Pielęgnacja

3 sygnały, że powinnaś zmienić swój krem na inny. Reaguj, by cieszyć się piękną skórą!

3 sygnały, że powinnaś zmienić swój krem na inny. Reaguj, by cieszyć się piękną skórą!
Fot. Launchmetrics/Spotlight

Nasza skóra ma różne potrzeby zależnie od pory roku, wieku i jej stanu. Oto kilka sygnałów, które wysyła, oznaczających jedno: trzeba zmienić krem!

W świecie pielęgnacji skóry, jak w modzie, czasem trzeba coś zmienić, aby poczuć się lepiej. Zwykle skóra komunikuje, że nie jest w najlepszej formie i nadszedł czas, aby zaktualizować swoją kosmetyczkę. Znam to, przeżyłam kilka razy.

Kiedyś zbyt szybko chciałam wprowadzić kurację retinolem i skończyło się czerwonymi policzkami i krostkami na całej skórze twarzy. Efektem było odstawienie wszelkich kosmetyków na miesiąc i leczenie skóry apteczną maścią. Innym powodem do zmiany kremu było podrażnienie. Nigdy nie dowiedziałam się, skąd wzięła się ta drażliwość skóry i jej swędzenie, dostałam jednak dermatologiczną poradę, by zmienić krem na taki, który wzmocni mój mikrobiom.

Oczywiście był też inny powód, który kazał mi poszukać odpowiedniej pielęgnacji. Jako krótkowidz rzadko widziałam swoją skórę wyraźnie z bliska. Przed łazienkowym lustrem, które wisiało metr ode mnie, stawałam przecież bez okularów. Kiedyś podeszłam bardzo blisko do lustra w przedpokoju i akurat zaświeciło ostre słońce, które dało tzw. kontrowe światło. Podeszłam bliżej... i tego dnia kupiłam przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Powody do zmiany pielęgnacji mogą być różne. Oto trzy najczęstsze sygnały, które mogą wskazywać, że warto zmienić stosowany krem.

  1. Zmiana potrzeb skóry. Nasza skóra, podobnie jak my, ewoluuje. Może się okazać, że krem, który kiedyś działał cuda, teraz nie spełnia już swoich zadań. Jakie wysyła wtedy sygnały? Jeśli zauważamy, że skóra jest bardziej sucha, tłusta lub zaczynają się pojawiać drobne zmarszczki, to znak, że jej potrzeby się zmieniły. Warto wtedy poszukać kremu, który lepiej odpowiada na aktualne wyzwania – może to być formuła nawilżająca, matująca lub przeciwstarzeniowa. "Dotychczasowy krem może po prostu nie działać na zmienione potrzeby skóry. Czasem potrzebne jest większe nawilżenie, czasem odbudowa bariery hydrolipidowej, a czasem kosmetyki z prebiotykami, wspierające mikrobiom skóry. Jak ocenić te potrzeby? Jeśli mamy wątpliwości, warto zapytać kosmetologa lub dermatologa, który oceni, co jest najpilniejszą potrzebą skóry", mówi dr Katarzyna Szczepanowska.
  2. Podrażnienie i dyskomfort. Jeśli po nałożeniu kremu nasza skóra zaczyna się czerwienić, swędzi lub pojawiają się na niej drobne wypryski, to wyraźny sygnał, że coś jest nie tak. Podrażnienia mogą być wynikiem alergii na składniki, które wcześniej były tolerowane, lub po prostu zbyt intensywnej formuły. W takim przypadku warto poszukać produktu o łagodniejszym składzie, najlepiej hipoalergicznego, który ukoi Twoją skórę. "Skóra jest zróżnicowanym ekosystemem, w którym bytują mikroorganizmy, bakterie i grzyby, nazywane mikrobiomem. Pod wpływem warunków środowiskowych, takich jak temperatura otoczenia, promieniowanie ultrafioletowe czy wilgotność powietrza dochodzi do zmian w mikrobiomie, co bezpośrednio dotyka naszą skórę. Zwykle zatem to nie krem się zmienia, a nasza skóra. I pod nią należy dobierać pielęgnację", tłumaczy ekspertka.
  3. Zmiana pory roku. Zmieniające się pory roku to kolejny powód, dla którego warto zaktualizować swoją pielęgnację. Zimą skóra potrzebuje bogatszych, bardziej odżywczych kremów, które ochronią ją przed mrozem i suchym powietrzem. Jeśli ich nie dostaje sygnalizuje podrażnienie i wysuszenie. Latem natomiast lepiej sprawdzą się lekkie, nawilżające formuły z filtrem UV, które nie obciążą skóry i zapewnią jej ochronę przed słońcem. Pewnie każda z nas widziałe sygnały nadmiernej ekspozycji na słońce - od zaczerwienionego naskórka, aż po schodzące warstwy skóry. "W zależności od pory roku dochodzi do zmian w przepuszczalności naskórkowej bariery hydrolipidowej dla wody. W badaniach stwierdzono na przykład ścisły związek z obecnością bakterii Cutibacetrium na skórze, które występują w większej ilości zimą, a TEWL – przeznaskórkową utratą wody. Gdy temperatura powietrza wzrasta, nasze gruczoły łojowe zaczynają pracować znacznie mocniej, czego skutkiem jest przetłuszczanie się skóry i wzrost na niej lipofilnych mikroorganzimów. Mikrobiom skóry chroni ją przed patogennymi bakteriami, więc jego osłabienie, na przykład na skutek promieniowania UV, może skutkować większą podatnością skóry na zakażenia, na przykład zmiany trądzikowe", ostrzega dr Szczepanowska, przyznając jak pora roku wpływa na naszą skórę, zmieniając jej potrzeby. Ekspertka dodaje, że inną kwestią jest nasze przyzwyczajenie się do efektów kremu. Czasem na początku działania widzimy wyraźnie efekty, tak jest najczęściej z kremami z witaminą C i z kosmetykami zawierającymi retinol. Potem zadaniem kremu jest podtrzymanie tych efektów, ale my chcemy żeby było coraz lepiej - stabilność efektów przestaje nam wystarczać. To może być druga przyczyna "nie działania" kremu.

Zmiana kremu to nie tylko kwestia kaprysu, ale przede wszystkim odpowiedź na potrzeby naszej skóry. Warto uważnie ją obserwować i reagować na sygnały, które wysyła. Pamiętajmy, że dobrze dobrany krem to podstawa zdrowej i promiennej cery. Czasem wystarczy niewielka zmiana, aby poczuć się znów świetnie we własnej skórze!