 
            
                            
            
             
                            
            Świat nowoczesnej kosmetologii coraz śmielej sięga po technologie, które jeszcze niedawno zarezerwowane były dla gabinetów medycyny estetycznej. Jedną z nich są mikroigły – innowacyjny sposób stymulowania skóry, który w bezinwazyjny sposób łączy skuteczność zabiegu z komfortem codziennej pielęgnacji.
Spis treści
Kiedy usłyszałam o mikroigłach na obradach jury Doskonałości Roku, pomyślałam, że muszę zająć się tym tematem. Faktycznie, na półkach drogerii coraz częściej pojawiają się kosmetyki z tym składnikiem. Jak to działa? Czy jest bezpieczne? Bo z pewnością odczuwalne! Od razu po nałożeniu czujemy na skórze mrowienie.
"Biomikroigły, zwane także spikulami, to drobne igiełki w rozmiarach od kilkudziesięciu do kilkuset mikrometrów, zbudowane głównie z krzemionki. Stosowane są w kosmetykach pod nazwą "hydrolyzed sponge", "pepticule" lub "silica". Pozyskuje się je z gąbek morskich lub wytwarza syntetycznie. Choć wydają się innowacyjne, ich początek sięga starożytnej medycyny chińskiej i rosyjskiej. Pozyskiwano je ze sproszkowanych gąbek (spikule budują ich szkielet) i stosowano w celach leczniczych stanów zapalnych skóry. Technologia ta jest dziś szczególnie popularna w kosmetykach koreańskich - między innymi w peelingach", mówi kosmetolożka Zofia Chmielewska i tłumaczy jak działają spikule: "Stymulują i złuszczają. Dzięki swojej strukturze tworzą w skórze mikroskopijne mikrouszkodzenia, stymulując ją do naturalnej regeneracji, a tym samym do zwiększenia produkcji białek odpowiedzialnych za strukturę i elastyczność skóry - kolagenu i elastyny. Dodatkowo wspomagają złuszczanie martwych komórek naskórka oraz poprawiają mikrokrążenie, dzięki czemu skóra staje się lepiej dotleniona i odżywiona. Spikule działają więc jak mechaniczny stymulant, ale na tym ich rola się nie kończy! Są one również skutecznym nośnikiem składników aktywnych dzięki swojej porowatej fakturze, która po nasączeniu składnikami aktywnymi uwalnia je stopniowo", dodaje ekspertka.
Mechanizm działania tej technologii opiera się na delikatnym mikroudrażnieniu naskórka. To właśnie ten subtelny impuls "budzi" skórę do działania – pobudza procesy regeneracyjne, poprawia mikrokrążenie i zwiększa przyswajanie składników aktywnych. Mikroigły, wykonane z naturalnych, biodegradowalnych polimerów, rozluźniają powierzchnię naskórka, a następnie rozpuszczają się, uwalniając zawarte w nich substancje, takie jak kwas hialuronowy, peptydy czy witaminy.
W efekcie skóra wygładza się, rozświetla i poprawia się jej napięcie. I dzieje się to bez wizyty u kosmetologa. Regularne stosowanie kosmetyków z mikroigłami może poprawić elastyczność skóry, zredukować drobne zmarszczki i przywrócić cerze zdrowy, wypoczęty wygląd.
"Stosowanie kosmetyków ze spikulami to doskonałe rozwiązanie dla osób ze skórą dojrzałą, przebarwioną i wymagającą odżywienia. Wspomagają one redukcję przebarwień, poprawiają jędrność i teksturę skóry oraz pobudzają mikrokrążenie. Składniki aktywne w kosmetykach ze spikulami, na które warto zwrócić uwagę to m.in. peptydy, glutation oraz ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej", dodaje Zofia Chmielewska.
Kosmetyki z mikroigłami zostały zaprojektowane tak, by działać w sposób całkowicie bezinwazyjny i kontrolowany. W odróżnieniu od profesjonalnych zabiegów mikronakłuwania, gdzie dochodzi do faktycznego przerwania ciągłości skóry, mikroigły w kremach, serach i maskach są mikroskopijne i biodegradowalne – po kontakcie ze skórą rozpuszczają się, uwalniając aktywne składniki. Nie penetrują zatem głębokich warstw skóry i nie powodują krwawienia, bólu czy obrzęku.
Dzięki temu są uznawane za bezpieczne w stosowaniu domowym, również dla osób o cerze wrażliwej. Ich zadaniem nie jest naruszenie bariery ochronnej, lecz jej subtelne pobudzenie i zwiększenie wchłaniania substancji odżywczych.
Jak przy każdym zaawansowanym kosmetyku, istnieją jednak pewne przeciwwskazania. Z mikroigła nie powinny eksperymentować osoby z aktywnymi stanami zapalnymi skóry (np. trądzik ropowiczy, opryszczka, AZS w fazie zaostrzenia), z uszkodzoną barierą naskórkową (np. po peelingach kwasowych czy zabiegach laserowych), ze skłonnością do alergii kontaktowych, w trakcie lub tuż po kuracji retinoidami. W tych przypadkach warto wcześniej skonsultować się z dermatologiem.
Jednak dla większości osób mikroigły stanowią bezpieczny i skuteczny sposób na intensywną pielęgnację i poprawę kondycji skóry bez konieczności wizyty w klinice estetycznej. Działają z precyzją i delikatnością – stymulują, ale nie podrażniają. Właśnie dlatego coraz częściej określa się je mianem "inteligentnej pielęgnacji nowej generacji" – technologii, która wspiera naturalne procesy skóry, zamiast je zakłócać.
Mikroigły stanowią doskonały przykład tego, jak innowacja może iść w parze z delikatnością – to technologia, która pozwala skórze działać w zgodzie z jej naturalnym rytmem, a jednocześnie dostarcza oczekiwanych efektów. Oto preparaty z mikroigłami, które można znaleźć na polskim rynku:
 
 
 
 
 
