Trendy

Wielki powrót koronki. Nowy symbol slow fashion to polska specjalność

Wielki powrót koronki. Nowy symbol slow fashion to polska specjalność
Fot. Marek Straszewski

W świecie mody dziś coraz częściej sięgamy po rękodzieło, bo jest ono zarówno piękne, oryginalne, jak i wartościowe. Dziś, w epoce fast fashion, koronka - ten delikatny, romantyczny, eteryczny motyw - przeżywa swój wielki powrót. I to nie jako dodatek, ale materiał elitarnego rzemiosła: ręcznie robionego, unikatowego, a nawet historycznego. 

W erze szybkich kolekcji i masowej produkcji wielu klientów odczuwa głód autentyczności. Konsumenci szukają ubrań, które wykonane są z troską i duszą i niosą w sobie historię. To właśnie koronka wymagająca pracochłonnej techniki, precyzji i cierpliwości stała się manifestem slow fashion. 

Polska koronka podbija świat

Polska jest, również kolebką koronki, dając światu niezwykłe przykłady rzemieślniczego kunsztu. Jednym z najsłynniejszych miejsc, w którym szydełkuje się koronkę, jest górska wioska Koniaków na Śląsku Cieszyńskim. Wykonuje ją tam około 700 kobiet, które przekazują tę tradycję z pokolenia na pokolenie. Co wyróżnia koronki z Koniakowa? Są robione bez szablonów – każdy egzemplarz to indywidualna, niepowtarzalna kreacja, efekt wyobraźni koronczarek, inspiracja naturą i lokalnym krajobrazem. 

Efekt tej autentyczności przemówił do największych domów mody. Dior, Dolce&Gabbana, Comme des Garçons, w Polsce Chylak czy Izabela Łapińska współpracowali z koronczarkami z Koniakowa, Mazowsza i innymi. Ich dzieła pojawiły się na Paris Fashion Week. Dziś nasze polskie artystki tworzą suknie ślubne, bluzki, bieliznę, robiąc furorę na rynku luksusowym. 

Oczywiście te modowe dzieła sztuki nie są tanie. Bluzka może kosztować 3-4 tysiące złotych, a suknia ślubna – nawet kilkanaście. Wysoka cena nie wynika z marketingowego snobizmu, lecz z ogromnego nakładu ręcznej pracy. Każda sztuka to tygodnie szydełkowania.

Detale, detale i jeszcze raz detale

Koronka to szydełko i haft. Zajmujące się nią koronczarki z różnych regionów Polski oraz twórczynie kultywują i reinterpretują ludowe techniki. Na przykład bobbin lace – koronkarstwo klockowe przy użyciu poduszek i szpilek – ma w naszym kraju bogatą historię i współczesną reprezentację. 

Jedną z artystek, które przywraca tę technikę, jest Magdalena Cięciwa. Projektuje delikatne aplikacje i detale dekoracyjne. Przywraca stare wzory i uczy kolejne pokolenia na organizowanych przez siebie warsztatach. Z kolei Małgorzata Szpila tworzy finezyjne, koronkowe biżuteryjne akcesoria, które bardzo chętnie noszą współczesne artystki. Szpila reinterpretuje etniczne dziedzictwo z niezwykłym wyczuciem współczesnego designu. 

Każda praca koronczarki czy hafciarki to odrębna i niepowtarzalna opowieść. 

„Inspiracją jest dla mnie głównie natura. Staram się jednak interpretować ten temat nieszablonowo, próbując uchwycić jej esencję, obraz mikroskopowy, z dawnych rycin przyrodniczych. Ciekawi mnie to, co nieoczywiste, niejednoznaczne, sugerowanie, nie kopiowanie otoczenia. Moje wytwory to skarby znalezione na plaży lub runie leśnym, przyciągające wzrok swoją oryginalnością, gromadzone na pamiątkę wypraw - w połowie jestem Polką, w połowie Chilijką, więc przedmioty skupiające w sobie wyobrażenie o dalekim (a jednocześnie przecież bliskim sercu) kraju to wspomnienie mojego dzieciństwa i część tożsamości. Interesuje mnie rytm splotów szydełkowych oraz zabawa nim, dlatego z jednej strony moje prace są bardzo dokładnie wykonane, z drugiej - jest w nich asymetria, przekora, łączenie ze sobą różnych grubości i rodzajów nici, a także naprzemienność ażuru i form pełnych. Wszystkie prace są wynikiem improwizacji, każda jest twórczyni koronek wynikiem aktualnego nastroju i wyobraźni rąk, tak więc sam proces staje się nie do końca przewidywalnym żywiołem, analizą przeplatającą się z intuicją” – opowiada Weronika Galdamez Muñoz, wyróżniona w konkursie Anioły Rzemiosła właśnie za koronki. 

weronika2 (1)
Weronika Galdamez Muñoz
fot. materiały prasowe

Kreatorka Aniołów

W sercu tej koronkowej rewolucji od lat ma swoje miejsce Izabela Łapińska, projektantka znana z wyjątkowej dbałości o artystyczne szczegóły. Jej marka od pierwszej kolekcji w 2004 roku stawia na polskie rzemiosło i tradycyjne techniki. A dodatek w postaci koronki czy ręcznego haftu sprawia, że kreacje Izabeli Łapińskiej stają się ponadczasowe i same wyznaczają trendy.

Koronka towarzyszyła mi od pierwszego pokazu w 2004 roku w hotelu Bristol. Kolekcja nosiła tytuł „Carska Rosja” i wyznaczyła szlak, którym do dziś podążam. Romantyczny, nostalgiczny, bardzo kobiecy, bazujący na dobrym rzemiośle. Uważam, że takie ubrania można nosić latami, a ich oryginalność nie przemija.  A dodatek koronki tylko dodaje im charakteru i sprawia, że stają się niepowtarzalne – mówi projektantka.

Łapińska projektuje ponadczasowe kreacje, niezależne od trendów, a kluczowym elementem jej estetyki są właśnie koronki i hafty, ręcznie robione guziki, srebrne ozdoby powstające w małych pracowniach. Jej podejście do mody można ująć jednym zdaniem: ,,Jedyny taki płaszcz na świecie”.

Projektantka hołdując polskiemu rzemiosłu  stworzyła konkurs Anioły Rzemiosła,  przeznaczony dla artystów-rzemieślników którzy tworzą rękodzieło w kategoriach: złotnictwo i jubilerstwo, kowalstwo i metaloplastyka oraz haft i koronka. Dzięki tej inicjatywie laureaci otrzymują wsparcie na rozwój swojego talentu w postaci rocznego stypendium w wysokości 60 tysięcy złotych. 

„Konkurs Anioły Rzemiosła nie odbyłby się gdyby nie wsparcie wyjątkowych ludzi, mecenasów. Jego Laureaci oprócz rocznego stypendium mają wystawę w Łazienkach Królewskich jak i również otrzymują roczne stypendia, miejscu kojarzonym z ideą mecenatu z czasów króla Augusta. Dzisiejsza sztuka i rzemiosło potrzebują go równie mocno jak w osiemnastym wieku. Ich pasja i kunszt czasami nie wystarczą, żeby świat dowiedział się, że tworzą rzeczy wyjątkowe. I tu z pomocą przychodzą ludzi wyjątkowi, kochający sztukę- znawcy materii. To oni swoim wsparciem dodają twórcom skrzydeł” – opowiada Izabela Łapińska.

Marek-Straszewski-Izabela-Lapinska-DSC_5445-ret-v3
Projekt Izabeli Łapińskiej
fot. Marek Straszewski

Symbol luksusu

Współczesna koronkowa moda to zrównoważenie wartości: tradycji i innowacji, historycznej rzemieślniczej sztuki i nowoczesnego designu. W świecie fast fashion powracamy do wartości, które kiedyś były oczywiste: manufaktury, rękodzieła, technik przekazywanych z pokolenia na pokolenie. 

Dla marek luksusowych koronka ręcznie robiona to sygnał prestiżu. Dla konsumentów – okazja, by nosić coś wyjątkowego, co nie jest masowo powielone. Dla twórczyń zaś – szansa, by ich rzemiosło zostało dostrzeżone i docenione na wybiegach i w kolekcjach znaczących w branży fashion projektantów. 

Dawniej haftowana pościel była tylko na dworach królewskich  i u szlachty, potem w Polsce stała się dodatkiem do ,,kołdry babci”, dziś na powrót staje się symbolem luksusu. Elitarność mody nie polega już na ekskluzywnym logo czy limitowanych seriach, a na autentycznej rzemieślniczej pasji. Izabela Łapińska zawsze wiedziała, że kunszt pracy ręcznej to niepowtarzalna wartość każdego designu, nie bała się już 20 lat temu sięgnąć do pięknych wzorów koronek. 

Dziś koronka opanowuje świat mody i designu, bo stała się elementem wartości. W czasach, kiedy w świecie mody coraz więcej mówi się o etyce, ręcznie wykonana koronka stanowi konkretną odpowiedz – to nie tylko ozdoba, to manifest: powrót do rzemiosła, do człowieka, do indywidualizmu. To również artefakt sztuki, tożsamości i świadomego piękna.