całej długości.
Gorąca woda to jeden z największych wrogów koloru. Powoduje rozchylanie łusek włosa, co przyspiesza utratę barwnika i matowienie pasm. Najlepiej myć włosy w letniej wodzie, a płukanie kończyć chłodnym strumieniem, który domyka łuskę, wygładza je i dodaje blasku.
Ochrona przed słońcem, solą i chlorem
Promieniowanie ultrafioletowe rozkłada pigment, a kontakt z chlorem może powodować zmianę odcienia – szczególnie w przypadku farb w ciepłych tonacjach. Aby temu zapobiec, warto stosować kosmetyki z filtrami UV lub lekkie mgiełki ochronne, które tworzą na powierzchni włosa delikatną warstwę zabezpieczającą przed słońcem. Dobrym rozwiązaniem są także odżywki w sprayu, które chronią kolor, a jednocześnie ułatwiają rozczesywanie. Po kąpieli w morzu lub basenie włosy należy jak najszybciej przepłukać czystą wodą, by usunąć resztki soli lub chloru, a następnie nałożyć odżywkę regenerującą lub maskę nawilżającą.
Stylizacja pod kontrolą
Destrukcyjnie działają również gorące powietrze i wysoka temperatura narzędzi do stylizacji. Ciepło otwiera łuski włosa i przyspiesza utratę pigmentu. Suszarkę warto ustawić na umiarkowany nawiew, a prostownicę lub lokówkę – na niższy poziom grzania. Niezbędnym krokiem przed stylizacją jest kosmetyk termoochronny. Bez niego nawet najlepsza farba straci intensywność.
AKCJA RÓŻOWA WSTĄŻKA
