„Pirate boots”, stworzone przez Vivienne Westwood w latach 80., znów są w centrum uwagi. Jak wyglądają i jak je nosić w tym sezonie?
Kozaki z szeroką, marszczoną cholewką i klamrą to dziś jeden z najmodniejszych fasonów sezonu. Ich historia sięga 1981 roku, kiedy Vivienne Westwood wraz z Malcolmem McLarenem zaprezentowali kolekcję jesień–zima Pirate. To wtedy po raz pierwszy pojawił się model inspirowany strojem dawnych żeglarzy i buntowników. Dziś projektanci na nowo odkrywają jego potencjał.
„Piratki” pojawiły się między innymi w kolekcjach Kiko Kostadinov, Onitsuka Tiger, Baum Und Pferdgarten, Concept Korea, Juzui i Auralee. Połączono je z garniturami, rozkloszowanymi spódnicami i bermudami, pokazując, że fason o buntowniczym rodowodzie świetnie odnajduje się w miejskim stylu. Na wybiegach dominowały modele ze skóry licowej i zamszu w odcieniach czerni i karmelu.
„Pirate boots” współgrają z większością garderoby. Dobrze wyglądają ze zwiewnymi sukienkami w klimacie boho, ale równie stylowo prezentują się ze spódnicami satynowymi, dżinsowymi czy dzianinowymi oraz z bermudami. Fashionistki często noszą je także ze spodniami o luźniejszym kroju, wkładając je do środka, by podkreślić charakter butów. Pasują zarówno do długiego, oversize’owego płaszcza, jak i do skórzanej bomberki czy krótkiego trencza. W cieplejszych miesiącach „piratki” można zestawić ze zwiewną sukienką lub szortami. Sprawdzą się także w festiwalowych stylizacjach.