Peptydy w kosmetykach opóźniają starzenie się skóry i czynią ją bardziej sprężystą. Dzięki nim zmarszczki stają się płytsze, cellulit mniej widoczny, a włosy – gęstsze i dłuższe.
Spis treści
Peptydy w kosmetykach mogą stosować zarówno osoby, które chcą opóźnić starzenie się skóry, jak i te z cerą dojrzałą, którym zależy na poprawieniu jej sprężystości i spłyceniu zmarszczek. Peptydy w kosmetykach działają powoli (według niektórych źródeł, na efekty trzeba poczekać co najmniej dwa tygodnie), ale są za to skuteczne i delikatne. Choć niektóre z nich – za względu na swoje właściwości przeciwzmarszczkowe – są porównywane do botoksu czy retinolu, to w przeciwieństwie do tych dwóch substancji, ich działaniu nie towarzyszy ryzyko i nieprzyjemnie skutki uboczne.
Peptydy powstają z aminokwasów w wyniku tak zwanej kondesacji. W trakcie tej reakcji dochodzi do połączenia wiązaniem peptydowym grupy α-karboksylowej jednego aminokwasu z grupą α-aminową drugiego aminokwasu. W ten sposób powstaje związek organiczny – peptyd – którego właściwości zależą od właściwości tworzących go aminokwasów.
Peptydy dzieli się zazwyczaj ze względu na ilość budujących je aminokwasów. Cząsteczki składające się z dwóch reszt aminokwasowych to dipeptydy, związki zbudowane z trzech reszt aminokwasowych to tripeptydy, te zbudowane z dziesięciu to oligopeptydy, a te, na które składa się jeszcze większa liczba jednostek aminokwasowych, nazywane są polipeptydami. Związki składające się z więcej niż 100 reszt aminokwasowych to po prostu białka.
Organizmy żywe wytwarzają wiele różnych peptydów zbudowanych z aminokwasów białkowych i niebiałkowych. Istnieją także naturalne peptydy, które są zbudowane nie tylko z aminokwasów, ale też reszt innych związków. Peptydy zbudowane z udziałem hydroksykwasów to depsipeptydy. Te peptydy, które powstały częściowo z cukrów to glikopeptydy, a te, w których powstaniu uczestniczyły lipidy to lipopeptydy.
W komórkach roślin, bakterii i zwierząt występują peptydy małocząsteczkowe, które znalazły zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym. Działają one podobnie do peptydów naturalnie występujących w ludzkim organizmie. Istnieją też peptydy syntetyczne, wytwarzane w laboratoriach w procesie syntezy i modyfikacji aminokwasów. I te peptydy – ze względu na łatwość pozyskiwania – są najczęściej wykorzystywane do produkcji kosmetyków, leków i odżywek dla kulturystów. Stosunkowo nowym odkryciem są tak zwane peptydy inteligentne (peptydy IQ), którym – dzięki dołączeniu łańcucha kwasu tłuszczowego – łatwiej jest penetrować głębsze warstwy skóry.
Wszystkie procesy zachodzące w żywych organizmach wymagają obecności odpowiedzialnych za ich prawidłowy przebieg substancji modulujących. Takimi naturalnie występującymi substancjami modulującymi są peptydy i czynniki wzrostu. Naturalnie peptydy pełnią funkcję przekaźników i regulatorów. Ze względu na działanie, wyróżnia się peptydy sygnałowe, neuropeptydy oraz peptydy transportujące.
Z czasem ilość naturalnych peptydów występujących w organizmie maleje lub przestają one być syntezowane. Konsekwencją tego jest słabnięcie i zaburzenie kontrolowanych przez nie procesów naprawczych i metabolicznych, czyli starzenie się organizmu. Nic więc dziwnego, że ich właściwościami zainteresował się przemysł kosmetyczny. W efekcie tego powstały peptydy biomimetyczne – syntetyczne związki chemiczne, które wiernie naśladują naturalnie występujące w organizmie substancje sterujące zachodzącymi w nim procesami.
Peptydy mają zdolność inicjowania procesów wewnątrzkomórkowych, w tym wzrostu fibroblastów (komórek tkanki łącznej występujących w skórze właściwej) oraz syntezy kolagenu i elastyny. Peptydy sygnałowe skutecznie stymulują mnożenie się fibroblastów oraz regulują działanie enzymów zaangażowanych w procesy przebudowy i degradacji błony podstawnej oraz składników macierzy. Dostarczane z zewnątrz, jako składniki kosmetyków (np. Hexapeptide-10 czy Palmitoyl Tripeptide-5), peptydy sygnałowe inicjują produkcję kolagenu i tym samym przyczyniają się do poprawienia elastyczności i sprężystości skóry oraz wygładzenia zmarszczek.
Neuropeptydy hamują wydzielanie neuroprzekaźników (głównie acetylocholiny), od których zależą skurcze mięśni. Dzięki tej swojej właściwości neuropeptydy stosowane w kosmetykach (np. Tripeptide-3, Pentapeptide-18, Acetyl Hexapeptide-8) powodują rozluźnienie mięśni odpowiedzialnych za mimikę twarzy i w efekcie hamują powstawanie zmarszczek mimicznych. Ze względu na to swoje działanie neuropeptydy nazwane są "bezinwazyjnym botoksem".
Specyficzna budowa peptydów transportujących sprawia, że są one w stanie wiązać i transportować jony metali (głównie jony miedzi), zwiększając ich trwałość i biodostępność. A jony miedzi biorą udział w procesie neutralizowania wolnych rodników oraz w procesie tworzenia wiązań kolagenu i elastyny. Naturalnie peptydy transportujące powstają przy okazji uszkodzenia tkanek (np. gdy dojdzie do zranienia lub powstanie stan zapalny). Transportowane przez nie jony miedzi uczestniczą w procesach naprawczych – zwalczaniu wolnych rodników, usuwaniu stanów zapalnych i produkcji substancji budulcowych (kolagenu, elastyny). Peptydy transportujące występujące w kosmetykach (np. Copper Tripeptide-1, Copper Lysinate/Prolinate) spłycają zmarszczki, poprawiają elastyczność skóry oraz przeciwdziałają jej fotostarzeniu. Ten rodzaj peptydów polecany jest zwłaszcza w przypadku podrażnionej i nadwrażliwej skóry, na przykład podczas kuracji retinoidami lub kwasami złuszczającymi.
Obecnie istnieje ponad 300 peptydów biomimetycznych, a kolejnych 100 jest badanych lub rejestrowanych. Peptydy znalazły zastosowanie w kosmetykach głównie ze względu na swoje działanie przeciwstarzeniowe, przeciwprzebarwieniowe i antycellulitowe oraz hamowanie wypadania włosów. Znajdziemy je w serach i kremach, esencjach i tonikach, wcierkach, szamponach i odżywkach.
Peptydy w kosmetykach działające przeciwstarzeniowo to:
Peptydy w kosmetykach usuwające przebarwienia to:
Peptydy w kosmetykach zmniejszające wypadanie włosów to:
Peptydy w kosmetykach redukujące cellulit to:
Tak jak wspominaliśmy, kosmetyki z peptydami polecane są przede wszystkim w profilaktyce starzenia się skóry oraz w celu odmłodzenia cery dojrzałej. My polecilibyśmy je także wszystkim osobom z cerą reaktywną, które nie tolerują retinolu czy kwasów. Dobrze jest sięgać po nie zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy warunki atmosferyczne stają się dla skóry szczególnie uciążliwe, ale kosmetyki z peptydami spokojnie można stosować przez cały rok. Produkty pielęgnacyjne z peptydami w składzie mogą być używane zarówno rano, jak i wieczorem.
Peptydy tracą swoje właściwości w kwaśnym środowisku, dlatego nie powinno się stosować kosmetyków z nimi w składzie razem z produktami zawierającymi kwasy AHA i BHA. Zasadniczo odradza się także stosowania ich razem z witaminą C, wszystko jednak zależy od rodzaju peptydów. Eksperci przekonują, że z powodzeniem można stosować witaminę C z peptydami miedziowymi. Żeby jednak mieć pewność, że w pełni wykorzysta się pielęgnacyjne działanie zarówno peptydów, jak i witaminy C, lepiej stosować je oddzielnie. Rano polecamy sięgnąć po serum z witaminą C, natomiast wieczorem nałożyć na twarz krem z peptydami.
Peptydy dobrze "współpracują" z kwasem hialuronowym i ceramidami, a wręcz wskazane jest łączenie ich z retinolem. Dlaczego? Bo retinol może wysuszać i podrażniać skórę, a peptydy nie tylko wzmocnią jego przeciwstarzeniowe działanie, ale też złagodzą te uciążliwe skutki uboczne jego stosowania.
Zwykle w składzie kosmetyków peptydom towarzyszy szereg substancji nawilżających, w tym kwas hialuronowy. I zamiast wybierać między tymi substancjami, najlepiej jest właśnie szukać produktów do pielęgnacji skóry, w których występują one równocześnie. Gdyby jednak zdarzyło nam się stanąć przed wyborem – peptydy czy kwas hialuronowy – wybralibyśmy ten pierwszy. Dlaczego? Bo wybrane peptydy (np. Matrixyl) nie tylko stymulują produkcję kwasu hialuronowego w skórze, ale też chronią ją przed utratą wody.
Retinol to jeden z najskuteczniejszych składników odmładzających skórę. Ma on jednak poważną wadę – może sprawiać, że skóra jest bardziej sucha i zaczerwieniona oraz uwrażliwia ją na działanie promieni UV. Peptydy nie przynoszą tak spektakularnych efektów jak retinol i działają wolniej, ale za to skóra pielęgnowana kosmetykami z nimi w składzie jest lepiej nawilżona i ma bardziej wyrównany koloryt. Wybór między peptydami w kosmetykach a retinolem w kosmetykach zależy przede wszystkim od tego, jaką mamy cerę. Jeżeli jest ona wrażliwa i sucha, i wciąż pokrywają ją tylko płytkie zmarszczki, lepiej sięgnąć po serum lub krem z peptydami.