Który make up z TikToka króluje dziś na tej platformie? Jedną z najgorętszych propozycji jest "płaczący makijaż". Mowa o wyglądzie "na skraju łez". Zoe Kenealy pokazuje swoim odbiorcom, jak za pomocą kolorowych kosmetyków uzyskać efekt zapłakanej buzi. Czy pewne granice właśnie zostały przekroczone?
Wystarczy odrobina jasnych, brokatowych cieni i trochę różu, by stworzyć „płaczący makijaż”. Zastanawiasz się teraz pewnie, po co w ogóle warto go robić? Cóż, też chciałybyśmy wiedzieć. Niemniej ponad pół miliona użytkowników platformy TikTok pokochało tę urodową propozycję. Sama autorka samouczka - Zoe Kenealy – już na początku kontrowersyjnego materiału, adresuje go do niestabilnych dziewczyn.
To propozycja dla niestabilnych dziewczyn. Wiecie, jak dobrze wyglądamy, gdy płaczemy. […] Jeśli nie jesteście w nastroju do płaczu, oto instrukcja, jak zrobić taki makijaż – zachęca Tiktokerka.
Dlaczego post ten wzbudza w nas negatywne odczucia? A chociażby dlatego, że zdrowie psychiczne z roku na rok znajduje się na coraz gorszym poziomie. Poza tym wiek pacjentów także się obniża, za co od lat obwinia się również social media. Platformy społecznościowe pokazują młodym osobom abstrakcyjne realia, które oni przyjmują za faktyczny stan. Wszechobecne filtry, pokazywanie głównie radosnych chwil, chwalenie się ciekawymi momentami życia… to wszystko wydaje się być przepisem na depresyjne epizody. A dodajmy jeszcze, że pomoc psychologiczna i psychiatryczna dla dzieci oraz młodzieży – nie tylko w naszym kraju – pozostawia wiele do życzenia. Patrząc pod tym kątem, z pozoru niewinny makijaż, wydaje się być jednak kłopotliwy.
Podobnego zdania jest zresztą psycholożka Noor Mubarak. Ekspertka zaznacza, że estetyzowanie kobiecego smutku nie jest nowym zagadnieniem. Niemniej dla tych, którzy na co dzień zmagają się z problemami psychicznymi, takie działania będą potęgować smutek. Poza tym mogą mieć one jeszcze inne konsekwencje.
Możliwym jest, że trendy takie jak „płaczliwy makijaż”, przyczynią się do wzrostu piętnowania chorób psychicznych lub budowania przekonania, że młode kobiety zmagające się na przykład z depresją, mogą wyolbrzymiać swoje uczucia – mówi ekspertka w rozmowie z brytyjskim magazynem lifestylowym.
Warto również zaznaczyć, że Zoe Kenealy, która prezentuje światu, jak zrobić „płaczący makijaż” nie wygląda tak, jak dziewczyny, które naprawdę zalewają się łzami i są smutne. Psycholożka uważa, że to również dość problematyczna historia, która ponownie pokazuje, że nawet płacząc powinno się wyglądać idealnie. Specjalistka zauważa też, że nieprawdziwe przedstawianie kobiecego płaczu od lat pokazywane jest w Hollywood. Zaznacza więc, że takie ruchy niosą ze sobą prosty przekaz: trzeba stłumić ból, by twój make up pozostał idealny.
@zoekimkenealy #greenscreen crying makeup look tutorial Can I go as a crying person for Halloween or is that not a thing #cryingmakeup #tearmakeup #cryingeyes #makeupforhalloween ♬ Show Me How (Album V) - Men I Trust