Wzięcie pożyczki to poważna decyzja. Jak pokazują badania, nadal dość wielu Polaków ma problem z terminową spłatą zadłużenia. Co ciekawe, nie ma to związku z ich miesięcznymi dochodami i jest dość mocno skorelowane z... wiekiem.
Boże Narodzenie to nie najlepszy czas dla naszego portfela. Gwałtownie opróżniamy go, kupując większe ilości żywności i napojów oraz prezenty dla naszych bliskich. I choć duża część Polaków deklaruje, że tegoroczne święta będą obchodzili zdecydowanie skromniej, wielu z nich będzie rozważało wzięcie pożyczki, żeby "domknąć" domowy budżet. Zasadniczo nie najgorzej radzimy sobie z regulowaniem naszych zobowiązań finansowych, ale wciąż mamy z tym pewne problemy. A najgorzej ze spłacaniem pożyczek radzą sobie Polacy w wieku 25-45 lat.
Jak wynika z Barometru Providenta (cyklicznych badań zlecanych przez Provident Polska, dzięki którym można lepiej zrozumieć zachowania i decyzje finansowe konsumentów) coraz lepiej radzimy sobie z zarządzaniem domowym budżetem, rachunkami oraz spłatami rat. Aż 75 procent Polaków deklaruje, że nie spóźniają się z żadnymi opłatami.
Najbardziej rzetelnymi płatnikami są osoby w wieku 55 lat lub starsze. Za to najgorzej z regulowaniem rachunków radzą sobie badani w wieku 25-44 lata. Blisko 30 procent z nich przyznało, że zdarza im się zalegać z płatnościami. Co ciekawe, to jak regularnie spłacamy nasze zobowiązania finansowe nie zależy tylko od wysokości naszych pensji. - Choć możemy zauważyć pewien związek pomiędzy miesięcznymi dochodami, a terminowym regulowaniem zobowiązań, to nie jest on tak oczywisty - podkreśla Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska. - Największe problemy z płynnością finansową rzeczywiście mają osoby o najniższych dochodach. Jednak z drugiej strony najlepiej zarabiający wcale nie są najbardziej solidni w pilnowaniu terminów opłat.
Jak wskazują dane z Barometru Providenta, Polacy starają się rozważnie podejmować decyzje finansowe. Aż 85 procent badanych zadeklarowało, że nie zaciąga kredytów pod wpływem chwili. A na nieplanowane wcześniej pożyczki częściej decydują się mężczyźni. O tym, jakie nieprzyjemne konsekwencje może mieć nierozważne zaciąganie długów przekonało się 16 procent respondentów. Tylu z badanych dla Barometru Providenta Polaków przyznało, że zdarza im się spłacać stare kredyty, posiłkując się pożyczonymi pieniędzmi.
Każdy, kto teraz, chwilę przed Bożym Narodzeniem, planuje wzięcie pożyczki, powinien dobrze rozważyć swoją decyzję. Zwłaszcza, jeśli pożyczona kwota ma być przeznaczona na okołoświąteczne wydatki. Trzeba dobrze się zastanowić, czy za bogato zastawiony stół i górę prezentów pod choinką będziemy później w stanie zapłacić. - Każdą decyzję o nowym zobowiązaniu powinna poprzedzić dokładna analiza naszego budżetu oraz kosztów pożyczki. Należy upewnić się, czy będzie nas stać na spłatę rat - podkreśla Karolina Łuczak z Provident Polska.
Trzeba też dokładnie sprawdzić potencjalnego pożyczkodawcę! Co dziesiąty badany na zlecenie Provident Polska przyznał, że zdarza mu się zaciągnąć zobowiązanie w firmie lub u osoby, której dobrze nie zna. - Zanim podejmiemy decyzję o kredycie czy pożyczce, powinniśmy zweryfikować wiarygodność pożyczkodawcy - ostrzega Karolina Łuczak. A jak to zrobić?
Najlepiej sprawdźmy, czy nasz ewentualny pożyczkodawca znajduje się w rejestrze instytucji pożyczkowych prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego - podpowiada Karolina Łuczak. - Wpisywane są do niego legalnie działające firmy.
Warto też pamiętać o tym, że urok świąt Bożego Narodzenia w najmniejszym stopniu zależy od ich wystawności. Uwaga poświęcona bliskim i czułość, z jaką się do nich odnosimy są zdecydowanie ważniejsze niż 12 potraw na świątecznym stole czy góra prezentów.
