Gotowanie to sztuka opowiadania. Odkrywamy Anawę – nową przestrzeń kulinarną na mapie stolicy

Smak, który opowiada lokalne historie

W Anawie gotowanie staje się sztuką opowiadania. Każde danie ma swoją historię – o emocjach, wspomnieniach i o tym, jak smak potrafi wzruszyć. Kucharze sięgają po lokalne produkty, nadając im nowy wymiar. Z pozoru proste składniki zamieniają się tu w coś niezwykłego – w opowieść o polskiej ziemi, o porach roku, o ciepłych spotkaniach przy stole.

W menu czekają prawdziwe perełki – marynowany burak w korzennych przyprawach z syropem z pędów sosny to esencja jesieni, aromatyczna i zmysłowa. Pierś perliczki z truflowym selerem i czarnym czosnkiem zachwyca wyrafinowaniem, a krokiety z dzika ze śliwką w miodzie przywołują wspomnienia rodzinnych obiadów i zapach lasu po deszczu. Dla tych, którzy szukają lekkości – pstrąg z zielenicy, delikatny i pełen harmonii, będzie idealnym wyborem. W chłodne dni rozgrzewa natomiast zupa grzybowa na zakwasie z kiszonej kapusty – danie, które pachnie domem i dzieciństwem.

Anawa oznacza naprzód

Nazwa restauracji nie jest przypadkowa. Słowo "Anawa" oznacza "naprzód". To zawołanie pełne energii, nadziei i odwagi – idealne dla miejsca, które łączy szacunek do tradycji z nowoczesnym podejściem do kuchni. W Anawie ta filozofia jest obecna w każdym detalu: w kompozycji dań, w estetyce wnętrza, w sposobie, w jaki podchodzi się tu do gościa. To przestrzeń, w której czas zwalnia. Gdzie rozmowy przy stole nabierają znaczenia, a każdy posiłek staje się celebracją. Bo Anawa to nie tylko smak – to emocje, wspomnienia i chwile, które zostają z nami na długo.

Jesienne wyzwanie: spacery w poszukiwaniu smaków

Jesień to idealny moment, by odkrywać świat na nowo – niekoniecznie ten daleki. Podróżować można również lokalnie: spacerem po znajomych ulicach, z kubkiem gorącej kawy w dłoni, odkrywając małe detale, które wcześniej umykały w pośpiechu. Wizyta w Anawie może być częścią takiej jesiennej wędrówki – przystankiem w podróży po Warszawie, która o tej porze roku pachnie mokrym brukiem, cynamonem i świeżym chlebem. Z okien restauracji rozciąga się imponujący widok na panoramę miasta – nowoczesną, tętniącą życiem, a jednocześnie pełną historii. To idealne miejsce, by usiąść, odetchnąć i spojrzeć na Warszawę z innej perspektywy. Bo czasem najpiękniejsze podróże to te, które odbywamy nie w kilometrach, ale w emocjach – w spotkaniach, smakach i chwilach, które zostają w pamięci.

Jesienią, gdy za oknem mieni się złotem i burgundem, warto pozwolić sobie na tę małą przyjemność – na zatrzymanie się, na chwilę ciepła, na rozmowę przy winie i aromatycznym daniu. Bo właśnie wtedy, w sercu miasta, rodzą się najpiękniejsze historie – te z kuchni, te z podróży i te, które pisze życie.

Restauracja Anawa, Hotel InterContinental Warszawa, ul. Emilii Plater 49, 1. piętro. Rezerwacje: [email protected], https://anawarestaurant.pl