Makijaż i perfumy

Rozświetlacz w okolicy oka? Prosty trik makijażystki z TikToka sprawi, że zakochacie się w tym kosmetyku na dobre!

Rozświetlacz w okolicy oka? Prosty trik makijażystki z TikToka sprawi, że zakochacie się w tym kosmetyku na dobre!
Makijażystka z TikToka Megan Lavallie podpowiada, jak stosować rozświetlacz w okolicy oka, by uzyskać najlepszy efekt.
Fot. Imax

Chociaż eksperymenty z rozświetlaczem mogą być ryzykowne, jest jeden trik, którego warto spróbować. Ta gwiazda z TikToka przekonuje, że rozświetlacz zaaplikowany w okolicy oka zmieni Wasze myślenie o codziennym makijażu w ogóle!

Z zasady rozświetlacz to nie jest kosmetyk, z którym byłybyśmy skłonne eksperymentować. Instrukcja jego obsługi jest jasna: aplikujemy go w okolice szczytu kości policzkowych, na skronie, czasem odrobinę na szczyt nosa czy brody, ewentualnie mały kleks nad łukiem kupidyna dla wyeksponowania ust – i tyle.

Makijażyści, zwłaszcza ci, którzy pozostają wierni idei makijażu naturalnego zachęcają do tego, by obchodzić się z nim ostrożnie i nie bawić się w odwzorowywanie wybiegowych trendów lansujących mocny błysk jeden do jeden.

I coś w tym jest: o ile silnie rozświetlona skóra w stylu dewy skin pięknie obroni się na wybiegu, o tyle na co dzień nadmiar rozświetlacza może wyrządzić więcej szkody, niż pożytku zwłaszcza, jeśli daleko nam do idealnej cery modelek: będzie podkreślał niedoskonałości, może gromadzić się w porach czy załamaniach skóry i migrować w miejsca, których wcale nie chcemy podkreślać. Słowem – bezpieczniej jest trzymać się klasyki.

Ale jeśli zajrzeć na TikToka okazuje się, że pasjonatki zabaw z makijażem wcale nie chcą trzymać się sztywnych reguł. I całe szczęście! Bo o ile same często bywamy powściągliwe w eksperymentowaniu z oczywistych wspomnianych wyżej względów, o tyle niektóre patenty obeznanych w temacie adeptek sztuki makijażu zdecydowanie zasługują na to, by dać im szansę we własnej rutynie: choćby raz, zupełnie bez zobowiązań.

Jak wykonać makijaż oka rozświetlaczem – podpowiada makijażystka z TikToka

Tak jest na przykład z rozświetlaczem zaaplikowanym w okolicę oka. Brzmi ryzykownie? Tylko do pierwszej próby: Megan Lavallie która na swoim profilu zdradza proste patenty na udoskonalenie codziennego makijażu, w jednym z filmów namawia do tego, by za sprawą dwóch narzędzi wyczarować świetliste oko, które zmieni nasze myślenie o codziennym makijażu na dobre.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez marka AA (@kosmetyki_aa)

 

Rozświetlacz w okolicy oka - prosty makijaż krok po kroku

Potrzebny będzie rozświetlacz w płynie (najlepiej bez drobinek) i mały miękki pędzel do nakładania cieni. Aplikujemy niewielki kleks kosmetyku w trzech miejscach: tuż przy wewnętrznym kąciku oka przy nasadzie nosa, dalej na górnej powiece pod brwiami, na wysokości tęczówki i  na koniec na szczycie kości jarzmowej, tak by kropki utworzyły trójkąt. Kosmetyk delikatnie rozblendowujemy pędzelkiem – i to wszystko. Na czym polega wyjątkowość tego triku? Brzmi może niewinnie, ale po umalowaniu w taki sposób jednego oka różnica jest ogromna: połowa twarzy zyskuje wyrazistości, tęczówka ładnie się wybija, a spojrzenie nabiera młodzieńczego blasku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez PELL - luksusowe kosmetyki⭐️ (@pell.pl)

 

Poza tym twarz pozostaje całkowicie "naga" – nie trzeba nawet podkładu (i z pewnością ani trochę więcej rozświetlacza). Podkreślone w ten sposób oko nada całej twarzy świeżości i jest także prostym trikiem na błyskawiczne rozprawienie się z cieniami pod oczami – subtelnie przykryte rozświetlaczem nie wymagają użycia korektora, bo gra odbijającego się światła skutecznie odwraca uwagę od niewielkiego zasinienia.

Dodatkowo to także dobry sposób na to, by przekonać się do tego kosmetyku, jeśli na co dzień raczej swobodniej czujemy się sięgając po róż czy bronzer. A rozświetlone oko dobrze zagra także w wersji wieczorowej, w towarzystwie np. intensywnego cienia do powiek i mocno wytuszowanych rzęs.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sephora Polska (@sephorapolska)

 

Dla mniej odważnych opcją wartą rozważenia jest sięgnięcie po krem z dodatkiem miki – efekt będzie bardziej subtelny, ale także pozwoli łagodnie "zmiękczyć" spojrzenie i bezpiecznie pobawić się własnym wizerunkiem. 

Wspomniane video ma dziś 4,6 miliona wyświetleń – wszystko wskazuje na to, że pomysł Megan Lavallie na rozświetlenie okolicy oka ma wiele potencjalnych naśladowczyń, a same z przyjemnością dołączamy do tego grona. A Wy, spróbujecie?

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również