Zmarszczki mimiczne to skutek uboczny intensywnej pracy mięśni twarzy. Można zapobiegać ich powstawaniu właściwie pielęgnując cerę oraz ograniczając mimikę twarzy z pomocą toksyny botulinowej. Można także je spłycić lub wręcz całkowicie zlikwidować poddając się odpowiednim zabiegom medycyny estetycznej.
Zmarszczki mimiczne ma w zasadzie każdy. Pojawiają się najczęściej około 25. roku życia, kiedy w naszej skórze zaczyna stopniowo ubywać kolagenu - białka, który jest jej podstawowym budulcem i któremu zawdzięcza ona swoją elastyczność. Bywa jednak, że zmarszczki mimiczne pojawiają się jeszcze wcześniej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Geny, nieodpowiednia pielęgnacja czy styl życia mogą przyspieszyć powstawanie zmarszczek mimicznych. Jak tłumaczy dr Agnieszka Nalewczyńska z gabinetu medycyny estetycznej i ginekologii: - Starzejemy się tak, jak nasi rodzice i od im zawdzięczamy też naszą mimikę. Jeśli jest bogata to niestety szybciej powstają zmarszczki mimiczne.
Dodatkowe czynniki przyspieszające powstawanie zmarszczek mimicznych to tak zwane aspekty zewnętrzne: ile wody pijemy, jaka mamy dietę, czy stosujemy antyoksydanty doustne, czy palimy papierosy...
Zmarszczki mimiczne to skutek uboczny pracy mięśni twarzy. Mięśni tych jest ponad 70 i zawdzięczamy im między innymi możliwość otwierania i zamykania ust i oczu, żucie pokarmu i wyrażanie emocji. Marszczenie brwi w złości czy unoszenie kącików ust w uśmiechu to też zasługa tych mięśni.
Gdy w naszej skórze zaczyna ubywać kolagenu, w miejscach, w których dochodzi do jej największego naprężenia pojawiają się najpierw płytkie linie, a z czasem głębokie zmarszczki. W wyniku miostarzenia się skóry (bo tak fachowo nazywa się powstawanie zmarszczek mimicznych) powstają:
Zmarszczki mimiczne to nie tylko skutek naszej bogatej mimiki. Na ich powstawanie i pogłębianie się wpływ ma także pielęgnacja i styl życia. Palenie papierosów czy opalanie się nie tylko zaburza produkcję kolagenu i elastyny, ale niszczy też ich już istniejące włókna. W efekcie, skóra staje się mniej elastyczna i sprężysta oraz bardziej podatna na powstawanie zmarszczek mimicznych.
Bardziej podatna na powstawanie zmarszczek mimicznych jest także cera sucha i odwodniona. Dlatego tak ważne jest nawilżanie skóry oraz zapobieganie transepidermalnej ucieczce wody, czyli odparowywaniu wody ze skóry. Pomogą nam w tym kosmetyki zawierające substancje nawilżające (np. kwas hialuronowy, gliceryna, panthenol) oraz zapobiegające przeznaskórkowej ucieczce wody (głównie ceramidy i kwasy tłuszczowe).
Pewnym, ale wyjątkowo trudnym do wprowadzenia w życie sposobem zapobiegania powstawaniu zmarszczek mimicznych jest ograniczenie swojej ekspresji mimicznej. Kto jednak potrafi powstrzymywać się od uśmiechu czy zapanować nad odruchowym marszczeniem czoła, gdy coś nas zdziwi? Zdecydowane łatwiej jest stosować krem z filtrami UV, regularnie nawilżać skórę i wzmacniać jej naturalną barierę hydrolipidową, która zapobiega transepidermalnej ucieczce wody. Dobrze jest też w odpowiednim momencie życia (koło 30-tki) wprowadzić do swojej pielęgnacji kosmetyki, w których składzie znajdować będą się substancje spłycające zmarszczki oraz stymulujące produkcję kolagenu i elastyny - retinol i kwas glikolowy.
Zdrowy styl życia i odpowiednia pielęgnacja opóźniają powstawanie zmarszczek mimicznych, a te już istniejące uczynią mniej widocznymi. Jeśli jednak zależy nam na naprawdę spektakularnych efektach, warto wybrać się do lekarza medycyny estetycznej, który zaproponuje nam zarówno zabiegi, które zapobiegają powstawaniu zmarszczek mimicznych, jak i takie, które je wygładzają.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Najpopularniejszym i najskuteczniejszym zabiegiem hamującym powstawanie zmarszczek mimicznych jest botoks. - Toksyna botulinowa to substancja, która ma zrobiony bardzo czarny PR, ale jednocześnie jest najlepszą profilaktyką zmarszczek mimicznych - wyjaśnia dr Agnieszka Nalewczyńska. - Ale oczywiście nie każdy jest przekonany do takiej terapii. Wtedy proponujemy zabiegi zagęszczające i odmładzające skórę: osocze bogato płytkowe, fibrynę, polinukleotydy, mikronakłuwanie, laseroterapię. Na efekty tych zabiegów należy dłużej poczekać, ale teoretycznie są one długoterminowe.