Pielęgnacja

Koenzym NAD+ hitem w kosmetykach anti-ageing na jesień i zimę. TOP 6 produktów

Koenzym NAD+ hitem w kosmetykach anti-ageing na jesień i zimę. TOP 6 produktów
Fot. Launchmetrics/Spotlight

Ostatnio na obradach jury Doskonałości Roku Twojego STYLU usłyszałam wiele o nowych, wyjątkowych składnikach kosmetyków. Jednym z nich jest koenzym NAD+. Sprawdźmy, dlaczego coraz częściej widzimy go w składach kosmetyków i jak działa na naszą skórę.

Zmęczenie, spadek energii, gorsza regeneracja? To niekoniecznie "uroki wieku", ale możliwy sygnał, że w organizmie ubywa NAD+ – koenzymu, który dba o energię naszych komórek, ich zdolność do naprawy i odporność na stres. Przyjrzyjmy się mu bliżej. 

W produktach pielęgnacyjnych NAD+ jest stosowany jako składnik aktywny o działaniu regenerującym i przeciwstarzeniowym, ale jego mechanizm działania jest bardziej pośredni.

Co mówią o NAD+ eksperci

"NAD+ to naturalna cząsteczka obecna w każdej komórce. Wspiera metabolizm, spowalnia procesy starzenia i wspomaga naprawę DNA. Niestety, jego poziom zaczyna spadać już po trzydziestce, co może wpływać na wygląd skóry, kondycję i samopoczucie. Coraz więcej badań wskazuje, że wspieranie NAD+ to nie tylko trend w świecie biohackingu, ale realny krok w stronę zdrowego starzenia się. Pomagają w tym: ruch, sen, post przerywany, a także suplementy – jak NR czy NMN – badane przez naukowców z Harvardu. Brzmi jak przyszłość? Być może. Ale jedno jest pewne: młodość warto wspierać nie tylko od zewnątrz. Czasem zaczyna się ona głęboko – tam, gdzie nie sięga nawet najlepszy krem", mówi Katarzyna Śliwka, mgr kosmetologii, dietoterapeuta.

Potwierdza to dr Katarzyna Szczepanowska, chirurg i lekarz medycyny estetycznej: "NAD+, czyli utleniona forma dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego, jest czynnikiem regulującym metabolizm komórkowy. Badania dowodzą, że zewnętrzna aplikacja preparatów z NAD+ na skórę wywiera ochronny efekt na komórki skóry właściwej i zabezpiecza je przed starzeniem zarówno zewnątrzpochodnym, spowodowanym na przykład ekspozycją na promieniowanie UV, jak i wewnątrzpochodnym, związanym z zaprogramowaną śmiercią komórki (apoptozą)", tłumaczy ekspertka.

Podstawowe działanie NAD+ 

NAD+ jest kluczowy dla produkcji energii w komórkach skóry. Z wiekiem poziom NAD⁺ w komórkach spada, co powoduje wolniejszą regenerację naskórka, gorszą naprawę DNA i osłabienie bariery ochronnej skóry. 

NAD+ jest także niezbędny do działania sirtuin, enzymów, które chronią DNA przed uszkodzeniem, regulują procesy starzenia, wspierają regenerację komórek. W kosmetykach podniesienie aktywności sirtuin poprzez NAD+ może spowolnić procesy starzenia skóry, poprawić jędrność i elastyczność, ograniczyć stres oksydacyjny.

Koenzym ten pomaga też w neutralizowaniu wolnych rodników, ponieważ wspiera regenerację innych przeciwutleniaczy (np. glutationu). W efekcie zmniejsza stany zapalne, chroni kolagen i elastynę przed degradacją i pomaga skórze szybciej się regenerować po ekspozycji na UV lub zanieczyszczenia.

Same plusy? Nie

NAD+ jest dużą cząsteczką i słabo przenika przez barierę naskórkową. Dlatego w praktyce skuteczniejsze mogą być jego prekursory (np. niacynamid, nikotynamid rybozyd), lub towarzyszące mu systemy dostarczania (liposomy, nanocząstki, emulsje), które pomogą mu dotrzeć w odpowiednie miejsce. "Popularny w kosmetyce niacynamid, który jest formą witaminy B3 również zalicza się do prekursorów NAD+. I świetnie działa na skórę. Poranne serum z niacynamidem pozwala na ochronę przed szkodliwymi promieniami słońca. Stężenia niacynamidu 2-10 proc. są przydatne w leczeniu trądziku, ponieważ działają hamująco na sebocyty. Dla skór delikatnych i suchych bezpieczniejsze jest stężenie do 5 proc.", dodaje dr Szczepanowska.

NAD+ coraz częściej pojawia się w kosmetykach. Nie bez powodu, jak widać... Pozwala, by czas płyną, ale aby jego ślady nie były dla nas bolesne.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również